Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 2 z 4
  • 3187 / 373 / 0
nieobgryzampaznokci pisze:
Nie sie kurwa ukryć ale ćpun tez potrzebuje czułości i miłości.
Tylko niestety tak to często bywa że miłość i czułość lgnie do trzeźwych a ćpun dostaje jedynie wpierdol od życia.
Jak nie chcesz poprzestać na marzeniach i przesypianiu życia to polecam permanentne skończenie z dragami i intensywną pracę nad pokonywaniem własnych słabości.
  • 14 / / 0
Widzę że ostatni post był 5 lat temu ;p Jak ktoś ma dalej ten problem t niech się odezwie, też go mam i sporo teorii, walczę z tym, zaczynaqm wykorzystywać różne metody więc mogę sie podizelić wiedzą.
  • 120 / 1 / 0
To się podziel bo ja mam tak samo jak autor tematu mimo że nie ćpam, to łóżko jest moim ulubionym miejscem na świecie. Jak byłem w ciągu opiatowym to spałem po 16h dziennie, teraz mniej ale i tak za dużo. Albo jak jest weekend to wstaję o 12 i jestem zły na siebie, czuję się chujowo.
Uwaga! Użytkownik NotEvenTwice jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3187 / 373 / 0
Nałóg zostawia dziurę po sobie i trudności ze znalezieniem motywacji do dążenia do czegoś. Można sobie wyznaczyć i 100 celów ale jak nie masz motywacji to łóżko wygra. Są ludzie, których do wykonywania ruchów zmuszają jedynie warunki zewnętrzne. Jestem głody -> muszę pracować żeby mieć kasę na jedzenie -> muszę wstać do pracy rano. Jak mają wszystko zapewnione to motywacja do wstania jest za słaba.

Jak z tym walczyć? Na początek można się usamodzielnić i wyprowadzić od rodziców no ale do tego też jest potrzeba motywacja jeśli rodzicie są chętni nas cały czas utrzymywać to kółko się zamyka. Można też czekać aż wkurwienie z własnego nieróbstwa osiągnie tak wysoki poziom, że stanie się to nie do zaakceptowania i zmusi do wprowadzeni zmian. Ale czekać można długo i się nie doczekać. Także chyba jedna, zawsze działająca recepta na taki problem nie istnieje.
  • 120 / 1 / 0
Świetna metoda, tylko że u rodziny będę mieszkał co najmniej do sierpnia. Wyprowadzam się (tzn. mam w planach) w wakacje. A do tego czasu?
Uwaga! Użytkownik NotEvenTwice jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3187 / 373 / 0
Do tego czasu możesz sobie pospać ;-)
Znam ten problem bo też często śpię ile się da. Szczególnie w zimie bo latem jednak jakoś mi się mniej chce garować w łóżku. Możesz sobie znaleźć kobietę która lubi wcześnie wstawać i od rana będzie ci truła dupę żebyś jej śniadanie zrobił tudzież wykonał inne, bardziej lub mniej przyjemne czynności. Sprawdzone.

Są różne poradniki / książki na necie o tym jak wyrobić w sobie nawyk samodyscypliny ale nie jestem przekonany co do ich skuteczności.
  • 14 / / 0
Hmm Blu ma rację, i chyba to jest decydujący czynnik. sam mieszkam u dziadków, więcto jest chyba to :/ Aq jeśli chodzi o organiczne czyniki, tzn biochemiczne, to owszem są to defekty po ćpaniu. Kolejna rzecz: nadmiar jedzenia, zwłaszcza świnskiego, przerobionego: białe pieczywo itd. Zauwazyłem że najwięcej energii jest jak się je raczej mało i zdrowo: codziennie surowizne: warzywa i owoce, pieczywo najlepiej orkiszowe, ciemne. Mięso się ciężko trawi, daje jakąś energie, ale dopieo po dłuższym czasie, jak się kończy trawić, na początku to tylko zabiera energie. Przyczyna ospałości może być też grzyb candida, niestety go mam, bo robiłem kiedyś badania. Aha i u mnie przyczyna spania po kilkanaście godzin jest jeszcze taka rzecz: nałóg palenia, i jak zapale wieczorem, to rychło po tym bierze mnie gigantyczna gastro-faza ( w ciągu dnia mogę jeść bardzo mało albo nic) i wtedy potrafię zjeść pół lodówki, naprawdę ogromne ilosci, i to bardzo wysoko węglowodanowe, choć białka i tłuszczy tyeż wtedy nie żałuję. Wtedy idę spac i zasypiam. Jak nie musze wstać, to śpie kilkanaści godzin, nawet koło 15, a budze się śpiący, zmęczony. Także objadanie się niewartościowym jedzeniem tez może być przyczyną ospałości i braku energii. Polecam tak więc surowe owoce i warzywa zwłaszcza, coś typu brązowy ryż, ciemne pieczywo, mięso raczej rzadko i odradzam wieprzowine bo zakotwicza negatywne emocje. Jajka, fasole, sery są ok. Terz kolejna przyczyna: masturbacja, lub po prostu seks - zużywamy wtedy energię w postaci libido i prosze niech nikt nie pyta skąd ten wniosek :] Odradzam też syfne napoje, polecam wodę strukturyzwaną, zamrożoną a potem odmrożoną - dodaje energii, takiej prawdziwej. Kawe i herbate raczej odradzam, a jesli się już pij to nie za dużo i warto robić przerwy, z tydzien np detoksu od stymulantów, bo potem receptory się robią mało wrażliwe i potrzebujemy tych stymulantów żeby normalnie funkjonować. Tyle mi przychodzi teraz na myśl od strony organicznej. Ale to co napisał Blu te jest święta racją - motywacja, czysta psychika.
  • 1456 / 19 / 0
Blu pisze:
Możesz sobie znaleźć kobietę która lubi wcześnie wstawać i od rana będzie ci truła dupę żebyś jej śniadanie zrobił tudzież wykonał inne, bardziej lub mniej przyjemne czynności. Sprawdzone.
Nie polecam. Sam taką miałem, jak się do mnie wprowadziła to po dwóch miesiącach się rozstaliśmy wkurwieni na siebie. Nigdy więcej takiego związku.

A też mam tak samo ze spaniem, nawet jak nic nie ćpam to potrafię spać po 12 godzin dziennie, jak nie mam nic do roboty. Tylko, że potem czasami nie śpię kolejne dwie doby i ogarniam różne sprawy, albo oglądam filmy %-D
Jedyna opcja, tak jak napisał Blu, to się wyprowadzić od starszych i zacząć żyć na własny rachunek. Ciężkie do wykonania, ale pomaga.
Chociaż i do tego można się zrazić i po miesiącu wrócić do rodziców, więc na początku jakieś drobne od nich będą wskazane, ale im mniej i im której to będzie trwało, ta pomoc, tym lepiej.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12 / / 0
Ja mam taki problem, otóż mogę siedzieć do późna w nocy lub do rana, ale jak już pójdę spać to śpię cholernie długo a jeżeli się nie wyśpię to wyjątkowo zjebanie się czuje (nie tak jak inni ludzie) często wpływa to na koncentracje lecz najgorsze jest to że mam brak motywacji, czyli zadanie które chciałem wykonać wieczorem i ustawiłem sobie budzik rano już nie było tak bardzo ważne jak chęć wyspania się. Ogólnie nie mam od dłuższego czasu pracy, i w sumie rzadko w tym czasie robiłem dorywczo co daje mi możliwość spania aż do wyspania. Jeżeli miałem robotę to były problemy ze wstawaniem, ale takie uczucie niewyspania które występuje przechodzi powiedzmy po ok. 30 min. od wstania, ale często po robocie musiałem iść spać, bo nie byłem w stanie robić jakiś czynności typu "nie posprzątam bo jestem za bardzo śpiący" ale takie coś na szczęście występowało rzadko. Ogólnie uwielbiam ten drugi świat jest lepszy i tak jak Lila, doświadczam świadomych snów które są po prostu zajebiste co czyni sen jeszcze bardziej atrakcyjnym i spanie daje jeszcze większą frajdę. Ale nie w tym rzecz, chodzi o to że każdy człowiek potrzebuje snu jednak ja odpieram to jako nałóg.
Uwaga! Użytkownik GoAskAlice nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1456 / 19 / 0
@up, no ja właśnie też wpadłem w ten nałóg długiego spania z powodu braku pracy. Po prostu po jakimś czasie masz wyjebane i śpisz ile się da i się do tego przyzwyczajasz. Strasznie to wjeżdża potem na motywacje, znam to. Jedyna opcja żeby z tego wyjść to niestety ta praca. Pierwsze dni, tygodnie będą cholernie trudne, że by zacząć wstawać i się nie spóźniać codziennie, ale potem jak już poczujesz rytm to się przestawisz.
I nie polecam kładzenia się spać po pracy, no chyba że w wyjątkowych sytuacjach (nocki, itp), ale to najszybsza droga do przestawienia się znowu na nocny tryb życia i wpadnięcia w błędne koło. Jak jeszcze w liceum byłem to tak robiłem, wracając ze szkoły o 16 kładłem się spać po obiedzie i spałem do 22-23 czy nawet później, a potem całą noc siedziałem, rano do szkoły bez snu (na dużych ilościach kawy, a w końcu na efce i fecie) i po szkole dopiero sen. A w weekendy odsypianie cały dzień. Przejebane jest takie coś na dłuższą metę.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 2 z 4
Newsy
[img]
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem

Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.

[img]
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?

Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.

[img]
Szajka z Mississaugi kradła mleko dla niemowląt by kupić narkotyki. 11 osób aresztowanych

Peel Regional Police poinformowała, że po czteromiesięcznym dochodzeniu udało się rozpracować zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się kradzieżą produktów dla niemowląt i ich wymianą na narkotyki. W sprawie postawiono zarzuty 11 osobom.