Więcej informacji: DOx w Narkopedii [H]yperreala, TMA w Narkopedii [H]yperreala
proba "alergiczna" 15mg oral na pusty zoladek.
pierwsze wyrazne efekty czuc po ok. 40-50 minutach.
jakiegos szczegolnego wejscia nie doczulem, ot weszlo niepostrzezenie w czasie ogladania filmu.
jednak po zapaleniu swiatel juz wyraznie zauwazylem, ze jestem na lekkiej fazie - zwiekszony kontrast, lekka psychodela, głębsze wrazenie perspektywy, lekkie OEVy - falowanie, ale takie zupelnie inne niz po np. aco-DMT.
poniewaz dawka byla dosc mala, a bralem ok. polnocy to niestety zmeczenie wygralo.
polozylem sie do lozka i... mialem wrazenie lekkiej MXE-owej dysocjacji. jakbym patrzyl na siebie z gory lezacego na lozku. niestety mimo ogromnego zmeczenia przez ok. 2h nie dalo sie zapasc w gleboki sen.ciagle wrazenie półsnu. do tego w glowie wyswietlaly sie delikatne CEVy. ich forma byla daleka od piekna aco-DMT czy ho-meta. blizej im bylo do scenek rodzajowych niz geometrycznych.
nie wiem jak bedzie przy wiekszych dawkach, ale zabraklo mi bardzo euforii, poczucia szczescia itp. (jak po np. aco). dzialanie bylo raczej chlodne, intelektualne i bez pozywtynych emocji, po prostu lekkie uwalenie psychodelą.
nikt nie pisal o dniu po (poza biegunką): u mnie po wstaniu 10h od aplikacji minimalnie czuc, ze nie ma jeszcze baseline'u. do tego calkowity brak przyjemnego after-glowa jak po tryptaminach. jakis tam after jest, ale raczej bym powiedzial, ze to lekka zamułka.
za 2 tyg. pełny test 40mg.
W jakiej formie miałeś ta TMA-6? Grudkowaty, szarawy proszek smakujacy jak specyficzna przyprawa?
w sumie komuś może sie spodobac taka delikatna faza ,jak nie ma całego dnia do tripa na Hometach
mysle, ze przede wszystkim to, ze wogole te 15mg "szarpnęło" cokolwiek to dlatego, ze test byl na kompletnie pusty zoladek (ostatni posilek to chyba z 8h wczesniej).
aplikacja: kilkakrotnie zbierane koncowka jezyka, rozcierane w ustach i przepijane woda z wit. C (zawsze gdy testuje amfetaminowce lub dopaminergiki to razem z wit. C). smak pikantno-chemiczny. czy specyficzna przyprawa? hmm, nie wiem, interpretacja zbyt subiektywna.
a udalo mi sie usnac po 2h rzucania sie na łóżku (a ok. 4h od aplikacji), bo pewnie dawka byla mala, a zmeczenie ogromne, bo spalem po pare godzin od 3 dni (ze wzgledu na prace, a nie jakies ciągi!). wezcie tez pod uwage, ze te delikatne efekty dysocjacyjne to mogly byc spowodowane zmeczeniem - choc z drugiej strony "na czysto" takich nie miewam przy zasypianiu.
no po tym malym tescie tez mi sie wydaje, ze sybstancja nie przebije 2 czołowych tryptamin, choc trzyma zdecydowanie dluzej. ale zobaczymy, jeszcze nei sprobowalem wiekszej dawki.
no właśnie ile to działa bo na wikipedii piszą ,że tak jak mówisz 12-16 h
z tego co tutaj czytam to wnioskuje ,że nie działa dłużej niż 12 godzin ,więc jak to w końcu jest przy małych dawkach do max 40-50 mg ?
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
