Z-drugs – substancje wykazujące powinowactwo do receptora benzodiazepinowego, nie dzielące jednak podobieństwa strukturalnego z benzodiazepinami. Przykłady to zolpidem, lub zopiklon.
ODPOWIEDZ
Posty: 5121 • Strona 139 z 513
  • 33 / / 0
@BlueV jasne że dwa blistry na dobę to za dużo, w dodatku kiedy podlewasz to mnóstwem alko tak jak ja wtedy, ale to był wyjątek. Normalnie jak mam dużo zolpi to zjadam 100 mg na dobę w tym 30-40 mg na sen, ale jak muszę oszczędzać to wyrabiam się w 20-30 mg. i jedząc takie ilości od niecałych dwóch lat (a w ogóle jedząc zolpidem od trzech) mogę w każdej chwili przestać. Mówię absolutnie poważnie, bo nie raz byłem już w sytuacji kiedy przez dni, a nawet tygodnie nie miałem żadnego zolpidemu i wcale nie było tak źle. Poza mega bezsennością było zaskakująco znośnie, żadnej padaczki, żadnych bólów mięśni. Oczywiście psychicznie nie za ciekawie, ale też bez tragedii. Tym samym obalam teorie, że zolpidem jest tak samo lub prawie tak samo uzależniający jak benzodiazepiny. Gdybym w takich ilościach brał dajmy na to najpopularniejsze rolki był bym kompletnie uzależnionym wrakiem człowieka. A tak nie mówię, że jest ze mną idealnie, ale fizycznie wszystko OK (regularnie się badam, wątrobę mam chyba ze stali), psychicznie oczywiście jestem uzależniony, ale nałóg nie rozwal mi życia i każdej chwili mogę to rzucić tylko po co? Lubię zolpidem i wiem, że mniej mi szkodzi niż wóda, benzo, opio czy feta. Z wielu dostępnych złych rzeczy wybrałem chyba złą najmniej.
  • 611 / 16 / 0
Zolpidem nie zwieksza az tak progu drgawkowego, choc w minimalnym stopniu, dlatego padaczki nie nalezy sie spodziewac (nie wiem jak przy ilosciach 0,2g - dla mnie 50mg to juz przesada)
Bo nie jest tak samo jak bzd uzalezniajacy, ze wzgledu na calkiem inne dzialanie (bzd posiadaja bardzo szeroki profil dzialania)
Z rolkami - to bylbys wjebany jak messershmidt (czy jak to sie pisze) - chodzilbys zapewne po przychodniach i wyciagal po 3-4 paczki dziennie, albo co jest bardziej prawdopodobne przerzucilbys sie na inne benzo o dłuższym okresie poltrwania.
Zolpidem tez lubie, nie powiem, choc wole wciagac midke jesli chodzi o takie hm.. "sedatywne srodki do snuffania" hehe.
Popieram opinie, ze jak juz cokolwiek musisz/chcesz - to juz z mnostwa zlego lepiej wybrac zolpidem z sokiem grejpfrutowym, alkohol bym sobie odpuscil - ewentualnie kilka piwek, chociaz wez pod uwage to, ze tolerancja krzyzowa, ktora przy zolpidemie i alkoholu rosnie w niesamowicie szybkim tempie - tak jak w Twoim przypadku przy zazwywaniu do0,2g! - jest napewno bardzo rozwinieta i kiedy bedziesz chcial odstawic, nie bedzie to napewno przyjemne. Kazda krzyzowka jest o wiele bardziej bolesna do zniesienia - wiem, bo przerabiam to dosc czesto :/. Tyle na ten temat.
Pozdrawiam i radze troche przystopowac (nie chce byc hipokryta, bo ja nieustannie i mocno naduzywam innych narkotykow) - tym niemniej znam pieklo tego uzaleznienia. - Zycze spokojnego odstawienia :) nawet sie zarymowalo hehe.
M.
Widzę, że normy społeczne zazwyczaj są zbyt ciasne..
  • 187 / 2 / 0
BlueV pisze:
PS: Dzielnicowy: chodziło Ci chyba o leki benzodiazepinopochodne, drugs to ogólny termin leków.
Napisał z-drugs, czyli "wspaniała" nasenna trójca: zolpidem, zopiklon, zaleplon; in. niebenzodiazepiny (http://pl.wikipedia.org/wiki/Niebenzodiazepiny). (W zasadzie to dziwna nazwa, logiczne byłoby, że każdy lek nie będący pochodną benzodiazepiny jest niebenzodiazpeiną, a tu nie o to chodzi)
  • 611 / 16 / 0
yaba pisze:
BlueV pisze:
PS: Dzielnicowy: chodziło Ci chyba o leki benzodiazepinopochodne, drugs to ogólny termin leków.
Napisał z-drugs, czyli "wspaniała" nasenna trójca: zolpidem, zopiklon, zaleplon; in. niebenzodiazepiny (http://pl.wikipedia.org/wiki/Niebenzodiazepiny). (W zasadzie to dziwna nazwa, logiczne byłoby, że każdy lek nie będący pochodną benzodiazepiny jest niebenzodiazpeiną, a tu nie o to chodzi)
...pisane na iPhone.. Nie zauważyłem 'z' :)
Święta trojca - Ano nie do końca, takich jest wiecej, choć oprócz tych, które wymienilem w obrocie w PL faktycznie są te 3 zetki. Zopiclon wypada fajnie, Chociaż najbardziej "święty" jak to fajnie ujaleś jest zaleplon, bo reszta to małe, białe diabelki.
Zdrowia!
Blu.
Widzę, że normy społeczne zazwyczaj są zbyt ciasne..
  • 1027 / 5 / 0
Wiecie coś o leku Hypnocil? Czy to taki zagraniczny Hypnogen czy coś innego? Zasłyszałam w filmie, i mnie zaintrygował, podobno nie ma po nim koszmarów sennych.
  • 1 / / 0
Hypnocil to wymyślony na potrzeby jakiegoś filmu ('Koszmar z ulicy Wiązów"?) lek, nie istnieje.

Co do zolpidemu, milutka rzecz, ważne tylko żeby z główką używać, żeby się w bezsenność z odbicia nie wpieprzyć. Raz na tydzień w moim przypadku, 20mg starcza żeby przeżyć naprawdę miły wieczór, pamiętając mniej-więcej wszystko. Fajna, kolorowa tabletka, powodująca że wszystko co oglądasz jest w 3D, zaburzająca w śmieszny sposób koordynację ruchową i zdolność postrzegania świata. Ważne tylko, żeby unikać pozycji horyzontalnej, bowiem może się zdarzyć, że to będzie koniec przyjemności i następną rzeczą jaką się zobaczy będzie słońce następnego dnia rano. Aczkolwiek sny są też fajne po zolpidemie, więc też jest i z tego względu miło.

btw, mój pierwszy post, witam!
Uwaga! Użytkownik zopiklon nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1027 / 5 / 0
No dokładnie ''koszmar z ulicy wiązów'' ;)
Ale czy to zmyślony lek to nie wiem, bo na duckduckgo i zagranicznych portalach jest o tym pełno informacji, i nigdzie nie piszę o użyciu w filmie.
  • 31 / / 0
Witam wszystkie koleżanki i wszystkich kolegów ćpunów. Proszę o pomoc w rozwiązaniu pewnego problemu. Otóż chciał bym zwiększyć moc połykanego przeze mnie od dłuższego czasu zolpidemu. Prawie nic nie wiem o zastrzykach, z wyjątkiem podawania znajomej w fałdę brzuszną leku przy skręceniu nogi (myślę, że można to nazwać podaniem podskórnym).
Proszę więc o odpowiedzi na następujące pytania:
-czy w ogóle będą jakieś korzyści z takiej drogi podania zolpidemu?
-jaka metoda jest najlepsza: domięśniowa, podskórna, (dożylna była by chyba najlepsza, ale raczej odpada bo nie mam o tym, zielonego pojęcia i mógłbym sobie krzywdę zrobić...no chyba że to bardzo proste i toś nauczy mnie przez neta?)
-jak przygotować towar do wstrzyknięcia, czy jakoś oczyszczać, z czym rozrabiać (wodą do zastrzyków, spirytusem salicylowym)?
-jak zrobić sam zastrzyk, w które miejsce, jaką igłą i strzykawką, ile towaru na pierwszy raz, wstrzykiwać powoli czy szybko, jak głęboko wbić igłę?
Zastanawiam czy byłby sens podać w ten sposób soczek Antidolu (kodeinę można podawać tylko podskórnie i domięśniowo w kable nie można)?
Uwaga! Użytkownik SnifSnif jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 611 / 16 / 0
Nie wal takich rzeczy w kanał stary - chyba, że po prostu masz taki fetysz. Zolpidem o wiele lepiej zajebać IN. Usyp sobie kreske i wciągnij a pukanie sobie odpuść. Nawet nie ma tego w szkłach, wniosek nasuwa się sam.

Bioavailability 70% (oral) 92% bound in plasma

Kodeina ma sens przy podaniu domięśniowym. Nigdy w życiu IV- chyba, że chcesz sobie zrobić krzywdę, ryzyko śmierci jest duże.
http://en.wikipedia.org/wiki/Codeine
intravenous injection can cause a serious reaction that can progress to anaphylaxis.
Pozdrawiam!
Blue.
Widzę, że normy społeczne zazwyczaj są zbyt ciasne..
  • 1027 / 5 / 0
Hm, do nosa wciągnąć np. taki nasen to trzeba być ostro wytrenowanym ;)
Niby mała tabletka, a jak sie rozkruszy to wielkie to jak chuj.
kreska z nasenu. moja.
ODPOWIEDZ
Posty: 5121 • Strona 139 z 513
Newsy
[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.