Dyskusja na temat rodziny roślin (Solanaceae) z rzędu psiankowców.
ODPOWIEDZ
Posty: 35 • Strona 4 z 4
  • 1392 / 10 / 0
Moje leżą między dwoma wilgotnymi gazikami od około miesiąca, tylko napęczniały. Zrobiłem, jak radzili na innych forach, czyli naciąłem lekko nasionka, aby im pomóc. Jedno chyba za głęboko, ale może go za bardzo nie skrzywdziłem. :blush: Zobaczymy, czy ruszą. Choć kiełkować mogą ponoć i 3 miesiące.
  • 197 / / 0
Mam mandragory, które obecnie zimują, dałem je do ziemii, która lekko zraszałem wodą, kiełkowały około miesiąca.
Z tego co pamiętam, kiełkować mandragora zaczyna dopiero przy temperaturze 25C.
Uwaga! Użytkownik Redver nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 141 / 1 / 0
Widzę że wątek stary więc pytam: czy ktoś jadł/palił/pił mandragorę czy wszyscy wymiękli?
  • 1 / / 0
Ja w zasadzie trafiłem tutaj szukając informacji o dawkowaniu mandragory w celach leczniczych, nalewkach przeciwbólowych czy też kremach, ale widzę, że forum ciekawe to pozostanę.

Co do jedzenia/palenia/picia- odradzałbym palenie i jedzenie choć nie jestem lekarzem. A picie to naprawdę w mikroskopijnych dawkach w alkoholu lub wyciągu, choć i tak nie polecam tego jako narkotyk, no chgba, że macie ochotę na koszmarne halucynacje przed śmiercią.
Wszak jak wiadomo mandragora to trucizna i to nie mała.
  • 29 / 7 / 0
Opis z MO:

W rytuałach magicznych stosowano wywar z ciętego lub zmielonego korzenia mandragory, bądź też wyciąg alkoholowy. Spożywano go w porze wieczornej na pusty żołądek i z zamiarem nie jedzenia niczego przez długi czas ze względu na możliwe działanie wymiotne. Według niektórych źródeł mandragorę także palono. Przykładowe przygotowanie z dawnych czasów polegało na zalaniu 5-16 g mielonego korzenia mandragory połową szklanki wrzącej wody. Dawkowanie zależało jednak od wielu czynników, takich jak wiek, płeć, masa ciała, indywidualna wrażliwość i kondycja psycho-fizyczna, dlatego nie istniał jeden, uniwersalny przepis.

Podali nawet dawkowanie... Myślicie, że to ich dawkowanie to taka "bezpieczna ilość", po której człowiekowi nie odjebie na maxa? Czy raczej ilość działająca już w sposób niebezpieczny, ale teoretycznie nieśmiertelna?

Interesują mnie rośliny z alk. tropanowymi, są takie "owiane legendą", hahah. Aczkolwiek boję się i nie chcę żałować. Nigdy jeszcze niczego takiego nie próbowałem i nie zamierzałbym, nie mając pewności, że mnie to nie rozjebie psychicznie czy fizycznie. Nawet nie wiem czy przy tego typu rzeczach istnieje w ogóle pojecie "bezpieczna ilość" :)
ODPOWIEDZ
Posty: 35 • Strona 4 z 4
Newsy
[img]
Kurier Uber Eats myślał, że wiezie burrito. W środku była marihuana

Wyobraź sobie, że realizujesz zwykłe zamówienie jako kurier. Odbierasz paczkę z jedzeniem i ruszasz w drogę. Nagle czujesz dziwny, bardzo intensywny zapach marihuany. Dokładnie to spotkało kuriera Uber Eats w New Jersey, który zamiast meksykańskiego przysmaku, nieświadomie transportował zioło.

[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.

[img]
Nastolatki z województwa łódzkiego najrzadziej w Polsce sięgają po używki

Nastolatki z województwa łódzkiego rzadziej, niż ich rówieśnicy w innych częściach Polski, sięgają po alkohol i narkotyki. Wynika to z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi. Wyniki zaprezentowano w Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii.