Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 1733 • Strona 36 z 174
  • 181 / 4 / 0
Anonim30 pisze:
Od dłuższego czasu nie cieszy mnie nic oprócz marzeń o seksie z pięknymi, młodymi dziewczynami.
To bardzo dobrze... seks z młodymi kobietami to esencja życia... źródło młodości...

Ja mam 29 lat w tym roku i czuję się bardzo młodo... co do łysiny to są na to naturalne sposoby... cierpliwości, a za rok - dwa, z postępem medycyny będziesz miał włosy jak hipis...

Tak poza tym to za dużo myślisz... jesteś uzależniony od analizowania...
Jeśli znasz angielski to zobacz ten film https://www.youtube.com/watch?v=ao8L-0nSYzg w którym to jest przedstawione jak można pokonać wszelkie uzależnienia (ja od siebie dodam, że warto wyrażać się poprzez facebooka, rozmawiać, nawet z obcymi, pomagać im i prosić o rady... mi to wiele daje i zwiększa satysfakcję).

A na sen polecam relatywnie bezpieczną, reklamowaną w TV melatoninę.
Uwaga! Użytkownik moment nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 35 / 2 / 0
rrd pisze:
Na sen polecam kwetapinę (lek Ketrel). Nie uzależnia, nie da się nim naćpać, usypia nawet Ryszarda Kalisza i to na poważne 8h czy więcej. Dostaniesz u każdego psychiatry i większości internistów (powiedz, że chcesz coś na sen ale zdarzało ci się przeholowywać z zolpidemem i dostaniesz Ketrel). Stosuję, polecam - jest niezawodny.
Brałem Ketrel. Napisałem bardzo długiego posta i pewnie trudno wszystko wyłapać, ale wspomniałem i o nim :) Jeśli będę musiał ratować się znowu farmakologią, to wypróbuję ten trazodon (lek Trittico). Czytałem o nim trochę dobrych rzeczy. Jak na razie próbuję wyleczyć się naturalnie.
moment pisze:
Anonim30 pisze:
Od dłuższego czasu nie cieszy mnie nic oprócz marzeń o seksie z pięknymi, młodymi dziewczynami.
To bardzo dobrze... seks z młodymi kobietami to esencja życia... źródło młodości...

Ja mam 29 lat w tym roku i czuję się bardzo młodo... co do łysiny to są na to naturalne sposoby... cierpliwości, a za rok - dwa, z postępem medycyny będziesz miał włosy jak hipis...

Tak poza tym to za dużo myślisz... jesteś uzależniony od analizowania...
Jeśli znasz angielski to zobacz ten film https://www.youtube.com/watch?v=ao8L-0nSYzg w którym to jest przedstawione jak można pokonać wszelkie uzależnienia (ja od siebie dodam, że warto wyrażać się poprzez facebooka, rozmawiać, nawet z obcymi, pomagać im i prosić o rady... mi to wiele daje i zwiększa satysfakcję).

A na sen polecam relatywnie bezpieczną, reklamowaną w TV melatoninę.
Seks z młodymi kobietami to wspaniała rzecz, zgadzam się, ale on jest zarezerwowany raczej dla młodych mężczyzn. Jeśli facet nie jest już taki młody i/lub staro/źle wygląda, to naturalnie kobiety, które będą chciały z nim chodzić do łóżka też będą niezbyt młode lub/i brzydkie. Jest to oczywiste i wynika z obserwacji, rozmów, czytania forów, czy nawet wizyt u psychologów. Naturalną rzeczą jest, że z wiekiem akceptujemy to, że nasze partnerki seksualne też są starsze, takie nas podniecają i jest OK. Tak funkcjonuje świat od zawsze. Ja natomiast tego nie mogę zaakceptować. Przez moje ciągłe problemy w życiu, nie miałem zbyt wiele seksu i partnerek, jednak jakieś doświadczenia mam i wyglądało to tak: nieatrakcyjna dziewczyna - ogromne problemy z erekcją, niby chodzę napalony dzień w dzień, ale jeśli kobieta mi się nie spodoba, to coś blokuje to moje libido. Raz natomiast trafiła mi się 19-tka o wyglądzie supermodelki. Tak ją męczyłem całą noc, że kiedy powiedziała dość, to ja mógłbym jeszcze pewnie kilka razy. Na to są tylko dwa sposoby. Pierwszy; próbować leczyć to u seksuologa, co raczej uznaję za stratę czasu. Drugi to walka z czasem za pomocą medycyny estetycznej. Jest to oczywiście kosztowne i tylko częściowo skuteczne.

Ja w tym roku kończę już 31, a czuję się jakbym miał max 20. Wygląd niestety tego nie potwierdza. Poza tym przytłacza mnie presja społeczeństwa i ramy, jakie narzuca się ludziom po 30-tce w naszym kraju. Przez to też, poza wyglądem tak trudno poderwać młodą dziewczynę. Im się wydaje, że gość po 30-tce to taki sztywniak, nudziarz i pracoholik, który jeśli jest singlem to ma ciśnienie na rodzinę i dzieci. Jeśli jakaś jest zainteresowana, to właśnie kobieta, która do tego dąży. Do zabawy najlepszy 20-to latek, a na poważnie można pomyśleć o kimś starszym

Jeśli chodzi o łysinę, to nie takie proste. Trzymam rękę na pulsie od lat. Problem jest bardziej złożony niż się może wydawać i medycyna jest jeszcze bardzo daleka od rozwiązania go. Nie ma co się łudzić, że w ciągu najbliższych 5-ciu lat nastąpi jakiś wielki przełom. Jedyne co można robić, to korzystać z tego co dziś jest dostępne, a nie są to rzeczy ani tanie, ani zdrowe, ani łatwe w stosowaniu, ani też szczególnie skuteczne.

Wiem, że za dużo myślę, ale niestety nie jestem uzależniony od analizowania, tylko mam osobowość anankastyczną. Niestety dlatego, że uzależnienia można skutecznie leczyć, a z zaburzeniami osobowości jest znacznie trudniej. Leczę się już prawie pół życia i przełomu nie widzę, dlatego ostatnio zrezygnowałem z jakiejkolwiek terapii w tej kwestii.

Bardzo fajny film, zresztą nie trzeba znać angielskiego, bo są napisy :) Coś w tym jest. Osobiście teoretycznie nie mam nałogów, ale w praktyce jestem lekko uzależniony od słodyczy, kawy i masturbacji. Kiedy w moim życiu było lepiej, to nie miałem problemów z ograniczaniem tego, a kiedy było gorzej piłem po kilka kaw dziennie, obżerałem się słodyczami i masturbowałem codziennie, co w efekcie tylko pogarszało samopoczucie.

Co do melatoniny, wypróbowałem i niestety ale nie działa na mnie totalnie, jak i jakiekolwiek ziołowe preparaty.

A teraz postaram się w miarę zwięźle opisać moje obecne samopoczucie. Ogólnie jest nieźle w większości kwestii. Wytrzymałem bez masturbacji już prawie tydzień i widzę efekty. Fajną rzeczą jest fakt, że potrzebuję mniej snu. Budzę się po 4 - 7 h i jestem wypoczęty lub względnie wypoczęty. Rzeczą która mi najbardziej doskwiera jest to, że nie mogę zamknąć przeszłości. Ciągle mam w głowie myśli, że zmarnowałem sobie najlepsze lata i to zatruwa mi radość z dnia obecnego. Czytam i oglądam filmiki o wybaczeniu sobie, o nieanalizowaniu dawnych wydarzeń, ale jakoś to nie działa. Pewnie to objaw ZOK, który zawsze zatruwał mi życie dołującymi myślami, choćby nawet głupimi, ale z ładunkiem negatywnych emocji. Tak niestety działają zaburzenia z tej grupy.
  • 181 / 4 / 0
Anonim30 pisze:
Przez moje ciągłe problemy w życiu, nie miałem zbyt wiele seksu i partnerek
Moje problemy sprawiły, że teraz w wieku 28 lat wciąż nie wiem co to seks ;) miałem kiedyś jedną partnerkę, ale skończyło się na pettingu...
Anonim30 pisze:
Rzeczą która mi najbardziej doskwiera jest to, że nie mogę zamknąć przeszłości. Ciągle mam w głowie myśli, że zmarnowałem sobie najlepsze lata i to zatruwa mi radość z dnia obecnego.
Miałem tak kiedyś, co mi pomogło to fakt, że tak naprawdę nic nie zmarnowałem i wszystko przede mną...
To co chcesz - to możesz mieć... ja chcę mieć szesnastolatki i będę je miał.
Uwaga! Użytkownik moment nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2273 / 392 / 0
hej,

1. generalnie czytanie, inne rzeczy robione w domu, przed kompem to moze byc jedynie lekki katalizator.
2. to co naprawde zmienia czlowieka to nowe sytuacje. nic nie napisales o tym czym zajmujesz sie zadowowo, czy skonczyles studia itd, oraz o objawach ZOK

najlepsze co moglobys zrobic to wyjechac gdzies, zaczac nowa prace, zaryzykowac, otworzyc sie na zycie, a nie na zycie w glowie.

pozdrawiam
  • 181 / 4 / 0
Anonim, chodzisz do lasu? To też cię może zmienić...

Jeśli chodzi o osobowość anankastyczną, to na wikipedii znalazłem takie zdanie, choć nie wiem co ono oznacza:
OCPD was first included in DSM-II, and was largely based on Sigmund Freud's notion of the obsessive personality or anal-erotic character style characterized by orderliness, parsimony, and obstinacy.
Jeśli chodzi o obsesyjne utrzymywanie porządku, to zobacz ten filmik https://www.youtube.com/watch?v=tU2K78BHfz4 (John Frusciante - Stuff).
Zobacz jaki ład może być w nieładzie...

Na temat uzależnień jest jeszcze to https://www.youtube.com/watch?v=T5sOh4gKPIg What is Addiction? [Gabor Maté]
Uwaga! Użytkownik moment nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 35 / 2 / 0
moment pisze:
Anonim30 pisze:
Przez moje ciągłe problemy w życiu, nie miałem zbyt wiele seksu i partnerek
Moje problemy sprawiły, że teraz w wieku 28 lat wciąż nie wiem co to seks ;) miałem kiedyś jedną partnerkę, ale skończyło się na pettingu...
Anonim30 pisze:
Rzeczą która mi najbardziej doskwiera jest to, że nie mogę zamknąć przeszłości. Ciągle mam w głowie myśli, że zmarnowałem sobie najlepsze lata i to zatruwa mi radość z dnia obecnego.
Miałem tak kiedyś, co mi pomogło to fakt, że tak naprawdę nic nie zmarnowałem i wszystko przede mną...
To co chcesz - to możesz mieć... ja chcę mieć szesnastolatki i będę je miał.
Swój pierwszy raz przeżyłem tuż przed 26 urodzinami, więc nie mam dużo lepiej. Poza tym wszystkie "razy" mogę policzyć na palcach dwóch rąk...
Fajnie jest wierzyć, że możemy w życiu jeszcze wszystko mieć, czy osiągnąć ale ja tak nie potrafię. Jestem realistą. Nawet ostatni psycholog nie szedł w tym kierunku, tylko mówił, że 18-tki mi się już nie należą i trzeba akceptować rzeczywistość. Tak jak ktoś kto kocha piłkę nożną w wieku 50-ciu lat może pograć amatorsko i mieć z tego przyjemność, ale wielkiej kariery już nie zrobi. Tylko ja niestety nie mam zbyt wielkiej przyjemności z seksu z kobietami, którymi powinienem się interesować w moim wieku i z moim wyglądem. Co gorsza łysienie i starzenie twarzy dość szybko postępuje i wraz z nimi moja skuteczność w podrywaniu dziewczyn, które mnie interesują. Bardzo mnie to dołuje.
mietowy3 pisze:
hej,

1. generalnie czytanie, inne rzeczy robione w domu, przed kompem to moze byc jedynie lekki katalizator.
2. to co naprawde zmienia czlowieka to nowe sytuacje. nic nie napisales o tym czym zajmujesz sie zadowowo, czy skonczyles studia itd, oraz o objawach ZOK

najlepsze co moglobys zrobic to wyjechac gdzies, zaczac nowa prace, zaryzykowac, otworzyc sie na zycie, a nie na zycie w glowie.

pozdrawiam
Skończyłem studia, ale przez ciągłe problemy zdrowotne i nie tylko moja kariera zawodowa nigdy się nie rozpędziła. Zawsze pracowałem poniżej kwalifikacji, chociaż marzył mi się wyjazd do innego miasta, lub za granicę. Obecnie pracuję jako ankieter, bo to elastyczny czas pracy i ogólnie niezbyt wymagające zajęcie, ale i tak ledwo daję radę przez problemy z koncentracją. Często nawalam.
Mój ZOK jest dość nietypowy i o objawach mógłbym napisać książkę. Spróbuję się streścić. Zaczęło się od obsesji religijnej. Perfekcjonizm we wszystkim, spowiedzi nawet 3 razy dziennie. Potem zaczął się ten perfekcjonizm rozlewać na inne dziedziny życia, przechodził okresami z jednej na drugą, m.in. hipochondria, składanie komputera przez kilka miesięcy, potem oddawanie części, wymienianie, zupełna niezdolność podejmowania decyzji, rozmyślanie nad wszystkim. Jak w końcu jakąś podjąłem, to zaraz mój mózg wysyłał argumenty, że inna opcja była jednak lepsza, ciągle zmieniał wagę argumentów. Nie mogłem i nie mogę ufać własnym decyzjom i własnemu mózgowi. Po pierwszym seksie i następnych zresztą też zawsze długotrwały, paraliżujący lęk przed HIV i ciążą, pomimo prezerwatywy. Wiele czasu spędziłem nad rozmyślaniami i czytaniem o wazektomii, bo nie chcę mieć nigdy dzieci, ale nie potrafię podjąć decyzji się do tej pory. Wiele razy nawet postanawiałem, że żadnego seksu przed zabiegiem i traciłem okazje. Teraz jest ich znacznie mniej, ale w sumie dalej się boję, co będzie się działo w mojej głowie po, bo jej nie ufam. Poza tym ciągła niepewność o zamknięte drzwi itp, wracanie się sprawdzanie, ciągłe życie w lęku przez zagrożeniami i niepomyślnymi zdarzeniami.
moment pisze:
Anonim, chodzisz do lasu? To też cię może zmienić...

Jeśli chodzi o osobowość anankastyczną, to na wikipedii znalazłem takie zdanie, choć nie wiem co ono oznacza:
OCPD was first included in DSM-II, and was largely based on Sigmund Freud's notion of the obsessive personality or anal-erotic character style characterized by orderliness, parsimony, and obstinacy.
Jeśli chodzi o obsesyjne utrzymywanie porządku, to zobacz ten filmik https://www.youtube.com/watch?v=tU2K78BHfz4 (John Frusciante - Stuff).
Zobacz jaki ład może być w nieładzie...

Na temat uzależnień jest jeszcze to https://www.youtube.com/watch?v=T5sOh4gKPIg What is Addiction? [Gabor Maté]
Nie chodzę do lasu, mam przesyt z dzieciństwa, czasem pojadę rowerem, ale rzadko bo nie mam go w pobliżu.
Co do Freuda, jestem dość skąpy i uparty w działaniach, często obsesyjnych, ale kojarzony z ludźmi anankastycznymi porządek, ład i czystość, akurat nie są dla mnie jakoś szczególnie ważne. Często właśnie doprowadzam mieszkanie do sporego nieładu, bo mam ważniejsze rzeczy do przemyślenia i zrobienia. Zresztą zawsze brakuje mi czasu, z niczym się nie wyrabiam i zawalam wiele spraw, bo myślenie bardzo mnie zajmuje i perfekcyjne załatwianie wielu spraw, sprawdzanie, dowiadywanie się, itp.
Ten filmik o uzależnieniach też jest spoko, dobre podejście :)
  • 257 / 11 / 0
Pracujesz? Robisz coś innego oprócz myślenia i analizowania? Dajesz szansę mózgowi na odpoczynek robiąc coś fizycznego? Baby myslą za dużo, więc teoretycznie jestesmy lekko podobni;-)
Nic nie pomaga lepiej na brak snu czy przerwy w nocy jak porządnie się zmęczyc fizycznie przed nocą. Seks jak masz z kim, nie porównuj to do fapania. Porównanie onana do seksu z kimś to jak lizanie lizaka przez folie. Mówię z mojej perspektywy choć czasem pomagam sobie tym przed snem.

Młode fajne dziewczyny szukają fajnych młodych chłopaków, albo starszych niekoniecznie młodych ale za to posiadających coś innego w zamian: kasę, zawód, pozycję społeczna, zajebiste hobby albo po prostu wiek to nie najważniejsze kryterium.
Starsze kobiety (powiedzmy po 30) szukają albo kogoś na stałe, rodzinę czyli kogoś w podobnym wieku albo młodych tylko do seksu bo do niczego innego się nie nadają. Możesz być lysy i mieć kobiety, wystarczy reprezentować sobą coś innego co da ci plus. Lysy facet - to żaden problem, uwierz mi. Młode i starsze dziewczyny też mają lysych facetów, bo dla kobiet to nie koniec świata. To wam facetom tak się wydaje. Znam paru lysych albo mocno lysiejacych 20sto parolatkow którzy nie narzekają na brak kobiet. Wręcz odwrotnie zrobili z tego swój atut.
Jesteś miły, sympatyczny, uśmiechnięty, chętny do poznawania ludzi? Dużo rozmawiasz, masz znajomych czy siedzisz tylko przed kompem i to w nocy najczęściej? Z punktu widzenia kobiety - to Twoje łysienie na bank jest najmniejszym problemem.
Oko za oko, za ząb. Dlaczego kurwa za pieniądze?
  • 2273 / 392 / 0
twoim problemem jest brak akceptacji
  • 181 / 4 / 0
Co to łysienia - to zależy... prawdą jest, że niektórym w ogóle to nie pasuje do twarzy.
Bywa to duży problem. Dlatego ja wciąż obstawiam że medycyna (trychologia) w krótkim czasie pójdzie do przodu.
Uwaga! Użytkownik moment nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2273 / 392 / 0
obczaj postac franka ribery

gosc ma milony dolarow , a nie poprawil sobie twarzy

uczynil z tego swoj atut, unikalnosc, cos co go wyroznia
ODPOWIEDZ
Posty: 1733 • Strona 36 z 174
Newsy
[img]
Ukraińce przemycającej narkotyki na Bali grozi kara śmierci przez rozstrzelanie

21-letnia Kateryna Wakarowa jest oskarżona o wwiezienie narkotyków na Bali. Kobieta może zostać za to skazana na karę śmierci przez rozstrzelanie.

[img]
Jednorazowa dawka leku psychodelicznego zmniejsza objawy zespołu lęku uogólnionego

W prestiżowym czasopiśmie JAMA opublikowano wyniki badania klinicznego fazy 2b, które rzucają nowe światło na leczenie zespołu lęku uogólnionego (GAD – generalized anxiety disorder).

[img]
Młoda kobieta znalazła portfel z narkotykami

Młoda mieszkanka Pisza przekazała policji znaleziony portfel, w którym oprócz dokumentów i gotówki znajdowały się narkotyki. Dzięki jej reakcji funkcjonariusze szybko ustalili właściciela zguby i zabezpieczyli kolejne środki odurzające