rrd pisze:Chcę wkłuć sobie 5ml. zaciskam stazę, znajdduję żyłę (mam bardzo dobre, widoczne, wspaniałe żyły. kiedyś zrobiłem sobie nawet zastrzyk bez stazy). wbijam igłę od kątem 15-30%, i NIGDY nie pojawia mi się krew w kontrolce. o co chozi, co robię źle?
Żeby strzelić sobie 5ml muszę próbować 20 (nie przesadzam) razy, żeby w końcu się udało.
Co się dzieje po wyjęciu igły? Wypływa z tego miejsca krew?
PS mail
Jeżeli czytając moje posty uznałeś opiody za fajne, przepraszam. Byłam strasznie nieodpowiedzialna w czasie swojej aktywności tutaj.
Trzymajcie się ciepło.
nie piecze, nie boli, nie swędzi.
spuchło i jest w okolicy twarde jak kamień, sączy się to białe coś
smarować rivanolem i przejdzie, czy iść na amputację do szpitala?
Dodano opis i spoiler - tur3k
rrd pisze: i nie walic iv.
Nozer pisze:...
rrd, widziałam kilka identycznych ran. Nic groźnego, skutek zbyt słabej higieny w danym miejscu+ odrobina pecha. Tak się dzieje wtedy, gdy przez cały dzień dotykasz klamek, telefonów, klawiatur, poręczy, pieniędzy i innych wymacanych na wszystkie sposoby przedmiotów, po czym nie myjesz rąk i masz kontakt ze skaleczeniem. Odkażenie ich, oraz miejsca wkłucia, wodą z mydłem przed iniekcją temu zapobiega.
PS bardzo skuteczna jest na to maść z antybiotykiem, goi się jak na psie.
Jeżeli czytając moje posty uznałeś opiody za fajne, przepraszam. Byłam strasznie nieodpowiedzialna w czasie swojej aktywności tutaj.
Trzymajcie się ciepło.
faktycznie nie odkażałem miejsca wkłucia ani nie myłem rąk za często.
psikam octeniseptem i zawijam w bandaż, za tydzień mam się pokazać u chirurga
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"
W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
Zapomniał o marihuanie ukrytej w drewnianym wychodku
Płońscy kryminalni nie spodziewali się znaleźć narkotyki w takim miejscu. 25-latek z gminy Glinojeck postanowił ukryć torbę z marihuaną w drewnianym wychodku za domem. Z czasem o swoim „składzie” zapomniał, ale pamięć odświeżyli mu funkcjonariusze, którzy przyjechali z niezapowiedzianą wizytą. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, a wkrótce może usłyszeć kolejne.
