Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
Motor niczyj pisze:No to źle pisze. Głody po opiatach w rodzaju morfina czy heroina są straszne, przerażające, to są najgorsze tortury, które zagrażają zdrowiu psychicznemu.
.
A teraz krótka piłka- jakie publikacje podają, że głody po fentanylu są straszniejsze niż po heroinie? Już pomijam określenia ekstremalne w rodzaju- w porównaniu do fentanylu, głody po heroinie są niczym..., są wielokrotnie gorsze itd. A wg mojej opini, jeżeli już nawet głody po fentanylu w swojej mocy są podobne do tych po heroinie, to napewno nie można tego tak określić, że jedne są wielokrotnie gorsze, a drugie są niczym. Ja się nie spotkałem z takimi opiniami i z takimi publikacjami, jednak chętnie poznam takie doniesienia.
Synthetic analgetics, jest publikacja w necie, wystarczy ten tytuł wygooglowac. tam jest wszystko opisane.
ponawiam pytanie. masz doświadczenie z fentanylem żeby się o nim wypowiadać? bo jeżeli nie masz to nie bij piany i czytaj moje teksty ze zrozumieniem, z czym jak widze, że już nie od dziś masz spore kłopoty. najpierw zrozum co czytasz, a potem wydawaj opinie. z jakimi narkotykami w ogóle masz doświadczenie? zjawiasz się po raz setny i zarzucasz wszystkim, że źle mówią, źle piszą, mącisz, a Twoje wypowiedzi są tak mgliste, tu zasłyszane, tam mówili, a gdzieś ktoś powiedział. kim Ty jesteś by to mówić? przedstaw się, opowiedz coś o sobie. nie napadam na Ciebie absolutnie, bo Cię nie znam. po prostu zarzucasz mi wciąż nieprawdę. więc ja chcę usłyszeć coś o Tobie. Twoją prawdę. chyba się nie boisz? a może po prostu chcesz zaistniec? chcesz być uznany za eksperta? chcesz być doceniony? z przyjemnością tu i teraz oddam Ci znaczek kompetentnego, jeśli to ma w jakiś sposób Cię dowartościować.
Motor niczyj pisze:A teraz krótka piłka- jakie publikacje podają, że głody po fentanylu są straszniejsze niż po heroinie?
Ale żeby nie było, że ja piszę, że to są ogromne różnice - nie! Po prostu kilka rzeczy jest _moim zdaniem_ intensywniejszych, doskonałym przykładem jest tutaj bezsenność i taka nadaktywność która występuje z jednoczesną niemocą do czegokolwiek, zawieszenie w tym stanie trwało u mnie około 10 dni, po ciągu, no już nie pamiętam, ale około 2 miesiące przygody miałem. Czy po dwóch miesiącach walenia heroiny miałbym aż takiego skręta - nie wiem bo nie próbowałem, ale z tego co czytam i jak wyżej wspomniałem - nie tak długiego i nie tak intensywnego (i nie, nie mieszałem opioida z benzo/neuroleptykami/barbituranami tak jak insynuujesz wielu osobom, w ciągu tego fentciągu zjadłem może łącznie z 5 klonów i wypiłem z 5 piw).
[ external image ]
Zgodze się jedynie z tym że po PST jest większy skręt niż po kodzie ale nie z powodu morfiny tylko dlatego że w PST jest wfhuj innych alkaloidów z których też trzeba zejść po ciągu oprócz morfiny i kodeiny jest jeszcze papaweryna, tebaina, narkotyna, narceina, mekonidyna, laudanozyna,
kryptopina, kodamina, oksynarkotyna i jeszcze z 15 innych
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu
Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.
Gdańsk: Chciał sprzedać policjantom narkotyki w promocyjnej cenie
- Czego potrzebujecie? - usłyszeli policjanci w cywilu od 38-latka na jednym z gdańskich parkingów. A potem padła oferta zakupu w promocyjnej cenie marihuany i amfetaminy.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
