Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Większość informacji na temat odurzania oraz nowości sie czerpię:
z hyperreal.info
1791
82%
z wikipedii
63
3%
od znajomi
148
7%
z innych żródeł
172
8%

Liczba głosów: 2174

ODPOWIEDZ
Posty: 951 • Strona 23 z 96
  • 927 / 6 / 0
"najbardziej kocham miksy wszelkich opio z metkatynonem"?
Co to jest? jakas podrobka amfetaminy?
jezeli tak, to dobre. amf podobnie dziala do koki.
Ja probowalem taka mieszanke: koka 20-30%, H reszta. Sie to spidbol nazywa. Dobre ja niewiadomoco, tylko latwo tym przedawkowac.
ahoy!
  • 1406 / 142 / 0
Nieprzeczytany post autor: oxan »
nie znasz kotka? dobry dobry
narkotyki są niezdrowe
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
  • 519 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nananana »
Myślę że jednorazowe przyjęcie opioidu nie jest szczególnie niebezpieczne. Trampek w ilości 200mg(łącznie 3 razy brałem) powodował bardzo mocne ujebanie, ale nie było jakiegoś ciśnienia na wzięcie kolejny raz. A przynajmniej nie takie jak metkatynon/mefedron po wzięciu którego, myślałem cały czas o nim przez 2 tygodnie. Tyle że ja z założenia biorę tylko po to, żeby zdobyć nowe doświadczenie i raczej nigdy nie wezmę już ani trampka ani mefedronu. Nie namawiam nikogo do ćpania oczywiście.
  • 989 / 35 / 0
Nananana pisze:
Myślę że jednorazowe przyjęcie opioidu nie jest szczególnie niebezpieczne.
Ale co to jest jednorazowe przyjęcie..
To jak jednorazowe umoczenie kiełbasy, wkładasz, wyjmujesz i koniec.
Żadna przyjemność.
Nie pokonasz kobiety w kłótni, to niemożliwe. Nie wygracie, bo jeśli chodzi o kłótnię, to my mamy pod górkę. Bo my musimy mówić z sensem.

xzx
  • 519 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nananana »
A ja myślę całkiem odwrotnie, jednorazowe przyjęcie daje same pozornie pozytywne skutki, a ćpanie w ciągach kiedyś musi się skończyć źle
  • 2179 / 31 / 0
nie znasz sie żeby docenić narkotyk musisz sie nim skurwić i osiągnąć dno. Wtedy poczujesz smaczek!
Hidden mefedron User
  • 927 / 6 / 0
Nananana pisze:
Myślę że jednorazowe przyjęcie opioidu nie jest szczególnie niebezpieczne....
na 100-200 ludzi ktorych znam , i ktorzy pierdolneli w kanal h - moze 2-3 nie skonczylo w ciagu.
tylko dlatego ze byli to pipole ktorzy nie potrafili sobie zalatwic stalego dostepu do h.

pipol nie potrafi sobie zalatwic wiec sie nie wpierdoli w ciag - proste.

ja jestem prostak - znam tylko h, c, m, amf i trawe. te nowe wynalazki "koty" metkoty, fenty,itp - nie wiem, nie znam.
dlatego prosze mi czasami wytlumaczyc (jak komus sie chce). to nie sztuka w slangu napierdalac i sie cieszyc ze jakis #uj wojskowy nie panimajet.
  • 519 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nananana »
Wiesz że mówię o słabszych opio, nie potrzebnie uogólniałem. Nie ukrywam tego że się nie znam na tym, ale czy to znaczy że nie mogę mieć swojego zdania?
Myślisz że po co napisałem że nie namawiam nikogo do ćpania? A już do helu w szczególności.
  • 3449 / 124 / 8
Nieprzeczytany post autor: Czeslaw »
Czyżbym widział więcej niż stary grzejnik? Znam kilka osób, które mając stały dostęp do heroiny i waląc IV jakiś czas temu, do tej pory się w ciąg nie wpierdoliły. Nie ma reguł, ględzenie że opiaty są chuj wie jak uzależniające od pierwszego razu, wywodzi się z monaru i służy minimalizacji liczby ludzi, którzy ich spróbują. Z prawdą ma niewiele wspólnego, ot takie legendaryzowanie, że pierwszy kontakt=ciąg. Nie wszystkim H podoba się tak samo. Niektórzy dość ostro rzygają i faza ogólnie jest nieprzyjemna. Natomiast ja, gdybym miał możliwość jeszcze raz przeżyć decyzję o pierwszym wzięciu, nie próbowałbym i spierdolił jak najdalej od tego tematu. I dlatego sądzę, że ludzie powinni się nad tym solidnie zastanowić. Skoro oddałbym wszystkie swoje zajebiste opiatowe ujebania, żeby tylko nie poznać smaku opio, to coś chyba w tym kurwa musi być, prawda?

A skoro taki temat do przestróg ktore i tak chuja dadzą, dołączę się:
Zwłaszcza ludziom, którzy beztrosko mówią "wszystkiego trzeba w życiu spróbować", "wszystko jest dla ludzi" itd., polecam ominięcie heroiny i ogólnie opiatów szerokim łukiem. Pięknie jest tylko na początku, i to wcale nie aż tak jak niektórzy to opisują. Jest w tym dużo idealizacji. W gruncie rzeczy ten stan jest mniej euforyczny od kilku innych, zwłaszcza porównanie "weź najlepszy orgazm i pomnóż go przez 1000, a jeszcze będzie mało" z trainspottingu to przesada szyta grubymi nićmi. W rzeczywistości aż tak dobrze nie jest, do orgazmu daleko. Zatem lepiej poruchać, naprawdę. A po opio nawet stawać nie bardzo chce. NIE WARTO!
Ostatnio zmieniony 02 lutego 2010 przez Czeslaw, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 927 / 6 / 0
facet faceta w dupe - tez? Zwierzaka w dupe - tez? chyba nie wsystkiego warto sprobowac, i taka rzecza ktorej nie warto sa mocne dragi (H, M, C, krak itp).

Niewpierdalanie sie: ja zaczynalem wczasach kiedy sie H samemu robilo.
Nie bylo mozliwosci niewpierdolenia sie.
Jak pojechal "pierszyrazowiec" i naciagnal mleczka w sezonie - bylo tego w huj (dla pocztkujacego), na 2-3 tygodnie. Wiec wpierdolenie murowane.
Jak "pierwszyrazowiec" zrobil pierwsza produkcje - wyszlo 40 centow, minus 10 centow dla starego cpuna za pokazanie = 30 centow zostalo. tez na prawie 2 tygodnie grzania dla goscia na prawie-zerowych dzialkach.
A pokaz mi Czesiu takiego ktory by nie puknal majac towar na lyzce?

Kupowanie - zgadzam sie, mozna sportowo jakis czas. Np: kolega ci zalatwi od swieta, diler daleko, niechce sie jechac godzine...mozna tak sie blakac przez kilka miesiecy (lat?).
Ale jak kiedys kupisz nie za 2-dychy tylko za 7-stow (bo masz szmalu w huj dzisiaj i jestes lekko podpity)- tez sie wjebiesz.
ODPOWIEDZ
Posty: 951 • Strona 23 z 96
Newsy
[img]
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki

Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.

[img]
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej

Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.

[img]
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami

Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.