Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Większość informacji na temat odurzania oraz nowości sie czerpię:
z hyperreal.info
1791
82%
z wikipedii
63
3%
od znajomi
148
7%
z innych żródeł
172
8%

Liczba głosów: 2174

ODPOWIEDZ
Posty: 951 • Strona 20 z 96
  • 2179 / 31 / 0
a ja czytam (nie tylko ten dział ale całe depresanty) i mam takie wrażenie że znaczna wiekszość olewa sobie mimo przestróg zasady "sportowego" ćpania. Taki warszawski ćpun, userd czy znaczna rzesza innych użytkowników po prostu mimo wiedzy wpierdalają sie na własne życzenie w to bagno. Jest kilka osób które poleciały po kilku latach i rzeczywiście trzymały fason ale wbrew pozorom nie jest ich aż tak wiele. Nawet Blu napisał że wcześniej zanim poleciał z h siedział już w benzo. A moge sie wypowiedzieć nt walki z sobą i to poważnej bo brałem opio i wiem czym pachną. Od razu ucisze głosy które sie odezwą że nie wiem jak to jest po IV. Nie ma to żadnego znaczenia zważywszy że znaczna część poleciała z opio zanim w ogóle tykali h na kodzie czy tramadolu. Nie wiem czemu wy nie potraficie sobie powiedzieć "nie" ale wiem że da sie i to wbrew pozorom nie jest aż takie trudne. Po prostu trzeba podejść do tego z należytą powagą a nie gadać ja dam rade bo (i tu wpisz co tam uważasz). Są osoby które tylko potwierdzają co mówie a jest ich mało bo każdy tylko myśli że jest twardy co w rzeczywistości okazuje sie nieprawdą. Pikolo, Leiche, Quetzalcoat to są właśnie te przykłady. Może kiedyś polecą, może nigdy ale na pewno widać że jako jedyni naprawde przejmują sie konsekwencjami i nie pozwalają sobie na małe wyskoki które mogą sie okazać ostatnimi. Chyba że oszukują i są wjebani po uszy %-D

Często słyszę i widze jak ludzie piszą coś w stylu:

"masz dostęp do majki/helu i jeszcze sie nie wjebałeś? Ja już bym poleciał" Otóż MOŻNA. Po prostu można mieć dojście i tone dragów w garażu i mimo to brać je z zachowaniem pewnych zasad mimo że bardzo lubi sie ich działanie.

Z drugiej strony wiem jak wiele opio wam dają, ja tego tak nie odczuwam bo mam inny profil osobowościowy ;]

Na potwierdzenie mych dywagacji ostatni post blu:
Po prostu wyrzucałem z głowy myśli o przyszłości bo dobrze wiedziałem ze będę cierpiał a gdybym o tym ciągle myślał to już nie mógłbym się tak cieszyć z haju.
niektórzy nic z głowy nie wyrzucają tylko wręcz przeciwnie, zaczynają sie bać i nabierać respektu co naturalnie skutkuje ograniczeniem lub całkowitym odstawieniem dragów.
Hidden mefedron User
  • 989 / 35 / 0
Gwynnbleid pisze:
"masz dostęp do majki/helu i jeszcze sie nie wjebałeś? Ja już bym poleciał" Otóż MOŻNA. Po prostu można mieć dojście i tone dragów w garażu i mimo to brać je z zachowaniem pewnych zasad mimo że bardzo lubi sie ich działanie.
Ja miałem dostęp do helu jeszcze zanim wjebałem się w kodę.
Potwierdzenie]
Na ursusie w chuj ludzi handluje helem. Tego 'M' też chyba znam :D W sumie to jest 2 'M' na ursusie (i jeszcze jeden 'M' na niedźwiadku :D).. Na samej mojej klatce 3 osoby handlują..
[/quote]

:)

A w hel wjebałem się dopiero po 2 latach jak straciłem dostęp do h.
Dziwne.
Ostatnio zmieniony 28 stycznia 2010 przez Warszawski Cpun, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie pokonasz kobiety w kłótni, to niemożliwe. Nie wygracie, bo jeśli chodzi o kłótnię, to my mamy pod górkę. Bo my musimy mówić z sensem.

xzx
  • 5299 / 104 / 0
Nieprzeczytany post autor: pilleater »
Gwynnbleid zgadzam się z każdym jednym wyrazem, przecinkiem i kropką ale Ty nadal nie wiesz jak działa iv, a mi coraz bardziej się wydaje, że w tym jest klucz. Nie tyle jako warunek konieczny, ale jako powiedzmy "pół-konieczny" a przynajmnniej więcej jak wystarczający, do wjebania się oczywiście. Do tego dochodzą ciągi i inne takie. Może Tobie się udało, w ogóle nic nie ładujesz w ciągach [ogólnie dragi] itd, no po prostu ultra super z Ciebie chłopak, ale nie każdy taki jest taki idealny ;]
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 2179 / 31 / 0
wyczuwam docinke kabanie :D

własnie pierdolisz, IV wcale nie jest żadnym kluczem. Kluczem jest stan ducha, ciała i oczekiwanie od życia i fazy. Dla mnie narko to narko, często osiągam szczyty spełnienia i przyjemność rozpierdala mnie od środka ale to nie znaczy że chce tak ciągle i ciągle a widze że spora większość właśnie tak pragnie żyć. Wyziera z tego całkowite niezadowolenie z status quo, z własnego trzeźwego życia. Zresztą potwierdza to Ferd chociażby. Leiche też tylko że ona o dziwo utrzymuje sie na powierzchni.
Gdyby IV było kluczem to nie byłoby tylu postów w dziale kodeina uzależnienie ;) Uzależniasz sie od znieczulającego efektu opio, od ucieczki w przyjemne, bezproblemowe ciepełko a nie od kopa. Kop to tylko kilka chwil, potem jest już normalna opiatowa faza. Choć naturalnie nie zaprzecze że podawanie IV nie jest o wiele przyjemniejsze i bardziej uzależniające niż kodeine p.o
Brzmi jak mądrzenie sie żółtodzioba ale Ty jak mało kto wiesz, że to pierdolenie przekłada sie na praktyke :-P

Przykład warszawski ćpun:

zanim spożył heroine już był wjebany porządnie w kodeine tak czy nie? A to że sie wjebał w hel to było tak naturalne i oczywiste że ciężko tu mówić o uzależnieniu przez podawanie IV :-P

przykład 2: masa ludzi poleciała na palonym helu zanim spróbowała IV

innych przykładów nie chce mi sie szukać ale wiecie że mam racje więc nie muszę :-P
Ostatnio zmieniony 28 stycznia 2010 przez Blepharospasm, łącznie zmieniany 2 razy.
Hidden mefedron User
  • 853 / 56 / 0
Nieprzeczytany post autor: gbu »
pilleater pisze:
Gwynnbleid zgadzam się z każdym jednym wyrazem, przecinkiem i kropką ale Ty nadal nie wiesz jak działa iv, a mi coraz bardziej się wydaje, że w tym jest klucz. Nie tyle jako warunek konieczny, ale jako powiedzmy "pół-konieczny" a przynajmnniej więcej jak wystarczający, do wjebania się oczywiście.
IV to etap końcowy i to chyba cała filozofia.'Lektura' pokazuje że nawet IV nie jest konieczny,czy też mocne opioidy.Zwykła kodeina może z ludzi zrobić niewolników.Różnica taka że niektórzy zatrzymują się na tym(bo nie mają dojść, bo mają jeszcze jakąś tam silną wolę, bo nie potrafią się kłuć) a inni przechodzą na następne poziomy.
Jako że nie ma nic dalej niż walenie h po kablach to akurat najczęściej tu jest ostateczna wywrotka a że ta metoda daje największą przyjemność, to też po niej jest tez największa dziura w psychice i stąd powrót do szarej trzeźwej rzeczywistości jest najtrudniejszy.


I oxanie nie denerwuj się tak bardzo że i teoretycy prowadzą tu dyskusje.Chyba że ma to być miejsce samych hardkorów po minimum 1 detoxie i kilku latach stażu.
Wkurwiać to mogą ludzie którzy gadaj o czymś o czym nie mają zielonego pojęcia.
Natomiast ja nie muszę grac zawodowo w piłkę by mieć konkretne o niej pojęcie, nie muszę zabić kilku osób by móc z jako takim powodzeniem studiować umysł seryjnego.
Oczywiście to że w praktyce doświadczyłeś tego co doświadczyłeś, daje Ci niekwestionowaną przewagę(jakby to chujowo nie zabrzmiało), natomiast zdanie osoby 'z zewnątrz' może też być trafne.
  • 209 / 4 / 0
gbu pisze:
..ma to być miejsce samych hardkorów po kilku latach stażu.
Tak..
gbu pisze:
Wkurwiać to mogą ludzie którzy gadaj o czymś o czym nie mają zielonego pojęcia.
Niech idą do..chat [url]http]

Masz wystarczająco dużo możliwości na całym Internecie..
"Hardkorowci" mamy tylko kilka...
'sp' ;]
  • 2003 / 121 / 0
Nieprzeczytany post autor: jacok »
szkarłatny zajebiście to podsumował, cholernie lubię tego człowieka ;]

Wydaję mi się naturalne, że osoby, które mają z tym doświadczenie ostrzegają przed opio. Niewiele jest osób z doświadczeniem, które się nie wpierdoliły. Bo nie wpierdalanie się polega z reguły na ograniczaniu doświadczeń (vide gwynnbleid i jego iv).

Dlatego taka dyskusja między tymi, którzy zjedli na tym zęby, a między tymi, co ledwo lizneli lizaka (najczęściej przez szybkę - kodeina), jest trochę śmieszna. Pogrzejcie sobie soprtowo przez kilka lat i zobaczymy, czy się tak da. Mam na myśli pogrzejcie sobie, a nie pounikajcie grzania, biorąc hel np. raz na rok i przekonując się, że to znaczy, że jesteście zajebiści.
Świat stracił kolory.

Hurra, diese Welt geht unter
  • 1406 / 142 / 0
Nieprzeczytany post autor: oxan »
oj nie w tych kategoriach. ja się wcale nie denerwuje, bo i czym. z emocji jestem wyprany w "vizirze do białego".
a tak z drugiej strony to podziwiam i zadaję pytanie jak??? no jak można się nie wjebać? jak można sobie ot tak przestać brać opio z dnia na dzień?
kiedyś też brałem bez popadania w ciągi, oj dawno. wtedy, jak sie nie jest uzależnionym fizycznie może można. ja nie wyobrażam sobie, teraz zrobienia tego. a z jednego ciągu sam wylazłem, zmniejszałem dawki. teraz nie potrafię. I najgorsze jest to< że ne pojmuje jak kiedyś potrafłem
narkotyki są niezdrowe
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
  • 2179 / 31 / 0
oxan mam pytanie, kiedy zacząłeś z opiatami? w jakim wieku spożyłeś pierwszy raz i w jakim poleciałeś już na całego to samo pytanie do ferda. Interesująca kwestia.

@ Jacok a z tym IV to przeca jest Pikolo i jest tehacek który wpierw gadał że to już równia pochyła po czym zrezygnował i jeszcze do tego powiedział że IV jest przereklamowane i więcej koło tego legendy niż realnego "ciągłego orgazmu" :-P
Hidden mefedron User
  • 927 / 6 / 0
"lece od miecha na takiej mieszance (poszło z 10 fiolek dhc i ze 4 butle tr, o morfie i klonach nie wspomnę) a bupra spokojnie czeka na swój czas. i wiem że tym razem będzie jeszzcze trudniej niż ostatnim bo dawki są kosmiczne."

Miesiac sie meczyc na lekkim glodziku? po kiego?
Ja robilem tak: napierdalajac "produkcje w jeden dzien na dwoch" mialem dosc duze glody.
Ale - chlanie zupy! Nie grzejesz H, tylko chlejesz zupe , i to coraz mniej, przez (powiedzmy) 2 tygodnie. Chlejesz tyle zeby nie byc na glodzie, ale nie za duzo. Najpierw z 30 baniek, a w ostatni dzien z 2-3 (tak, z dwoch!).
Po tym strasznie chujowo jest "tylko" przez 2-3 dni. Po tygodniu mozna wyjsc do kiosku po gazete. A po 10 dniach mozna isc do lekkiej roboty.
Nie wiem tylko czy w PL mozna teraz holcwoje zalatwic (susz). Pewnie mozna, tylko drogo.

Tak, nie zna czlowiek "piekna" towaru jezeli nie pierdolnal 3centow pierwszaka siedzac zasrany na kiblu, na glodzie, nie biorac przez ostatnie 30 godzin.
H smakuje najlepiej pierwsze 10 razy, a potem na glodzie. To jak przeskoczenie z piekla do nieba, i to "nieba tylko dla VIPow".

No nic, powodzenia, na sucho wychodzi sie najszybciej!!!
Ostatnio zmieniony 29 stycznia 2010 przez porucznik, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 951 • Strona 20 z 96
Artykuły
Newsy
[img]
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki

Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.

[img]
30% Polaków w wieku od 15 do 34 roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami

Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom informuje, że dane dotyczące zażywania narkotyków w Polsce przez młodych ludzi są niepokojące. 30% Polaków w wieku od 15. do 34. roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami. Kolejne akcje policji pokazują, że problem jest. W dwa dni zatrzymano w sumie 13 osób mających związek z handlem narkotykami.

[img]
Kolejny akt oskarżenia w sprawie przemytu 2 ton marihuany ukrytej w konstrukcji mostu

Jest kolejny akt oskarżenia w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która w imitacji stalowej konstrukcji mostu przemyciła z Hiszpanii do Polski 2 tony marihuany. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Tym razem przed sądem stanie Radosław Rz., ps. „Zeszyt”. Odpowie za przemyt ponad 900 kilogramów środków odurzających.