Jeśli o mnie chodzi to nie mam borderline, nie podejmuje pochopnych decyzji i ryzykownych zachowań ale mam niską samoocenę, uważam się za odpad społeczny, jestem nieśmiały i często nie podejmuje decyzji, po prostu jestem bierny, a przez prochy to się nasiliło i miałem napady płaczu i generalnie złe samopoczucie, chodziłem smutny, nie chciało mi się nic. sertralina w dawce 50mg i perazyna 50mg poprawiła moje myśli wyraźnie, dalej mam je negatywne ale już nie w takim stopniu jak przed lekami, a przebywając wśród ludzi stałem się bardziej rozmowny w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Na testy też dostałem medikinet (metylofenidad) ale uważam że jednak chyba nie mam adhd, ale jak walnę sobie 10mg cr od czasu do czasu to jest wgl kosmos jakiś. Chciałbym tak mieć cały czas.
Do tego wszystkiego wdrożyłem odpowiednią dietę, codziennie piję zieloną herbatę i tran z witaminą d3 i kreatynę i ostatnio jeszcze zacząłem biegać. Zauważyłem też poprawę funkcji poznawczych i pamięć (chociaż do pełni odbudowania pamięci pewnie długa droga, no i to niekoniecznie akurat przez antydepresanty). Najbardziej ubolewam ze mój układ nagrody jest zjebany i nie potrafię się aktywizować na tyle by coś osiągnąć więcej.
uprasza się o używanie nazw substancji miast handlowych preparatów - detronizator
Czlowiek w depresji spedza lata. Niekiedy od dziecinstwa . Ma te 30 lat i bierze rozne leki.
Po niektorych twierdzi, ze nie czuje sie sobą.
Czuje sie jak po narkotykach , zbyt wesoly , nie przejmuje sie niczym . Mowi wtedy " ze nie czuje sie soba i nie chce brac "
A co jesli te 20 lat z chorobą zakorzeniło w nim zły obraz tego jak sie powinien czuc ?
Co jesli ten komfort bycia sobą jest błędny.
Że on czując sie sobą bez lekòw wcale nie jest sobą .
Jeszcze pol biedy jak ktos dostanie depresji i leczy sie 2 lata . To ma punkt odniesienia jak sie czul przed .
A co ma powiedziec taki czlowiek ktory leczy sie 20 lat albo od dziecka ma problem ? W jednym wypadku wspomnienie sie juz zatarło a w drugim nie ma tego punktu odniesienia .
Moze niekiedy nie dajemy lekom szansy bo juz sie przyzwyczailisny do bycia smutasami ... Stalo sie to strefa komfortu.
Chciałem zapytać was użytkowników co myślicie slangiem forumowym o takim "stacku", na zaburzenia lękowe ataki paniki oraz POTĘŻNĄ agrofibie i lękami przed kontaktem z ludźmi.
paroksetyna
40mg 1 0 0
Propranolon
10mg 1 1 1
Ketrel
25mg 0 0 0 4
Pregabalina
75mg 1 0 1
paroksetyny również nie zażywałem ( tak zwame: "nie wiem ale się wypowiem" haha), ale zakładam że jeśli akurat tobie zaskoczy (to znaczy zadziała w twoim przypadku) to może dołożyć się do siły oraz ogólnego komfortu psychicznego., czego oczywiście CI życzę Z kwetiapiną mam doświadczenie i w moim przypadku (!) działała ona bardzo zamulająco oraz "zombifikująco", jednak u Ciebie dawka tj. 25mg i to przed snem jest malutka. Natomiast odnośnie pregabaliny, z którą również doskonale się znam (<3) mogę Tobie powiedzieć, że w kontekście wymienionego przez Ciebie lęku (chujstwa najgorszego) może być ona strzałem w przysłowiową dziesiątkę, czego również Ci życzę, a zwłaszcza w odniesieniu do lęku przed/w kontakcie z ludźmi, ale i również tak zwanego "lęku wolnopłynącego". Jeżeli w twojej terapii kładziesz nacisk na redukcję lęku to zorientuj się w pregabalinie. Niestety błyskawicznie rośnie na nią głęboka tolerancja, ale w rozważnym stosowaniu myślę, iż sprawdzi się doskolane.
Dawaj znać, jak u Ciebie (po raz już trzeci, ale tego nigdy za wiele) życzę Ci powodzenia.
Pozdrawiam cieplutko.
Stack na lęki? Paro rozkręca się dość długo - nie zniechęcaj się i daj jej min. 2-3 miesiące. No i podbija prolaktynę, jeśli Ci to przeszkadza.
Propranolol pomoże na somaty związane z paniką - np. zapierdalające serducho - ale nie na przyczynę, tj. napadu paniki np. nie uspokoi w zarodku ale może pomóc np. z efektem kuli śnieżnej (samonakrecania się).
Kweta na sen ładnie ścina, tylko mi np. załącza się gastro
Prega jak to prega - jednym pomoże na lęk uogólniony, innym nie. Trzeba samemu sprawdzić. Tylko bierz jak pan domktur przykazał i nie zwiększaj dawek, bo raz że łatwo się wjebać a dwa że potem niższe nie działają jak trzeba (ale tu też nie ma reguły za bardzo).
Tydzień minął od Twojego posta - zdecydowałeś się?
Rano Sertalina 200 mg, mianseryna 30 mg
południe mianseryna 30 mg
noc chlorptixen 80 mg mianseryna 60 mg
I w miarę dobrze jest tylko, że ja ważę 110 kg mam otyłość brzuszną w 2010 roku byłem chudy a nie jem dużo i sobie myślałem, żeby mianserynę zamienić na trazodon i czy on będzie lepszy jeśli chodzi o redukcję wagi ?
I w czym może być lepszy jeśli chodzi o porównanie do mianseryny jeżeli chodzi o działania antydepresyjne przeciwlękowe nasenne i OCD ?
Może ja się też wypowiem na temat tych leków bo w sumie to jestem weteranem z 25 letnim doświadczeniem :). Mam nerwicę natręctw, obniżony nastrój, prokrastynację i ogólnie ogromne problemy z koncentracją (podejrzenie adhd ale zobaczymy). Bardzo żałuję, że w ogóle zacząłem brać te leki a brałem wszystko i to po kilka razy. Nie twierdzę, że te specyfiki są całkowicie nieskuteczne ale w sumie dużo dobrego to ja od nich nie dostałem. Obecnie jestem na sertralinie dawce 200 czyli w sumie maksymalnej. Na plus to zmiejszenie natręctw, takiej obsesyjności w myśleniu na określone tematy. Trochę też zmiejsza lęki zwłaszcza te poranne. I tu zapewne zapytacie mnie o co mi chodzi skoro jest tak dobrze. Otóż nie jest dobrze. W pierwszej kolejności zwarzywienie - może i nie czuje się za bardzo negatywnych emocji ale nie czuje się też pozytywnych. Żyjesz bo żyjesz. Chodzisz do pracy, zajmujesz się rodziną ale co tego skoro nie masz chociaż minimum satysfakcji z funkcjonowania. Nastroju te leki też mi nie poprawiły, to jest raczej takie strzelenie obuchem w łeb. Ale najgorszą rzeczą są problemy z koncentracją. W tym momencie przeczytanie kawałka tekstu ze zrozumieniem to są dla mnie Himalaje. Nie wiem dlaczego tak się dzieje ale kiedy przestaję brać te leki to jest trochę lepiej. Mam takie wrażenie, że te leki pozbawiły mnie dopaminy w mózgu, a jeżeli faktycznie mam to adhd to już w ogóle są dla mnie killerem. Z negatywów to jeszcze taka trzęsawka, może to akatyzja, może nie.
Tak jak pisałem brałem już wszystkie ssri. Uważam przede wszystkim, że są one przepisywane przez psychiatrów zbyt lekką ręką. W zasadzie ordynuje się je obecnie na wszystkie zaburzenia. Jak masz depresję ssri, nerwicę ssri, przedwczesny wytrysk ssri, bulimię ssri, anoreksję ssri itd, itd. Denerwuje mnie też to podejście pt. jak nie działa to zwiększamy dawkę, jak dalej nie działa to zmieniamy na inny. I tak mija miesiąc za miesiącem, rok za rokiem. Przy okazji producent leku zarabia krocie. Człowiek żyje nadzieją, że w końcu coś pomoże bo przecież wystarczy tylko trafić w ten jeden jedyny lek i wszystko będzie już super. A moim zdaniem to bullshit. Jestem przekonany, że jak 2-3 leki nie pomogą przynajmniej trochę to żaden lek ssri nie pomoże i trzeba szukać czegoś innego.
A dlaczego brałem i ciągle biorę ? Bo za bardzo uwierzyłem w te leki a psychiatrzy których napotkałem w życiu nie byli na tyle uczciwi, żeby przerwać to błędne koło w które wpadłem. Napiszę dalszą część tego posta ale muszę trochę odetchnąć bo tak jak mówiłem u mnie obecnie koncentracja i skupienie uwagi jest na poziomie zero.
Ja obecnie biorę 3 leki jedneym z nich jest mianseryna drugim sertalina trzecim chlorpotixen mianserynę w dawce 30,30,60mg noc i ważę 112 kg i słyszałem, że po tej mianserynię się tak tyje i zamierzam zmienić mianserynę na triticco tylko nie wiem czy to dobry pomysł ?
A powiem ci, że mianseryna ma takie same cechy jak tricitco tylko, że po triticco się nie tyje.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/b/b217b121-49ae-4397-973a-2fb3a352edfc/tsunami.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20251017%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20251017T060801Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=f5610cc5429ae31a6271d4e653ad7ec7d62d86b1b24aa23e952000669cacd9b4)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/altars.jpg)
Rozbita grupa pseudokibiców zajmująca się przemytem narkotyków
Ponad 2,5 tony narkotyków mogło trafić na polski rynek dzięki działalności zorganizowanej grupy przestępczej wywodzącej się ze środowiska stołecznych pseudokibiców. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Stołecznej Policji pod nadzorem Prokuratury Krajowej skutecznie uderzyli w struktury przestępcze, zatrzymując jej kluczowych członków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/clusterofpsilocybesub.jpg)
Badania nad grzybami zaskoczyły naukowców. Odkrycie może pomóc wielu ludziom
Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania na temat działania psylocybiny, zawartej w niektórych gatunkach grzybów psychoaktywnych. Wnioski opublikowane zostały w "Nature Neuroscience". Jak się okazuje, związek ten może zmniejszać przewlekły ból i związane z nim ryzyko rozwoju depresji. Eksperymenty przeprowadzono na modelach zwierzęcych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/niemcy-polska.jpg)
Niemcy po częściowej legalizacji: młodzież sięga rzadziej a dorośli korzystają bardziej świadomie
Nowe badania rządowe z Niemiec obalają jeden z głównych mitów przeciwników legalizacji marihuany – że dostępność konopi zwiększy używanie wśród młodzieży. „Drogenaffinitätsstudie 2025”, opublikowane przez Federalny Instytut Zdrowia Publicznego (BIÖG, dawniej BZgA), pokazuje, że po legalizacji użycie konopi wśród nastolatków… spadło.