Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 4002 • Strona 376 z 401
  • 1339 / 339 / 13
@Jadwiga6677 przecież ten lekarz to zwykły konował, eksperymentuje na tobie kolejnymi mieszankami psychotropów które nie przynoszą żadnego skutku.

Jeśli po takim czasie leczenie nie przynosi pozytywnych efektów to najwyższy czas rozpaczać terapie psychodelikami jak np. kwasy i grzyby, oczywiście pamiętając o zasadach harm reduction. :lsd: :grzybki:
16 października 2023Stteetart pisze:
"mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
  • 158 / 21 / 0
To jest Pauleta to nie zwraca się uwagi co on pisze.
  • 1659 / 268 / 0
14 lutego 2024kropka855 pisze:
Paro z esci jakie dawki ?
paroksetyny 40 mg i escitalopramu 20 mg.
  • 15 / 2 / 0
Ja jadę jakiś czas na asertin 50 i czuję , że pomału organizm się przywyczaił do dawki , a jest dosyć wysoka , zwiększy mi baba czy to już hardcore ?
Uwaga! Użytkownik inmymind nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 509 / 195 / 1
sertraliny 50 to stosunkowo mało.Jak pamiętam 200 to max.
Wszyscy umrzemy to pocieszające
  • 83 / 10 / 0
@inmymind 50 mg sertraliny to tak jak kolega wyżej to raczej próg terapeutyczny jeżeli chodzi o dawkę.Zazwyczaj stosuje się 150-200mg.Jak pomaga w takiej dawce to tylko gratulować bo zawsze można zwiększyć.Mi niestety ten lek nie pomógł, łykałem jak cukierki które dawały biegunkę non stop 😁
  • 15 / 2 / 0
Biegwsteczrr i co ienileś/łaś leki i było już git ? Ja się po nich czuję ok , nie miałam żadnych skutków ubocznych oprócz senności na początku , początkowo i tak miałam asentra 10 mg potem asertin 50 plus do tego pregabe 2 x dziennie , czuję się wyciszona , bardziej stabilna emocjonalnie , ale czuję się zbyt ,se tak ujmę już rzeczywiście , więc myślę przyzwyczajka, chociaż też bywa różnie przy maniach , raz tak energia parę dni raz spadek i uczucie jak posranym.
Uwaga! Użytkownik inmymind nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 17 / 1 / 0
Witam, z góry przepraszam jeśli nie ten dział, ale wydaje mi się, źe tu uzyskam pomoc. Będzie długo.

No więc tak. Choruję na depresję już ładnych parę lat, brałam 3 ssri (sertralina, fluwoksamina i escitalopram). Nie będę tu opisywać jak na mnie działały, bo to nie o to chodzi, powiem tylko, że esci działał na mnie cudownie, nie miałam żadnych uboków, remisja objawów na jakieś 4 lata, no cud miód i orzeszki. We wrześniu 2022 lekarz znienił mi to esci na wenlafaksynę w dawce 75 mg, esci przestało działać, miałam potężny epizod depresji, no tragedia. Dodam, że od 2019 biorę też kwetiapinę o przedłużonym uwalnianiu w dawce 50 mg rano i 50 mg na wieczór. Na początku brania tej wenli miałam tak, że dosłownie chwilę po wzięciu ogarniała mnie potężna senność, musiałam iść spać, ale po obudzeniu było w porządku. Niestety, wenla i kweta nie dały rady, pod koniec stycznia 2023 trafiłam do szpitala i byłam królikiem doświadczalnym (podawali mi klonazepam potem diazepam, które wgl na mnie nie działały, pregabalinę no i zwiększali dawkę wenli). Z pregabaliną poźegnałam się po jakiś 3 mies (dawki zakresu 75-225 mg), miałam po niej derealizację, na którą hydroxyzyna zadziałała fenomenalnie, niepozorna tabletka a cieszy, hehe. Po Pregabie teź miałam trudności z koncentracją, z pamięcią, no czułam, że staję się coraz głupsza.

Ostatecznie skończyłam na takim zestawie:
Wenlafaksyna 225mg na dzień
Sertralina 50mg na dzień
Kwetiapina o przedł. uwalnianiu 100mg na dzień
Opipramol 50mg na dzień (miałam brać jeszcze 50 w południe, ale po tym, co zaraz opiszę zmiejszyłam do 1 tabletki)
Propranolol 3x10mg
Hydroxyzyna i Lewomepromazyna dorażnie, aktualnie biorę hydroxyzynę na noc (25mg)


Przechodząc do sedna - mam dziwne zawroty głowy. Nie tyle, że wszystko wiruje, ale tak jakby krew w głowie szybciej krąży, mam wrażenie, że przez łeb mi metro rozpędzone przejeżdża (to jest najbardziej opisowe, inaczej nie da się tego opisać, momentami też słyszę taki świst jak przy rozpędzonym pociągu właśnie). Ma to miejsce od 2 do 4 godzin po wzięciu porannych leków (wenla, kweta, sertra, opipra, propranolol) a mija wieczorem. Bardzo mi to utrudnia funkcjonowanie, czuję się taka przytępiona, mam wrażenie, że gdy stoję lub idę to zaliczę spotkanie z podłogą, do tego osłabienie mięśni, głównie ud, chodzenie po schodach stało się praktycznie niemożliwe, mam trudność, żeby wstać z podłogi, przy ruchach głowy np spojrzenie się za siebie to jest jakiś kosmos, nasilenie tego dziwnego szumu osiąga wtedy apogeum. Mam też trudności z rozpoczęciem ruchu np, postawienie nogi na kolejny stopień schodów. Te dziwne szumy w głowie i niestabilność są nawet w pozycji leżącej.

I tu chciałabym was zapytać: czy któreś z tych leków, albo ich połączenie może powodować coś takiego? Czy to przez serotoninę, nadmiernie pobudzone receptory? Czy wyrównanie dopaminy względem sero by pomogło? W ulotkach nie znalazłam nic takiego, ale to może dlatego, że nie potrafię tego opisać. Jest jakiś sposób na to? Nie chce ruszać tych leków i dawek, poza tym jest dobrze, deprecha w końcu odpuściła, na jakiś czas. Na koniec dodam, że nie zdarza się to codziennie, a myślenie o tym powoduje zwiększenie tych niemiłych doznań. Nie jest to objaw jakiegoś nawrotu czy coś, bo nigdy tak nie miałam, badania podstawowe są w porządku. Pytam tutaj, a nie u mojego lekarza, bo może ktoś mi to jakoś wytłumaczy bardziej konkretnie.
Z góry dzięki za każdą odpowiedż i wgl za przeczytanie tego, dbajcie o siebie
  • 35 / 16 / 0
Coś mnie dzisiaj uderzyło. Uświadomiłem sobie, że będąc na Ssri nie potrafię marzyć.
Próbuję zamknąć oczy i puścić wodze fantazji, ale w głowie mam pustkę. Dodam, że dawniej byłem strasznym marzycielem, a teraz jestem chemicznie zadowolony, ale fantazjować nie mogę. Ktoś zaobserwował u siebie podobny objaw?
Uwaga! Użytkownik chlopaczekzewsi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3455 / 557 / 2
17 lutego 2024lorelei115 pisze:
Witam, z góry przepraszam jeśli nie ten dział, ale wydaje mi się, źe tu uzyskam pomoc. Będzie długo.

No więc tak. Choruję na depresję już ładnych parę lat, brałam 3 ssri (sertralina, fluwoksamina i escitalopram). Nie będę tu opisywać jak na mnie działały, bo to nie o to chodzi, powiem tylko, że esci działał na mnie cudownie, nie miałam żadnych uboków, remisja objawów na jakieś 4 lata, no cud miód i orzeszki. We wrześniu 2022 lekarz znienił mi to esci na wenlafaksynę w dawce 75 mg, esci przestało działać, miałam potężny epizod depresji, no tragedia. Dodam, że od 2019 biorę też kwetiapinę o przedłużonym uwalnianiu w dawce 50 mg rano i 50 mg na wieczór. Na początku brania tej wenli miałam tak, że dosłownie chwilę po wzięciu ogarniała mnie potężna senność, musiałam iść spać, ale po obudzeniu było w porządku. Niestety, wenla i kweta nie dały rady, pod koniec stycznia 2023 trafiłam do szpitala i byłam królikiem doświadczalnym (podawali mi klonazepam potem diazepam, które wgl na mnie nie działały, pregabalinę no i zwiększali dawkę wenli). Z pregabaliną poźegnałam się po jakiś 3 mies (dawki zakresu 75-225 mg), miałam po niej derealizację, na którą hydroxyzyna zadziałała fenomenalnie, niepozorna tabletka a cieszy, hehe. Po Pregabie teź miałam trudności z koncentracją, z pamięcią, no czułam, że staję się coraz głupsza.

Ostatecznie skończyłam na takim zestawie:
Wenlafaksyna 225mg na dzień
Sertralina 50mg na dzień
Kwetiapina o przedł. uwalnianiu 100mg na dzień
Opipramol 50mg na dzień (miałam brać jeszcze 50 w południe, ale po tym, co zaraz opiszę zmiejszyłam do 1 tabletki)
Propranolol 3x10mg
Hydroxyzyna i Lewomepromazyna dorażnie, aktualnie biorę hydroxyzynę na noc (25mg)


Przechodząc do sedna - mam dziwne zawroty głowy. Nie tyle, że wszystko wiruje, ale tak jakby krew w głowie szybciej krąży, mam wrażenie, że przez łeb mi metro rozpędzone przejeżdża (to jest najbardziej opisowe, inaczej nie da się tego opisać, momentami też słyszę taki świst jak przy rozpędzonym pociągu właśnie). Ma to miejsce od 2 do 4 godzin po wzięciu porannych leków (wenla, kweta, sertra, opipra, propranolol) a mija wieczorem. Bardzo mi to utrudnia funkcjonowanie, czuję się taka przytępiona, mam wrażenie, że gdy stoję lub idę to zaliczę spotkanie z podłogą, do tego osłabienie mięśni, głównie ud, chodzenie po schodach stało się praktycznie niemożliwe, mam trudność, żeby wstać z podłogi, przy ruchach głowy np spojrzenie się za siebie to jest jakiś kosmos, nasilenie tego dziwnego szumu osiąga wtedy apogeum. Mam też trudności z rozpoczęciem ruchu np, postawienie nogi na kolejny stopień schodów. Te dziwne szumy w głowie i niestabilność są nawet w pozycji leżącej.

I tu chciałabym was zapytać: czy któreś z tych leków, albo ich połączenie może powodować coś takiego? Czy to przez serotoninę, nadmiernie pobudzone receptory? Czy wyrównanie dopaminy względem sero by pomogło? W ulotkach nie znalazłam nic takiego, ale to może dlatego, że nie potrafię tego opisać. Jest jakiś sposób na to? Nie chce ruszać tych leków i dawek, poza tym jest dobrze, deprecha w końcu odpuściła, na jakiś czas. Na koniec dodam, że nie zdarza się to codziennie, a myślenie o tym powoduje zwiększenie tych niemiłych doznań. Nie jest to objaw jakiegoś nawrotu czy coś, bo nigdy tak nie miałam, badania podstawowe są w porządku. Pytam tutaj, a nie u mojego lekarza, bo może ktoś mi to jakoś wytłumaczy bardziej konkretnie.
Z góry dzięki za każdą odpowiedż i wgl za przeczytanie tego, dbajcie o siebie
Ja jestem na wenlafaksynie od kilku tygodni 75mg i mi dobrze pomaga.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 4002 • Strona 376 z 401
Newsy
[img]
"Niemyte dusze / Narkotyki" - teatralna podróż w głąb ludzkiej psychiki

Spektakl odbędzie się 17 października 2025 roku (pt) w Miejskim Ośrodku Kultury w Pelplinie. To propozycja dla każdego, kto poszukuje w teatrze głębi, refleksji i intelektualnego wyzwania. Nie przegapcie tego wyjątkowego wydarzenia!

[img]
Ponad 20% młodych dorosłych sięga po marihuanę lub alkohol, by zasnąć – badania z USA

Problemy ze snem to coraz powszechniejsze wyzwanie wśród młodych dorosłych. Jak pokazują najnowsze dane z badania opublikowanego w „JAMA Pediatrics”, ponad 20% osób w wieku 19–30 lat w USA sięga po marihuanę lub alkohol, aby ułatwić sobie zasypianie. Naukowcy z Instytutu Badań Społecznych Uniwersytetu Michigan podkreślają, że choć takie substancje mogą przynosić krótkoterminową ulgę, w dłuższej perspektywie mogą nasilać problemy ze snem i zwiększać ryzyko uzależnień.

[img]
Mefedron z internetu w 20 minut z dostawą do domu. Uzależniają się już dzieci w wieku 12 lat

Kiedy dziennikarze TVN24 sprawdzili, jak wygląda dziś handel narkotykami w Polsce, zszokowały ich dwie rzeczy: jak łatwo są dostępne - dostawa może dotrzeć w ciągu nawet 20 minut - i kto je kupuje. Nawet 12-latkowie.