14 czerwca 2023zburzony pisze: Nie wiem jak to przeżyłem, ale jeszcze bardziej nie wiem jak po tym wszystkim, po paru latach tylko, działało na mnie nawet 0,25 mg alprazolamu
Potem jednak znowu się zaczęło - Lorafen 2,5 mg, który tolerancję windował w ciągu kilku dni. 5 mg przez 2 tyg. - odstawka z objawami. Wjechał klonazepam, który tolerowałem fizycznie dużo lepiej ale działanie uciekało wraz z użytkowaniem i jestem tu gdzie jestem.
Kilka lat zatem stanowi szmat czasu dla regeneracji receptorów i tolerancja może nawet się wyzerować. Moje receptory w tej chwili już chyba nawet nie mają podjednostek, są gładkie jak łysa glaca i tam żadne benzo nie ma z czym się łączyć.
Przez te parę lat bez benzodiazepin wróciłem do picia, takiego "normalnego" czyli dzień w dzień, ale tak że dawałem radę funkcjonować jako tako, pracować i to ciężko i długie godziny. Teraz pewnie robiłbym to dalej, ale fizycznie i psychicznie nie daję rady już, zwłaszcza psychicznie. Jestem pewien że to też wina leków na głowę które biorę, jakby alkohol kasował ich działanie albo to one sprawiały że alko bardzo szybko niszczy mi banię.
Przyznam się że czasem chciałbym znów tak funkcjonować, to znaczy chlać, żreć benzo i mieć wszystko w dupie, ale mając 4 dychy już bym tego nie udźwignął, na pewno nie przy mojej robocie.
No bo tak jest ze antydepy i alko mixowane niszczą banie. Ja biorę tylko 100mg trazodonu z 5 miesięcy już, wejście spoko żadnych ubokow, moment wyeliminowane lęki, brak niepokoju, lepszy nastrój i sen. 2 miesięcy nie piłem alko, no ale polepszyło się i znów zaczalem pić co weekend raz w tygodniu 1litr wina zazwyczaj, chyba 2 razy 2 litry. A na kaca klon 2mg bo już budziłem się z kacem i taki zlekniony..
Szale przechylil dzień 10maja gdzie po wypłacie na mieście na szybko wypiłem 2 piwa, dostałem mega kardio, lęki jak chuj. Jakbym nie miał klona to nie wiem co by było... Wzialem 1mg, uspokoił serce, lęki i zasnąłem po jakiejś godzinie. Rano jeszcze przed pracą 0,5mg w razie w.
I znów nie pilem miesiąc. Teraz po wypłacie się napilem 2 piwa i litr wina w sobotę, I w poniedziałek 6 piw. I na razie jest ok, ale nie powtórzę już tego błędu i napije się dopiero w lipcu. Może jakieś 1 piwo w upalny dzień w międzyczasie.
No nie ma lekko jak ma się jakieś lęki czy niepokoje. 2 piwa mnie zmasakrowały...
Trazodon bierzesz na noc?
Tak, 100mg na noc jak wspomniałem od prawie pół roku. Dla mnie swietny lek, bardzo mi pomógł. 100mg to max nasenna dawka. Ale w tej dawce też czuje działanie antydepresyjne i przeciwlekowe. Prawdziwa Przeciwdepresyjna i przeciwlekowa dawka to ponoc od 150mg się zaczyna, kiedyś tyle brałem ale byłem w innym stanie też świeżo po odstawieniu dragow i nie było rewelacji.
Ponoc też od dawki 150mg metabolizuje się do mCPP(pochodna piperazyny).
Zacznij od 75mg pobierz tydzień lub dwa, zobacz jak się będziesz czul i wtedy wejdź na 100mg znów pobierz i dopiero zwiększaj. Na początku może być zamułka z rana ale to przechodzi po jakims czasie w aktywizację. Pozdrawiam.
I jeszcze na dodatek np. biorę koc z mojego pokoju zanieść do drugiego pokoju do szafy, to z kocem idę do kuchni...
Kiedyś tutaj pisałem że można się nabawić alzheimera, to większość pisała że nie nie, nie ma opcji...
Dodam co biorę codziennie:
Tramal - 400/600mg
Pregabalina - mam rozpisane przez lekarza 3 razy 300mg ale ja rzadko biorę pregę bo zwyczajnie już nanie nie działa, potrzebna mi jest na ULTRA NADMIERNE POCENIE jeśli chcę trochę zejść z trampka lub próbować rzucić.
Ketrel - 200mg + 300mg pregabaliny (zapomniałem że do ketrelu dodaje pregę bo zajebiście się śpi, ale jak np. nie weźmiesz pregabaliny na noc do ketrelu to nie zaśniesz, także ryzykowny mix nasenny) - nie róbcie tego.
No i w końcu klonazepam, ogólnie to wydaje mi się że i tak mało biorę bo ja benzo nie biorę dla fazy itd.
2mg spokojnie wystarczy mi na dwa dni, czy to jest dużo ? Albo tak jak kolega wyżej 1mg klona codziennie też by wystarczyło.
Ostatnio 4 dni nie miałem klonów ani innego benzo, jesu co się działo ze mną, jeśli chodzi o benzo to będę brał do końca życia bo odstawka jest tak mocarna że nie mam szans z tego wyjść (doprowadza mnie to do myśli samobojczych).
I jeszcze, biorę benzo i nic nie czuję jakby to powiedzieć dobrego, czy skacze do góry ze szczęścia, nie nie po prostu mój cały organizm jest zwyczajnie normalny.
Ale z opio walczę i bede walczył ile się da aby to akurat gówno rzucić.
Pregabaline na luzie mogę odstawić.
I ketrel może kiedyś pomyśle aby spać naturalnie.
Ale z benzo to tak jak pisałem zostaje do końca moich dni.
Dodam jeszcze najważniejsze że te leki biorę około 5 lat, także co myślicie na ten temat że nie wiem przez jakąś chwilę jak dana rzecz się nazywa albo idę nie tam gdzie trzeba (też przez chwilę).
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Premie za alkohol w Biedronce. Związki zawodowe są oburzone
Związki zawodowe alarmują w sprawie nowego programu motywacyjnego w sieci Biedronka. Jak wynika z wewnętrznego dokumentu, pracownicy najlepszych sklepów mają otrzymać premie finansowe za najwyższe wyniki w sprzedaży alkoholu. Sprawa — zdaniem związkowców — budzi poważne wątpliwości prawne i etyczne, dlatego zamierzają oni podjąc poważne kroki.
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki
Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
Rodacy odstawiają alkohol i papierosy. Sklepy na osiedlach już liczą straty
Jak podaje Polska Izba Handlu i CMR, w listopadzie 2025 r. całkowita wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych spadła o 1 proc., natomiast łączna liczba transakcji w tym formacie sklepów obniżyła się o 4,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej.