Wyczytalem, ze lecytyna zawiera dość sporo omega-3. Czy warto w takim razie stosować jednocześnie lecytynę i omega-3?
Może po prostu zwiększyć dawki i przyjmować np. 10g lecytyny dziennie.
Czy mogą wystąpić skutki uboczne przy takich dawkach?
Dodam, że mam problemy wątrobowe / z woreczkiem żółciowym, więc pewnie tylko część pójdzie do mózgu.
Jaką dawkę zalecalibyście mi?
Wszystko powyższe prócz imbiru ma paskudny smak, polecam popijać koncentratem z czarnej porzeczki lub takim syropem ze sklepu 60%, w dawkach dowolnie dużych.
Lecytynę bym olał (brałem to wcześniej, bo była składnikiem Sesji, ale w tym preperacie to działanie było głównie zasługą żeń-szenia i kofeiny).
Na wątrobę to kurkuma bardzo pomoże, zmniejsza toksyczność wielu środków (w tym alkoholu dość drastycznie), odciąża wątrobę, przyspiesza metabolizm (leciutko).
Co do preparatów na acetylocholinę to za bardzo z naturalnych rzeczy nie ma w czym wybierać, oprócz podanego wyżej imbiru, który w wyższych dawkach paradoksalnie obniża zdolności umysłowe.
Jest natomiast ciekawy RC o nazwie metoksetamina (MXE), który w dawce trzymającej się na oblizanej końcówce wykałaczki (gdzieś 0,5 - 1 cm) działa:
- antagonistycznie na receptory acetylocholinowe, a więc po dłuższym czasie stosowania powoduje mocniejsze działanie standardowych dawek acetylocholiny, które przepływają przez neurony,
- antagonistycznie na receptory nikotynowe, a więc po dłuższym czasie stosowania zwiększa wyraźnie zdolności poznawcze,
- przeciwdepresyjnie (zwiększa poziom serotoniny w odpowiednich miejscach w lepszy sposób niż SSRI),
- neuroprotekcyjnie (jest agonistą receptorów dopaminergicznych, które włączają bardzo mocną ochronę przed zanikaniem receptorów),
- przeciwpsychotycznie (uspokaja, ułatwia zasypianie, ale w żadnym wypadku nie zamula - co najważniejsze).
Wyższych dawek nie polecam, bo wtedy robi się już z tego mocniejszy drug, gdzie wyczuwalne jest działanie stymulujące (głównie dopaminowe), a w jeszcze wyższych dysocjacyjne (co można po części zablokować poprzez używanie piracetamu).
Polecam jedzenie MXE raz dziennie przed snem. Działa 4 h, zwiększa wydajność snu, rano budzimy się dużo lepiej wypoczęci, nawet po krótszym czasie snu, a podczas dnia już nie działa (i nie ma potrzeby jedzenia tego w ciągu dnia do nootropowych rzeczy), natomiast po czasie receptory są bardziej wyostrzone i w ciągu dnia wszystko lepiej zapamiętujemy, przypominamy.
Ja do tego jeszcze będę chciał dołożyć donepezil + dodatkowe antyoksydanty :)
howlman pisze:MXE jest antagonistą receptorów NMDA, a nie acetylocholinowych. Coś ci się chyba pokićkało. Jeśli nie to daj linka. Do nauki najlepsza yerba + kakao + barwinek.
FajnieJest pisze:@Tyler Durden, nie myślałeś o tym aby kupić duże kapsułki do kurkumy, cynamonu...? O wiele wygodniej, a olej można dodać do sałatki.
Ogólnie interesujące teorie Durden,ale jakoś mnie to nie przekonuje.Zobaczę może jak trochę pojesz i po paru miesiącach będziesz przy tym obstawał to się skuszę.Jesz MXE w tej dawce codziennie? Co jeszcze jesz z suplementów i RC?
Howlman masz avatar, który niezmiernie działa mi na nerwy.
/Pogłoski o moim permie są stanowczo przesadzone/
Poważnie bym się zastanowił nad używaniem MXE na dłuższy dystans. Ta substancja oprócz pożądanego działania ma jeszcze szereg bardzo chujowych efektów ubocznych. Mówię to z perspektywy kilkumiesięcznej praktyki.
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
howlman pisze:No właśnie MXE jest głównie antagonistą NMDA, co raczej poważnie utrudnia naukę i przyswajanie nowych informacji.
Dla mnie an. NMDA to podstawa w każdym nootropowym miksie.
Ogólnie interesujące teorie Durden,ale jakoś mnie to nie przekonuje.Zobaczę może jak trochę pojesz i po paru miesiącach będziesz przy tym obstawał to się skuszę.Jesz MXE w tej dawce codziennie? Co jeszcze jesz z suplementów i RC?
To mój jedyny RC obecnie, czasem jeszcze jem etylofenidat jak brakuje mi środków z aptek i to wszystko. Ale etylofenidatu nie brałem od lutego już jakoś.
Poważnie bym się zastanowił nad używaniem MXE na dłuższy dystans. Ta substancja oprócz pożądanego działania ma jeszcze szereg bardzo chujowych efektów ubocznych. Mówię to z perspektywy kilkumiesięcznej praktyki.
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
To, że coś działa neuroprotekcyjnie nie oznacza wcale, że ułatwia przyswajanie informacji. Benzodiazepiny też działają neuroprotekcyjnie, a ich wpływ na naukę jest raczej negatywny. Jeśli chodzi o swoistą reakcję na antagonizm NMDA to działa tu zasada, że 1/3 ludzi będzie miała reakcję pozytywną, 1/3 negatywną, a 1/3 neutralną. Dla tych dla których te środki działają pozytywnie, będzie skutkował on działaniem przeciwdepresyjnym, co z kolei przekłada się na dobrą wydajność. Tyle, że dla pozostałych 2/3 będzie działało po prostu źle ;-).
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.
Palenie z trzeciej ręki staje się z czasem coraz bardziej szkodliwe
Bierne palenie – narażanie osoby postronnej na oddziaływanie dymu tytoniowego – jest dobrze rozpoznanym zagrożeniem dla naszego zdrowia. Znacznie mniej wiadomo natomiast o „paleniu z trzeciej ręki”, czyli o sytuacji gdy dym z palonego papierosa już wywietrzał, a my wdychamy związki chemiczne, które po paleniu papierosów osiadły na ścianach, dywanach, meblach, firankach czy ubraniach.
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?
Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.
