TALK - Rozmowy [H]

[scr]

Nazwa "mofedron" jest bezpodstawna, gdyż tej struktury nie odzwierciedla w żaden sposób. Wygląda to, jakby ktoś chciał kombinować z samogłoskami a'la flefedron (4-FMC), flufedron (3-FMC). Samogłoska "E" w "mefedron" brzmi idealnie, i tworząc sylabę "ME" wskazuje na obecność grupy metylowej. Zmieńmy ją zatem na... A? U? Y? I? Pozostaje "O", z braku laku, i to widać.

dodałbym jeszcze, że nie ma w nazwach *dron żadnej logiki. metkatynon to inaczej efedron. 4-metylo-efedron to mefedron. 4-bromo-efedron to brefedron. i na tym koniec logicznych powiązań.
co do nazwy mofedron to idę o zakład, że się przyjmie. podobna do mefedronu, a metafedron może być zbyt długa/skomplikowana dla "mas" ;)

Nie wiem co wy pierdolicie z tym pulsem. Mnie 3-mmc zaskoczył tym, że nie stymuluje mnie praktycznie ani trochę oraz nie chodzi na serce/puls. Nie działa po prostu na te receptory...

w dawkach 100mg ledwo odczuwalne, ale przy większych kiedy była "bomba", to serce waliło szybko i ciśnienie na pewno mocno też skoczyło, bo czułem to mocno w płucach/na twarzy (efekt podobny do hmm... poppersa może) i nie było to przyjemne.

co do tych którzy nie odczuwali stymulacji po tym, to mówicie o kryształowym sorcie? Ktos gdzieś wspominał o pudrze. Pierwszy raz z kryształem i odczuwałem bardzo wyraźną stymulacje do 4 godzin po zażyciu, do 6 godzin zauważalną.

kryształ, link do zdjęcia wrzuciłem paręnaście postów wyżej. zresztą niech będzie - inni linkują i się nie martwią referrerami i zapytaniami do zewnętrznych site'ów. ;)
[ external image ]

[d4rqu]

Co ty za bzdury opowiadasz. Ja chyba zrobiłem 3g metafedronu, z tego za pierwszym razem poszło chyba 800mg oralnie + jeszcze sniff. Ciśnienie normalne 122/69, tętno 120.

Dla porównania zmierzyłem raz ciśnienie jak byłem na fecie: 193/95.

Inna sprawa, że 3mmc działa tylko na początku, jak przerobisz nockę na nim to nawet nie wiem jaką byś dawkę zajebał to on nie będzie działać ani trochę.

3mmc fajny środek, ale straszny neogar jest po tym - mefedron miał znacznie mniejszy ;p

[kopciuch]

zaczęłam ok.18.

pierwsza dawka poszła oralnie - 250mg w 3 czystych kapsułkach po jakiś lekach. Zaczęło działać jakoś dopiero po 35-40 minutach, więc od razu dociągnęłam 125mg (łatwo się dzieli 0,5 gramowy woreczek na cztery części). nie ma tego samego pierdolnięcia co po 4mec. faza jest nieco inna. robi się cieplusio, milusio, fajnie jest sobie chwilę dłuższą poleżeć, pojęczeć z rozkoszy. potem można sobie tańczyć i co tylko. pojawił się także oczopląs i gwiazdki (taki przyjemny rozjazd oczu).

jak czułam, że trochę schodziło (po ok 2h) dociągnęłam kolejną dawkę 125mg.

po jakiejś godzinie znowu dociąganie i znowu (ale to już nie jest fajne - działa krótko, wcale nie euforycznie).

no i oczywiście nie można zasnąć. imprezę skończyłam jakoś po 2. mamy 6:20 a ja wciąż na nogach (dosłownie - tańczę sobie)

[scr]

Co ty za bzdury opowiadasz. Ja chyba zrobiłem 3g metafedronu, z tego za pierwszym razem poszło chyba 800mg oralnie + jeszcze sniff. Ciśnienie normalne 122/69, tętno 120.

Dla porównania zmierzyłem raz ciśnienie jak byłem na fecie: 193/95.

bez przesady, że bzdury. na mnie tak zadziałało. na CIebie inaczej. normalka - za erowidem: "Know your Body, Know your Mind, Know your Substance, Know your Source".
ciśnienia sobie nie mierzyłem akurat, natomiast skok tętna i ciśnienia pamiętam dobrze, choć może to była kwestia interakcji z innymi środkami które chcąc niechcąć występują w moim krwiobiegu ;)
byłbym skłonny sprawdzić tylko dla tego efektu, ale skończyło się, a poza tym nietypowe bardzo 5-API mi dużo bardziej leży ;] nie lubię nieogaru.

btw - 800mg na pierwszy raz? nie chcę się pukać w czoło, powiem tylko tyle - nie rozumiem.

Inna sprawa, że 3mmc działa tylko na początku, jak przerobisz nockę na nim to nawet nie wiem jaką byś dawkę zajebał to on nie będzie działać ani trochę.

co jak dla mnie potwierdza hipotezę, że jego główna aktywność jest serotonergiczna. ;)

[toshiro mifune]

@up, wniosek z tego taki że należy dojebac jakiegos dopaminowego rzeznika zeby bylo dobrze, czekamy na raporty z miksow

[zPc]

Rozbieżność opisów może sugerować, że jest kilka izomerów, które różnią się nieco profilem działania. Nie jest to żadna nowość.

[stonedrider]

To po co na "dorzut" walicie sniffa, skoro nie jest fajnie i euforycznie? Nie lepiej np. na start 300mg i po ~3h 200mg wszystko oral ? Ja tak będę próbował, zero tolerancji.

[Mistrzu]

za godzinę nasypie trochę do coli , a i pewnie drugi raz nasypie po ok 2 h , a i zapomniałem ze juz pentedron dosypałem , tak że łącznie chcę przyjąć 0,5 g 3-MMC i 80mg pente , zdam relacje na czasie

[d4rqu]

Co ty za bzdury opowiadasz. Ja chyba zrobiłem 3g metafedronu, z tego za pierwszym razem poszło chyba 800mg oralnie + jeszcze sniff. Ciśnienie normalne 122/69, tętno 120.

Dla porównania zmierzyłem raz ciśnienie jak byłem na fecie: 193/95.

bez przesady, że bzdury. na mnie tak zadziałało. na CIebie inaczej. normalka - za erowidem: "Know your Body, Know your Mind, Know your Substance, Know your Source".
ciśnienia sobie nie mierzyłem akurat, natomiast skok tętna i ciśnienia pamiętam dobrze, choć może to była kwestia interakcji z innymi środkami które chcąc niechcąć występują w moim krwiobiegu ;)
byłbym skłonny sprawdzić tylko dla tego efektu, ale skończyło się, a poza tym nietypowe bardzo 5-API mi dużo bardziej leży ;] nie lubię nieogaru.

btw - 800mg na pierwszy raz? nie chcę się pukać w czoło, powiem tylko tyle - nie rozumiem.

Inna sprawa, że 3mmc działa tylko na początku, jak przerobisz nockę na nim to nawet nie wiem jaką byś dawkę zajebał to on nie będzie działać ani trochę.

co jak dla mnie potwierdza hipotezę, że jego główna aktywność jest serotonergiczna. ;)

Jak nie mierzyłeś ciśnienia to skąd możesz wiedzieć, że miałeś skok? Mi tętno też skoczyło na 120, ciśnienie pozostało bez zmian. Ale stary nie porównuj tego do fety czy mefedronu czy 4meca. Te dragi, szczególnie feta podnoszą tętno i ciśnienie do takich wartości że ćpając je często nie masz szans dożyć 40lat. Po przerobieniu 1,5g fety za noc jestem rano bardzo mocno wyniszczony - natomiast ten drag mnie nic zupełnie nic nie wyniszczył - koledzy rano pierwszy raz nie poznali że coś cpałem - po mefe, 4mecu, fecie to od razu jest widoczne.

Inna sprawa to kwestia żołądka - 3mmc jest pierwszym dragiem który zażywałem w tzw. bombkach (+ oczywiście sniffy. Nie wiem czy to wina tego środka czy może bombek lub chusteczki - ale pierwszy raz mam wrażenie że mój żołądek już nie wróci do normalności. Od rana mam straszne mdłości, ledwo w pracy wytrzymałem - nic nie mogę dziś zjeść - już się przewracam. Jak dożyję do jutra do przechodzę na ekologiczną żywność.

[fouc]

rekapitulacja - ta substancja, z wielu powodów, nie zastąpi jednak mefa. przede wszystkim - kompletnie nie nadaje się do dorzucania. euforia pierwszego orala (300) trwała ok. 2h, była metylonowo-pluszowa (choć puls na wejściu b. wysoki, spadł do ok. 100 po pół godzinie) i schodziła delikatnie. jednak po następnej dawce (oral, ok. 200 i sniff ok. 100) było mi lekko niedobrze, kręciło mi się w głowie, żołądek odbijał stuff i euforia nie była juz porównywalna. do sniffów się to średnio nadaje, bo ryje nos mocniej niż 4-MMC i 4-MEC, choć spływ jest znośny. bardzo kiepsko ze spaniem po i generalnie dość wyczerpujące. moim zdaniem jest to idealna substancja do jednorazowego oralnego podania. mef dorzucany (do 1g) jednak zawsze coś dawał, przy metaf to strata materiału i zdrowia.