TALK - Rozmowy [H]

[sprawdzone_info]

Już po nic, ale potrzebowałem na sen, właśnie dlatego że się nią nie da naćpać, a benzosami i zolpidemem da się.

[Jerycho]

Słuszne posunięcie, chociaż ja po kwecie nie byłem w stanie wstać z łóżka wcześniej niż 1100, może przez to że miałem 200 mg

[STR88]

Po kwecie znakomicie się śpi, ale dzień później już nie jest tak fajnie.
Przynajmniej w moim przypadku zawsze mam ciekawe sny, a rano nie potrafię się do końca wybudzić i mam jakieś haluny czy inne omamy słuchowe xD
Biorę 100mg, więc to chyba nie za dużo.

[ChrisMoltisanti]

Te haluny to masz od regularnego brania? Zawsze tak miałeś czy w jakimś momencie się to pojawiło? Mi w sumie kweta towarzyszy zawsze po nocnych wyprawach i baletach, ale jak mam takie cyrki przeżywać to chyba czegoś innego poszukam na dłuższą metę.

[STR88]

@ChrisMoltisanti
Pojawiły się po ponad pół roku nieregularnego brania

[TheLight]

Od miesiąca biorę 200mg na noc i z rozczarowaniem stwierdzam że działanie nasenne jest coraz słabsze. Podwoiłem dawkę z ciekawości i też dupy nie urywa... Czyżby tolerancja się wyrobiła? Na forum są opinie że na sen lepiej brać małe dawki.

[Huk]

@up no czytalem gdzies tolerancji na dzialanie nasenne kwetiapiny, ja bralem 25mg na noc przez dluzszy czas i nie mialem tolerki i zawsze dzialala ta tabletka jedna, tolerka chyba sie nie wyobila co ciekawe

[stivler]

@TheLight
do 50 mg działa nasennie, większe dawki raczej liniowo nie zwiększają zamułki (nigdy nie brałem dawek antypsychotycznych). Sam biore 25 mg, niestety po 4,5 dniach działanie nasenne znacznie maleje, jedyny plus że nie budzę się w nocy. Z racji że kończą mi się piguły biorę raz na tydzień-dwa wtedy 25 działa idealnie.

[jan potocki]

Od miesiąca biorę 200mg na noc i z rozczarowaniem stwierdzam że działanie nasenne jest coraz słabsze. Podwoiłem dawkę z ciekawości i też dupy nie urywa... Czyżby tolerancja się wyrobiła? Na forum są opinie że na sen lepiej brać małe dawki.

Spróbuj 100 mg w połączeniu z mirtazapiną 30-45 mg, jest dobra synergia...

[Jerycho]

Od miesiąca biorę 200mg na noc i z rozczarowaniem stwierdzam że działanie nasenne jest coraz słabsze. Podwoiłem dawkę z ciekawości i też dupy nie urywa... Czyżby tolerancja się wyrobiła? Na forum są opinie że na sen lepiej brać małe dawki.

Podobno to prawda, psychiatra mi tak mówił, ale z autopsji wiem że 400 poskłada znacznie mocniej niż 50.
Also zmuła również mocniejsza