AnalogCzlowieka pisze: Kakao Cię porobiło? Haha no gratuluję, ludzie to mają najebane...
Myślałam, że każdy bez problemu się domyśli o co chodzi, ale przeliczyłam się, no nic. Shit happens.
Kakao Cię porobiło? Haha no gratuluję, ludzie to mają najebane...
Pamiętaj człowieku młody- NIE ĆPAJ Z POWODU MODY
Kakao owszem, pobudza wydzielanie endorfin, dlatego można po nim odnotować ogólnie lepsze samopoczucie, ale też bez przesady - nie spodziewajcie się wystąpienia po nim takich samych lub chociaż odrobinę zbliżonych efektów, jak po THC, bo tylko się rozczarujecie... Aczkolwiek świetnie się sprawdza właśnie przy jesiennej/zimowej chandrze etc.
Małe co nieco na temat właściwości kakao: "Jest bardzo bogatym źródłem magnezu, chromu, żelaza, manganu oraz cynku. Wspomaga koncentrację, redukuje stres i korzystnie wpływa na nasze samopoczucie. Przeciwutleniacze zawarte w kakao posiadają właściwości antyrakowe, chronią nas przed wirusami oraz chorobami skóry. Kakao jest również źródłem młodości. Pomaga osobom z zaburzeniami trawienia i wydalania – pobudza pracę żołądka i jelit. (...) Ziarna kakaowca mają dwa razy więcej przeciwutleniaczy, niż czerwone wino i aż trzy razy więcej, niż zielona herbata."
Dodatkowe informacje o zawartości: "Kakao oprócz białka i tłuszczu zawiera dwa alkaloidy o działaniu pobudzającym – teobrominę i kofeinę, która występuje w śladowych ilościach. Teobromina ma znacznie słabsze działanie pobudzające, niż kofeina, ale działa regenerująco na organizm zarówno po wysiłku fizycznym, jak i psychicznym. Kakao zawiera również nieaktywną po spożyciu fenyloetyloaminę (PEA)."
BezczelnaKarma, też to przerabiałam, ale na przykładzie czekolady, bo to ona była głównym celem mojego łakomstwa
Samo kakao zawiera sporo cukrów, dlatego Twoje pytanie nie ma w sumie sensu, bo nie ma znaczenia, jak określisz swoje uzależnienie, wychodzi przecież na to samo - w obu przypadkach Twój organizm karmi się dużą ilością cukrów, dodatkowo to nie jedyne ich źródło, bo napisałaś, że w Twojej diecie królują inne słodycze, czyli znów: cukier, cukier, cukier. Tym bardziej, że mówisz o Puchatku, a tam tego kakao nie ma praktycznie w ogóle, a cukrów jest za to cała masa - prędzej nazwałabym to wyrobem "kakaopodobnym", niż samym kakao.
Gdybyś była uzależniona tylko od kakao, np. ze względów smakowych, to stawiałabyś przede wszystkim na jak najlepszą jakość, poszukiwałabyś wrażeń głównie smakowych, a Ty po prostu poszukujesz różnych źródeł cukrów.
Prawdopodobnie masz tak, jak ja miałam, czyli uwielbiasz smak czekolady (bo Puchatek prędzej smakuje czekoladowo, niż jak klasyczne kakao), a że jadasz ją od dłuższego czasu w sporych ilościach (pod różnymi postaciami), to organizm w pewien sposób stał się zależny od tych ilości cukrów. Ja właśnie smakowo byłam uzależniona od czekolady, ale fizjologicznie mój organizm był uzależniony od cukrów.
Trochę mi wyszło "masło maślane", ale mam nadzieję, że rozumiesz, co chciałam przekazać.
kopie przez 15 minut... krótko, no ale tańsze to od kokainy i póki co - legalne
Natomiast obstawiam efekt placebo, którego nie doceniamy ( efekt placebo potrafi namotać) lub zakodowane głęboko w mózgu reakcje typu- wciągam=mam fazę :diabolic:
Choć nigdy nie da się wykluczyć że coś na kogoś działa a na innych nie, każdy jest inny w końcu i wiem to po sobie aż za dobrze...
Być może cała akcja z oficjalnym wciąganiem kakao ma pewien sens- dla jaj przez jakiś czas wygłupiają się z kakao i gdy już nikogo to nie będzie ruszać wystarczy je wzbogacić i powinno na jakiś czas być niezłą przykrywką do normalnych dragów... Znajomy ze szkoły, lata temu, tygodniami nosił torebkę z cukrem pudrem i demonstracyjnie sobie wcierał w dziąsła... jak ktoś reagował to częstował, oddawał worek itd, aż stał się znany z takiego trollingu na tyle że potem nikogo nie ruszało co ma w tym worku...
Z tym mi się skojarzyło wciąganie kakao, choć wersja z pokręconą interpretacją słowa 'coco' też brzmi sensownie.
Zresztą, białe proszki brudzą i w ogóle, nawet nie trzeba być czarnym aby było widać, to ślady po kakao muszą wyglądać super
Samo kakao ma potencjał, nie powiem, choć zwyczajnie ma za mało substancji aktywnych aby nie wiadomo jak to poczuć korzystając z proszku kakaowego, całe ziarna się sprawdzają lepiej , a ekstrakty to kolejny stopień przyjemności :-p
Najprawdopodobniej podczas odwiedzin w krainie snów...
Wiara w prawdziwość moich słów może sugerować konieczność skonsultowania się z psychiatrą :-D
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lotnisko-w-pyrzowicach-.jpg)
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk
Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/pszelef.jpg)
Jak zwiększyć moc i profil sensoryczny kawy z przelewu? Fizycy opisali prosty sposób
Czy jest sposób, by – nie zmieniając ilości kawy w przelewie – zwiększyć jej moc i uwypuklić profil sensoryczny? Otóż jest. I został on opisany na łamach pisma Physics of Fluids wydawanego przez Amerykański Instytut Fizyki (AIP).