Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
Po przyjęciu 1 ml, po jakichś 10 min (brane na lekko wypełniony śniadaniem żołądek) zaczęła się fala ostrej senności.
Przymknąłem oczy i postanowiłem pospać. Mając jeszcze świadomość i lekko odpływając zaczęły się problemy z oddychaniem. Byłem już prawie we śnie i nie mogłem się rozbudzić, a co gorsza złapać oddechu. Leżałem w tym stanie około minuty nim udało mi się ocknąć i z trudem łapać małe wdechy.
Poszedłem do łazienki i zlałem głowe lodowatą wodą w celu dostarczenia sobie mocniejszych bodźców. Po tym wszystko przeszło. Byłem lekko spanikowany bo pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło.
Co wy na to? Miał ktoś podobnie po gammabutylolaktonie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
Więc drogie dzieci nie mieszajcie gbl z sałatką warzywną z jajkiem ze sporzywczaka bo są interakcje.
rano tego samego dnia bralem buprenorfinę.
pare razy zdarzalo mi sie tez miewac trudnosci z oddechem przy b. duzych, wielokrotnych dawkach samego gbla oraz owegoz z alkoholem
Warto pomagać.
Jestem osobą o małej masie więc nie muszę zarzucać kosmicznych ilości na cały dzień by mieć satysfakcję całodziennego ućpania. Góra 20 ml/ 24 h - to już w przegiętej chcicy.
Nie spodziewałem się tego i odczuwam pewien respekt do tejże substancji.
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
