Co grubiej, kończy się w szpitalu na odziale ratunkowym.
Zazwyczaj jest tak grubo, że jestem nieprzytomny, nie potrafię opisać co wtedy czuję.
Pierwsze tygodnie w Anglii, lato, kumpel wyciągnął mnie na jakąś imprezę techniawkową w londyńskim parku. W sumie nie moje klimaty, ale dałem się namówić. Mieliśmy palenie, ale jako że nie znaliśmy jeszcze wtedy dobrych źródeł do lepszych dragów kumpel zarzucił pomysł legalnych piguł ze smartshopów. Nie miałem pojęcia co się na nich znajduje i szczerze wątpiłem czy dadzą jakąś ciekawą fazę, ale co, przynajmniej jakiś eksperyment będzie. Okazało się, że jest na nich świństwo zwane BZP i jedna tabletka dała nawet interesujące wrażenia, po wkurzających początkowych mdłościach zrobiło się całkiem przyjemnie.
Pogoda była zajebista, czułem pełnię energii, tańczyło się świetnie, no ale w pewnym momencie zachciało się do kibla. Gdy zrobiłem co trzeba, wychodząc wpadłem wprost na przeprowadzaną transakcję z pigsami. Nie wiem czy wyglądałem groźnie, ale diler spojrzał na mnie i powiedział: "tylko nikomu nie mów". Ja zaśmiałem się tylko i mówię mu żeby wyluzował, bo nie obchodzi mnie to, poza tym też naćpany jestem. W odpowiedzi usłyszałem "good man" i w moje dłonie powędrował biały krążek ze znaczkiem Mitsubishi. Podziękowałem, a jako, że nie wypadało tego w ręce trzymać, pigułka szybko została przemieszczona w bardziej dogodne dla niej miejsce, czyli jamę ustną.
Jak mnie to rozpierdoliło! Po jakimś czasie musiałem się stamtąd ewakuować, bo muzyka roztrzaskiwała mój mózg w drobny mak. Nie tyle styl mi przeszkadzał, co głośność. Poza tym musiałem się położyć. Wyrwałem z tej imprezy i usadowiłem się pod wielkim dębem na tyle daleko, że muzyka z oddali i dźwięk przyrody wokół mnie idealnie współgrał. A mnie było za dobrze. Przekroczyłem granicę, po której przyjemność staje się niekomfortowa, przytłaczająca, męcząca. W życiu bym nie pomyślał, że dwie piguły mnie tak załatwią. Miałem dosyć spore doświadczenie z esctasy i nigdy nie czułem się przedobrzony, ale ten miks BZP + MDMA i co tam jeszcze na nich było, kompletnie mnie rozwalił, wziął mnie z zaskoczenia i zmasakrował. Nigdy wcześniej, ani później takiej fazy nie miałem, ta przyjemność mnie zabijała, długo prosiłem żeby przestało, w końcu puściło.
Po tamtym doświadczeniu nie jestem już takim kozakiem jeśli chodzi o mieszanie substancji i przyjmowanie nieznanych środków.
Najgrubiej 3 miesiace ciagu na amfetaminie i psychoza po ktorej wyladowalem w psychiatryku, nie dalo sie ogarnac.Policja, podsluchy , kamery , ludzie , zwierzeta, telewizja, caly swiat o mnie trabil caly swiat wiedzial, ze jestem nacpany i mam skitrane 50g w piwnicy :D nie dalo sie tego ogarnac , fikcja byla moja rzeczywistoscia a rzeczywistosc fikcja.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mozgnastolatka.png)
THC i rozwój mózgu nastolatków – co pokazują najnowsze badania?
Używanie marihuany może prowadzić do ścieńczenia kory mózgowej u nastolatków – wynika z najnowszego badania prowadzonego przez Gracielę Piñeyro i Tomáša Pausa, naukowców z CHU Sainte-Justine oraz profesorów Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Montrealu. Współpraca dwóch laboratoriów badawczych, korzystających z uzupełniających się podejść, wykazała, że THC – czyli tetrahydrokannabinol, substancja aktywna w konopiach – powoduje kurczenie się arborescencji dendrytycznej, czyli „sieci anten” neuronów, które odgrywają kluczową rolę w komunikacji między nimi. Skutkuje to zanikiem (atrofią) pewnych obszarów kory mózgowej – co jest szczególnie niepokojące w wieku, w którym mózg się rozwija.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/177-284139.jpg)
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów
Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/rcps_konferencja_mis05304.jpg)
Nastolatki z województwa łódzkiego najrzadziej w Polsce sięgają po używki
Nastolatki z województwa łódzkiego rzadziej, niż ich rówieśnicy w innych częściach Polski, sięgają po alkohol i narkotyki. Wynika to z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi. Wyniki zaprezentowano w Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii.