Więcej informacji: Dysocjanty w Narkopedii [H]yperreala
Skoro efektem brania dysocjantów może być depersonalizacja, to po co ludzie biorą dysocjanty? "Najlepszymi przykładami dysocjantów są fencyklidyna, ketamina i dekstrometorfan.". Jak DXM może być polecany do kontaktów z innymi ludźmi, skoro jego efektem może być depersonalizacja?
hydroksy pisał: "Dysocjanty też są niezłe, zwłaszcza te wpływające na serotoninę. Wyłączają mi samokrytykę bardziej niż GABAergiki, nie powodując przy tym lekkomyślności. Więc do towarzystwa jak znalazł."
To jak to w końcu jest z tymi dysocjantami? Jak coś powodującego depersonalizację i dysocjację może być dobre do towarzystwa?
13 lipca 2017tutanota1 pisze: To jak to w końcu jest z tymi dysocjantami? Jak coś powodującego depersonalizację i dysocjację może być dobre do towarzystwa?
Rozwinę na moim przykładzie. Jestem z natury samotnikiem, generalnie za ludźmi nie przepadam i większość globalnej populacji najchętniej bym anihilował bez mrugnięcia okiem. Na co dzień często bywam oschły i zdystansowany, z unikaniem kontaktów fizycznych włącznie, nawet w relacjach z moją własną dziewczyną. A raczej "bywałem", bo odkąd często i regularnie używam dysocjantów, stałem się dużo bardziej skłonny np. tulić się do niej. Ot tak, na spontanie i zupełnie bez konkretnego powodu. Mam również wrażenie, że łatwiej przychodzi mi zwierzać się z doświadczanych emocji oraz zajmujących mnie aktualnie problemów i przemyśleń.
To wciąż "otwarcie się" w bardzo bliskim i wąskim gronie, ale i tak duży krok naprzód w stosunku do stanu sprzed wjebania się w dyso.
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
13 lipca 2017tutanota1 pisze: depersonalizacja - towarzystwo?
*potwierdzone także przy ketaminie
PS. Daj znać czy zrozumiałeś sens mojej wypowiedzi. Jeśli nie, to daj znać, wyjaśnię ją na nowo, na trzeźwo :P
Osobiście mógłbym polecić fluoroketaminę i deschloroketaminę z badanych przeze mnie (no i klasyczną ketaminę - co prawda nie miałem okazji zarzucać, ale znana jest z tego, że dobrze sprawdza się na imprezach). Ta druga działa bardziej sedatywnie, pierwsza daje więcej rushu i mniej wbija w fotel. Zacząłbym od około-progowych dawek i na nich poprzestał w celach towarzyskich. Doradziłbym na 1szy raz badania samotnie, w domu - niby truizm, ale warto uszanować podstawy BHP przy pierwszym kontakcie z daną grupą substancji. Nigdy z góry nie możesz wiedzieć, czy nie trafił Ci się jakiś wyjątkowo mocny izomer, ani czy przypadkiem Twój organizm nie jest wyjątkowo wrażliwy na dysocjanty.
Mieszania z alko i innymi antagonistami GABA nie polecam, chyba że małe ilości do miksu i pod warunkiem, że już nabierzesz doświadczenia z dyso solo. Powody są zgrabnie opisane na psychwiki:
Depressants (1,4-Butanediol, 2M2B, alcohol, benzodiazepines, barbiturates, GHB/GBL, methaqualone, opioids) - This combination potentiates the muscle relaxation, sedation and amnesia caused by one another and can lead to unexpected loss of consciousness at high doses.
There is also an increased risk of vomiting during unconsciousness and death from the resulting suffocation. If this occurs, users should attempt to fall asleep in the recovery position or have a friend move them into it.
PS. Nie zaczynaj przypadkiem od pochodnych fencyklidyny i samej fencyklidyny (PCP), ;)
PSS. Jak nie masz dojścia do ww. arylek, to od biedy (?) możesz sięgnąć po popularnego kaszlaka (DXM). Co do dawek i BHP doradzać nie będę, za mało mam doświadczeń z deksem i dawno już nie testowałem (paręnaście lat temu ostatnio). Ale ktoś na hajpie opisywał wyjście do klubu na małej dawce, ponoć doznania pod względem kontaktów towarzyskich niewiele ustępowały popularnym empatogenom.
Pozdro i udanych lotów.
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/b/bcbf3421-8070-46d5-91ca-7f1208a02183/xan-shooter.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250819%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250819T115002Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=4d5b7071fc2a1e47cef60524cdf2ba7d5234709e7eab78a7083b3185ec3caab5)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dhh.jpg)
Bransoletka, która chroni przed „pigułką gwałtu”. Wynik w kilka sekund
Naukowcy z Portugalii i Hiszpanii opracowali papierową bransoletkę wyposażoną w miniaturowy czujnik, który w ciągu kilku sekund potrafi wykryć w napoju najczęściej stosowane substancje odurzające, m.in. GHB, skopolaminę, ketaminę czy metamfetaminę.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/san-antonio-men-sentenced-for-armed-robbery-in-oregon-while-posing-as-dea-agents.jpg)
Mężczyźni z Teksasu skazani na więzienie. Podszyli się pod DEA, żeby ukraść narkotyki
Kary po kilka lat więzienia otrzymali mężczyźni z Teksasu, którzy podszywali się pod agentów DEA, próbując ukraść marihuanę z domu w południowym Oregonie. Celem było kilkaset funtów narkotyku. Kradzież została udaremniona przez interweniujących na miejscu policjantów.