Więcej informacji: Ayahuaska w Narkopedii [H]yperreala
To ludzie stworzyli sobie boga.
To jest najpieknieszy sposob na poznanie
Ayahuascka jest niesamowicie lagodna.
Zawsze bralem duze ilosci grzybow, kwasy przewaznie parami ( np 2 hofmany 400
Nigdy nie udalo mi sie wprowadzic w taki trans, w taki stan gdzie nie przeszkadzal chaos ktory mnie otaczal, przenikanie swiata tego z tamtym, zawsze cos niepozwalalo dokonca na opuszczenie ciala jakas niewidzialna nitka laczaca moje cialo z moja dusza.
Ayahuasca jest jak nozyczki ktore odcinaja pepowine piekne uczucie byc WOLNYM :-)
Nie wyobrazam sobie jak mozna miec zla podruz po Aya ONA jest cudowna
Do tej pory mialem 3 ceremonie
45g Cappi + 55g Psychotria- dobra ilosc do poznania sie z Aya
30g Cappi + 60g Psychotria + 3 kapelusze Muchomora :-) Ciekaw polaczenie
50g Cappi + 75g Psychotria- mysle ze taka ilosc jest najbardziej optymalna choc szczerze to mysle ze nijak sie to i tak ma do tego co indjanie przyzadzaja, mam wielkiego smaka na prawdziwa Ayahuasce
Zła podróż to wiesz...nie tak do końca zła, bo efekty mogą być dobre. Mogą nie znaczy, że muszą. Kwestia podejścia i wielu innych spraw.
Co do bed tripu to sie z Toba zgadzam, nawet jestem w stanie stwierdzić ze bed trip daje więcej niż mila ugłaskana jazda, ale co mam zrobić ze Aya mnie pogłaskała?
To była bardzo głęboka podróż ciało nie istniało, bylem częścią całości, a jednocześnie moglem kozystat, analizować wszystko co sie stało w moim życiu.
Najlepsza chyba częścią podroży była analiza kwasów, grzybów i Salvi.
Przezywałem te tripy jeszcze raz tylko inaczej nie z zewnacz z tego świata tylko od wewnacz (coś w tym stylu :-) )
Przezywałem je i rozumiałem znaczenie pewnych, wizji, stanów.
Jak bym miał to zobrazować: każdy trip, każda podróż pokazywała mi jakaś cząstkę prawdy, ta podróż była jak szpilka która tworzyła kule ze szpilek zrobiona po Aya bylem w stanie zobaczyć czala kule jak również pojedyncze szpilki :-D
Ma to sens?
Oj dużo sie działo.
Pięknie po prostu pięknie :-)
jaffa pisze: Ma to sens?
Pewnych rzeczy nie ubierzesz w słowa, choćbyś bardzo chciał. Swoje przeżyłeś, widziałeś, słyszałeś, czułeś, gdzieś tam byłeś i coś tam wiesz. Nie sposób czasem znaleźć słów na nazwanie tego wszystkiego ale i wcale nie o to w tym przecież chodzi. ;-)
Pozdro
Jest to niewątpliwie coś WIELKIEGO.
Czekałem na to rok rok medytacji, przygotowań, nerwów, czytania, planowania, wyobrażeń...
A chyba największą zabawę miałem śmiejąc sie ze swoich przygotowań, bo gotowy na Aya bylem już dawno, bo już nie raz otwierałem te drzwi i przechodziłem przez nie, ale tego co Ayahuasca nie zmieniła przez ten rok ja zmieniłem bez jej pomocy, rzeczy które chciałem zmienić pod w pływem Aya zmieniłem sam i zostałem pochwalony :-D za dobre sprawowanie i wynagrodzony najpiękniejszymi chwilami w moim życiu.
Chodzę uśmiechnięty, uśmiecham sie do ludzi, ciesze sie z byle głupoty bo wiem ze to wszystko ma zajebisty sens i ze to wszystko później zostanie nam oddane w trójnasób.
Ciesze sie ze natura dala nam coś tak pięknego.
Pozdrawiam wszystkich życie jest piękne :nuts:
Dziękuję borrasca za słowa mocy,
podróż była cudowna i trwa do teraz...
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.