Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 8889 • Strona 663 z 889
  • 683 / 133 / 0
jutro w moich rączkach majka 200mg continusa , i oxycontin 80 i będzie trzeba się z kodą rozstać, na początek chce przetestować majke p.o na testa jak działa substancja wiadomo, jaką dawkę polecacie na stary p.o majki ? mniej więcej chciałbym, zeby ktoś napisał przy jakiej dawce mogę się spodziewać lekkiej fazy, średniej fazy i mocnej fazy o ile przy podaniu p.o da się taką osiągnąć moja waga 67kg , tolerka na kode 600-750mg
  • 2429 / 579 / 155
19 grudnia 2019Jamedris pisze:
ja ogólnie nie jestem za tym, by osoby czyste udzielały się na hajpopodobnych stronach i choć są u nas bardzo chlubne wyjątki (które, nie wiem, czy życzą sobie wskazywania forumowym paluchem), to forum jest swoistego rodzaju miną, ćpaniem na sucho i jestem pełna dla nich podziwu, że są tu, dzielą się wspomnieniami, wiedzą, radami, a mimo wszystko nie pukają. Jeśli już, to ograniczenie do działu Detox, ale blokada DNSów na hajpa nie jest złym pomysłem.

Może znaleźli sobie coś, co zapełnia tę wyrwę w duszy. Może znaleźli siłę wyższą, co zawsze mnie odrzucało od NA. Może po prostu zwalczyli dawne problemy przykryte używkami i nie są one najzwyczajniej w świecie dłużej potrzebne, bo że po jakimś czasie nie dają radości absolutnie żadnej, wie każdy po poważniejszych ciągach. Może pod wpływem partnera się wjebali, a może ktoś inny ich wyciągnął.

Natomiast wszystkie osoby, niezależnie od lat abstynencji, są w momencie jej złamania ZRÓWNANE ze sobą - tragedia po złamaniu 20 lat relatywnie jest większa niż po 2 latach, ale tylko relatywnie - i różnią się tylko tym, jak na nią zareagują - czy będą uważać to za koniec świata i deterministycznie sięgną po kolejną działkę, czy potraktują to na zasadzie potknięcia o nierówny bruk kostki życiowej i znak od mózgu - "z życiem ci się, dziołcha, dzieje bardzo źle skoro wróciłaś do nawyku xyz". Ważne, by dojść, co morfina - tutaj akurat - ma przykrywać/czego ma być namiastką.
A, jeszcze dopowiadając - chyba oczywistością było i jest, że z moją czystością mimo długiej absty od opio nie było niestety tak różowo... Pewne rzeczy zostały dla mnie po prostu ,,mniejszym złem'' - i o ile benzo w miarę ograniczam, tak w ciągach stimowych zdarza mi się lecieć dość grubo. Sajko to już inna sprawa, bo traktuję je raczej jako narzędzie do pracy nad sobą i kształtowania siebie, więc używam z głową, ciężko zresztą mówić o jakimkolwiek potencjale uzależniającym sajko. Pozostałe substancje, łącznie z alko i mj są raczej okazjonalnie. Ale niestety, za dużo mi przyszło już znosić, zwłaszcza ostatnimi czasy, aby być w stanie dalej trzymać się z dala od opio. Tyle że wiadomo, jak zwykle u mnie się kończą nawet małe wyskoki z akurat tą grupą substancji.

Co do wyrwy w duszy - gdy choroba nie szaleje za bardzo, a ja nie lecę w ciągach, to pasji mam całkiem sporo - podróżuję po Polsce i świecie, bardzo dużo czytam, oglądam całkiem sporo filmów, szczególnie jestem pasjonatką dramatów, horrorów i thrillerów; uwielbiam medycynę i farmację, jestem ratowniczką przedmedyczną i wieloletnią wolontariuszką, studiuję (obecnie ze względów zdrowotnych mam dziekankę), dorabiam, coś tam ćwiczę i ,,tworzę'' jakieś amatorskie bohomazy, więc aż tak źle chyba nie jest, bla, bla, bla... Jeśli chodzi zaś o Siłę Wyższą - jestem wierząca i przez naprawdę spory kawał życia było to dosłownie jedynym, co trzymało mnie przy życiu, jednak niestety łamanie abstynencji (nie tylko od substancji) przychodzi przeważnie w afekcie, desperacji lub jako coś, co ma powstrzymać mnie ,,przed czymś jeszcze gorszym''.

A do samej morfiny wracając. Co ma maskować? Myślę, że przede wszystkim chorobę i związane z nią cierpienie, przede wszystkim psychiczne. Ogrom ciężkich doświadczeń, z którymi czasami sobie już nie radzę. Kryzysy, trudną sytuację rodzinną i osobistą. Na początku majka to była ucieczka, potem stała się czymś jedynie pozwalającym przetrwać, a na końcu nie dawała nawet tego. Typowe i schematyczne do bólu. Teraz zaleczam skręta morfinowego kodeiną, to mniej więcej początek drugiej doby. Nie wiem, co będzie dalej w kwestii abstynencji, pożyjemy, zobaczymy.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 9 / 3 / 0
20 grudnia 2019Maykel885 pisze:
PS: Tak w ogole to ja- Maykel85. Musialem utworzyc chwilowo nowe konto, ktore zostanie usuniete jak odzyskam swoje stare. Nie wiem co sie odyebalo, ktoregos razu probujac sie zalogowac na swoj login i haslo, ktorego uzywalem od lat dostalem informacje, ze moje haslo jest nieprawidlowe. Proszac o nowe haslo lub zmiane starego nie dostalem zadnego maila umozliwiajacego zrobienie tego przez co jak juz wspomnialem musialem utworzyc tymczasowe konto zeby moc w jakikolwiek sposob napisac do administracji by odzyskac stare.

Moda prosze o scalenie z wczesniejsza moja wypowiedzia. Z gory dziekuje.
Post, ktory napisalem i teraz zacytowalem zawieral duzo informacji o Krakowie, miedzy innymi o majce i innych opio w krk, jednak mod stwierdzil, ze moja odpowiedz odbiega zbytnio od tematu. Post ten jak sie go czyta wyglada glupio, przedstawilem sie i napisalem miedzy innymi, ze stracilem dostep do starego konta. Jak odzyskam swoje konto a ktos bedzie mial jakies pytania jesli chodzi o Krakow sluze pomoca. Moj nick, ktory mam nadzieje jeszcze dzis odzyskam to: Maykel85.


Co do tematu: jakiej antyhistaminy uzywacie zeby zlikwidowac czerwona twarz glownie? Pomijajac prometazyne czy hydroksyzyne. Aviomarin dobrze sie sprawdza? Zyrtec i ogolnie preparaty z cetyryzyna jak rowniez lewocytyryzyna slabo sie sprawdza. Moze sprobowac cetyryzyny z wapnem? Jest taki fajny lek, mianowicie Allertec plus Wapno. Sa to tabletki musujace. A moze mieszanka avio z cetyryzyna? Co stosujecie na czerwona zgrzana jape :extasy: .
  • 2429 / 579 / 155
21 grudnia 2019Maykel885 pisze:
Co do tematu: jakiej antyhistaminy uzywacie zeby zlikwidowac czerwona twarz glownie?
Czasem używałam właśnie Aviomarinu, ale jak nie wyceluję z dawką, to jest trochę sedacja kosztem euforii, więc przeważnie właśnie cetyryzyna. Ostatnio zaczęłam stosować na wyrzuty histaminy loratadynę (antyhistamina II generacji) i jest nawet skuteczniejsza od cetyryzyny, więc chyba całkiem się na nią przerzucę.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 9 / 3 / 0
@taurinnn, z tego co czytalem wrocilas do opio po prawie 2 latach niebrania. W tym czasie nie bralas zadnych opio czy chodzilo tylko o majke?

BTW. bede pisal opio nie dzielac je na opioidy i opiaty, jaka jest roznica kazdy w tym watku raczej wie. W dziale "kodeina" wiele kindercpunow- bron boze nie nazywam wszystkich kodziarzy kindercpunami, dla niektorych to ich drug of choice, niektorzy wola kode w duzych dawkach bedac od wielu lat w nia wjebanym od mocniejszych opio i nie zamierzaja jej zmieniac na nic innego. Tutaj jednak 99% zna roznice miedzy opioidami a opiatami. Mniejsza z tym jednak, piszmy opio po prostu.

Wracajac do tematu- zdarzalo Ci sie brac inne opio i byc w ciagu na jakimkolwiek z nich? Jesli chodzi o inne depresanty- wiadomo, ze chodzi glownie o benzo i/lub alko tez nie uzywalas? Lub przynajmniej nie w ciagach?

Jakie byly Twoje pierwsze wrazenia po pierwszej dawce po takim czasie? Nie chodzi mi tylko o piekno dzialania, ale o kac moralny, ktory na pewno sie pojawil. Co do dawki to dobrze zrozumialem, ze po takiej przerwie wzielas 100-120mg czy 60mg?

Obecnie udalo Ci sie zatrzymac ten ciag- 2 dni to tez juz niestety ciag czy lecisz dalej? Bralas jakas bupre na zlagodzenie lekkiego, ale jednak skreta, bo wiem, ze i po 2-3 dniach moze on wystapic w niewielkim stopniu.

PS: tej loratadyny ile bierzesz i ile przed planowanym przyjeciem morfiny?
  • 5 / 1 / 0
Hejże przyjaciele, wreszcie po korzystaniu z konta byłej zdecydowałem się samemu się tutaj w wir rzucić - po części z desperacji, bo mój drogi kolega pszczelarz się przez przypadek zajebał no i leżę tu i pocę się jak matka na porodówce. Kurwa. Zdarzyło się komuś kiedyś nagle wylądować w takiej sytuacji? Fajniusio, fajniusio, 5g na półtora tygodnia już ogarnął, mamy zobaczyć się jutro a typ martwy, bo sobie strzelił opio z benzo no i ciut za dużo wziął. Szkoda typa, kasa stracona a na dodatek ja na suszy. Jakieś rady co robić, żeby sobie radzić? Na razie jeszcze bpr została na zmniejszenie skręta, bo święta, więc trzeba wyglądać sensownie.
  • 34 / 23 / 1
20 grudnia 2019badzingla pisze:
ksiądz mi powiedział, że oczywiście, iż mam prawo do komunii, sakramentów i jako pokuty nie zadał (o dziwo) rzucenia tego w cholerę - prawdę powiedziawszy, pokuta była śmiesznie mała, chyba dzieciom z podstawówki się taką daje :P Co do terapii, to jak usłyszał, że nie chcę kończyć z ćpaniem, to powiedział tylko, że dobrze by było, abym pogadała z kimś "w temacie", tak na próbę i na nic w sumie nie namawiał. Nawet mnie pocieszał, że ludzie gorsze rzeczy robią ode mnie i wciąż chodzą do kościoła...
No wiesz, ksiądz musi przede wszystkim dbać o to, żeby owieczki nie odchodziły z jego parafii, bo to w końcu pinionszki z tacy, z pogrzebów, ślubów itp. Naprawdę nie ogarniam ludzi, którzy przerzucają na innych odpowiedzialność za swoje sumienie i za swoje życiowe wybory, a już tym bardziej na księży. Szok.
Po czym poznać że narkoman kłamie? Po tym że rusza ustami :ojeju:
  • 577 / 126 / 0
Jak to w końcu jest z biodostępnością sniffa MST? Gdzieś na anglojęzycznych stronach widziałem, że to 10%, ale coś wierzyć mi się nie chce, że tak mało, bo wychodziłoby, że już lepiej jest po. Co mi nie gra? Donosowo robią mnie mini kreseczki typu 10mg lub mniej nawet (brak tolerki) i tabletkę 200 męczę już nie wiem ile czasu, odłupując od niej jakiś kawałeczek jak najdzie ochota.
  • 2115 / 629 / 0
Prosto z pubmedu:

"Morphine administered nasally to humans as a simple solution is only absorbed to a limited degree, with a bioavailability of the order of 10% compared with intravenous administration."

Ech, to, że w Mr. Robocie Elliot bierze morfinę donosowo i jest nieźle, to nie znaczy, że IRL też tak się da... Zazdroszczę tolerki.

Jak kruszę sobie proch z MST do podania i.v. i patrzę na jego woskowatość, grudkowość oraz zachowanie się po dodaniu wody, to nie wydaje mi się on być najlepszym kandydatem do donosowego brania.

Oxy - wybrane brandy bez technologii antynarkusowej, tej nowej gąbczastej - tak i to jest duża przewaga dla ludzi, którzy się nie kłują. morfiny jednak na nowo się nie wymyśli i w czasach, gdy była dostępna niczym dziś paracetamol, ludzie też kłuli się tymi niewygodnymi (acz pięknymi) strzykawkami, które przy dzisiejszych udogodnieniach (wkręcane igły, blokady, kolory, kontrolki) są niczym Fiat do nowego Astona Martina.

Jakbyś się BARDZO uparł - roztwór zrobić jak do i.v. i podawać donosowo psikaczem - ale stać to za długo nie może i zyska się może parę procent. @crocodilla
widzę szalonych, którzy chodzili po morzu
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
  • 687 / 149 / 2
20 grudnia 2019badzingla pisze:
Ja od zawsze lubiłam chodzić do kościoła, a w dodatku wierzę, że to Bóg pozwolił mi poznać morfinę, więc ciążyła mi ta myśl, że mogę mieć jakby taki zakaz uczęszczania na msze z powodu swojego wyboru morfinowego (z początku miałam napisać "problemu". ale po namyśle, to moje branie opio jest raczej jednak w większym stopniu wyborem, niż problemem) - tak jak np. ludzie, którzy żyją "nie po bożemu" w niezalegalizowanych związkach. Bo właśnie słyszałam, że takim osobom czasem się odmawia rozgrzeszenia, ze względu na ciągłe życie w grzechu - a na logikę, ja chyba również mam taką sytuację...
morfina w opium to też dar boży (zwłaszcza opium) , była ona na świecie wcześniej niż księża, także na zażywanie tego Bogowie dają raczej pozwolenie (ale zgodnie z prawem naturalnym, czyli p.o.). Co innego taka heroina czy fentanyl- to sztuczne, chemiczne wytwory- szatan wcielony, trzeba się od tego trzymać z daleka, podobnie z podawaniem i.v. (czegoś takiego nigdzie w Biblii nie znajdziesz). Księdza nie słuchaj, bo skąd on może wiedzieć jakie jest stanowisko Boga względem narkotyków, kieruj się własnymi odczuciami i logicznym myśleniem.
Miłość jest jak opium...
ODPOWIEDZ
Posty: 8889 • Strona 663 z 889
Newsy
[img]
Raport unijnej agencji ds. narkotyków: Polska na czele produkcji syntetycznych katynonów

Polska jest na czele europejskiej produkcji syntetycznych katynonów, jednej z najczęściej nadużywanych substancji psychoaktywnych - wynika z raportu Agencji Unii Europejskiej ds. Narkotyków (EUDA). Przy wytwarzaniu narkotyku współpracowały polskie i ukraińskie grupy przestępcze - dodano.

[img]
Żeby nie dostać mandatu za piwo, próbował przekupić policjantów 70 euro i kokainą

Przyłapany na piciu piwa na peronie sopockiego dworca 33-latek, by nie dostać mandatu, zaoferował policjantom łapówkę: 70 euro i... kokainę.

[img]
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit

Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.