Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 333 • Strona 12 z 34
  • 37 / 4 / 0
tak, zamiana alkoholu na inne używki pomaga ograniczyć tę drugą. ale to chyba trochę z deszczu pod kowadło, czy jakoś tak :P
  • 19 / / 0
Możliwość 'normalnego egzystowania' pod wpływem alkoholu jest dość mocno ograniczona czasowo, jeśli funkcjonuje się w normalnym, zdrowym środowisku.
  • 247 / 2 / 0
Mnie bardziej ciekawi nie tyle jak wyhamować z alkoholem całkowicie, tylko jak to zrobić w towarzystwie?
Normalnie na co dzień to wypiję 1 piwo, czasem 2, itp. nie stanowi to żadnego problemu.
Lecz zastanawiam się jak odmawiać picia w towarzystwie? Ponieważ jak to bywa w naszym kraju, pije się przy każdej okazji, czy to grill czy spotkanie ze znajomymi raz na jakiś czas.
Problem mój polega na tym że w towarzystwie dobrze się pije i jak napisałem wyżej, często będą to większe ilości a kończy się to tak, że na drugi dzień to umieram... ostatnio to już klin nawet nie pomaga bo nadal się później źle czuje.../
Więc może macie jakieś rady jak sobie odmówić, tzn. ograniczyć ilość spożywanego alkoholu gdy jest fajnie itp. i na drugi dzień nic nas nie ogranicza?
  • 5801 / 1193 / 43
Nie spotykaj się z pijącymi, czyli "zaszyj" się w domu.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 247 / 2 / 0
Ta opcja odpada.
  • 581 / 78 / 0
Rozumiem, że nie pytasz o to, jaką inna używają zastąpić alko, bo to by się mijało z celem.

Cudów nie ma, potrzebna silna wola. Sapozaparcie. Po prostu - nie pijesz. I asertywność (-"ze mną się nie napijesz???" -"nie.").
Jeśli nie dajesz rady (nie ma się czego wstydzić, to jest bardzo trudne to trudne), to jak dla mnie jedyne wyjście to unikanie przez jakiś czas alkoholowych spotkań. Czyli ustawianie sobie życia tak, żeby w ogóle się na tym grillu nie znaleźć. Życie staje się nudne i smutne, no ale walka z nałogiem wymaga poświęceń.

A w ogóle najcenniejszą rzeczą i tym, co jest de facto celem rzucania nałogu - trzeba w tym czasie, kiedy się nie poszło na grilla, szukać jakiegoś zajęcia na trzeźwo, które będzie jarało. Chociaż mało realne się to wydaje.

26 czerwca 2018kulunkele pisze:
Ta opcja odpada.
To pogódź się z alkoholizmem, bo innej opcji nie ma....
Jezeli nie potrafisz będąc na spotkaniu nie wypić to jedyne wyjście- nie być na spotkaniu. Jak inaczej? Albo leczenie, albo zabawa.
Ostatnio zmieniony 26 czerwca 2018 przez MrMagnificus, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik MrMagnificus jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 137 / 8 / 0
Weź się ze sport i dietę. Po trejingu nie zachlejesz, bo kreatyna i dlatego, że nie chcesz, aby alkohol ściął białko, a ciężki tening poszedł na marne.

Pijąc od dłuższego czasu, z miesiąc temu pojawiła się, w sumie wrócia zajawa na ćwiczenia. Do tego zainteresowałem się zdrową żywnością.

Przez ten miesiąc jedynie parę wpadek (kilka z 4 dni z alco) tak dieta, ćwiczenia.
Czasem suszyło, przyznam, wtedy klon z baką i jakimś zajęciem pomagały.

Plus myślenie, że alkohol marnuje ciężki wysiłek o formę.
Dziś pomimo ognia (dużo benzo, koda, mj) ani kropli alco, choć wiem, że fajnie mixuje się z klonami, z mj też.
Pomaga też myślenie, że należy nie obciążać alciem wątroby, szczególnie jak w danym dniu poszły jakieś benzosy albo koda.
Uwaga! Użytkownik haze_warrior jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 13 / 1 / 0
jakie dawki alprazolamu stosujecie przy odstawianiu alko?
  • 247 / 2 / 0
Nie zrozumieliśmy się do końca, jeśli jest potrzeba to nie mam problemu aby nie pić.
Często uczestniczę w imprezach samochodowych, więc nie mam problemu aby na integracji wypić dwa piwa i iść spać o północy gdzie reszta baluje do rana, bo na drugi dzień trzeba być trzeźwym i np. jechać 600km.
Pytanie dotyczy tego jak sobie odmawiać jeśli nic nas nie ogranicza, ale sport póki co odpada bo jestem leniwy :D
  • 5801 / 1193 / 43
Nie no, są chyba jakieś leki na to ????
baclofen nie działa, żeby było czuć wstręt do alko.
Kurwa, ojciec poczęstował mnie jednym piwem, otwieram trzecie i jeszcze z 8 kupie.
Nie można przestać, to jest chore.
Na mnie jedynie tramadol działa. Po nim nie pije nic !! Rzygać mi się chce po alkoholu wtedy.
Tylko ja opio nie lubię. Tramal jem raz w tygodniu.
edit/ znalazłem troszku wódy. Idzie 25g.
Ba teraz drugi kielon ! Haha.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 333 • Strona 12 z 34
Newsy
[img]
Palenie marihuany może drastycznie zwiększać ryzyko astmy. Pojawiły się nowe dowody

Legalna dostępność marihuany to kwestia, o którą w naszym kraju stale się spieramy. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio pojawił się jednak nowy argument: okazuje się, że palenie marihuany może drastycznie zwiększać szansę zachorowania na astmę. Dlaczego tak się dzieje?

[img]
Marihuana tematem w Sejmie. Przyszło kluczowe pismo z rządu

Przed wyborami w 2023 r., a nawet już po nich, politycy z obozu rządzącego wyjątkowo liberalnie wypowiadali się na temat marihuany. Powstał nawet Parlamentarny Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany z głośnymi nazwiskami w składzie. Coś się jednak zmieniło. Jak informuje "Rzeczpospolita", jednoznaczne stanowisko rządu zaskoczyło wielu polityków: nie ma mowy o żadnej liberalizacji. Argumentem mają być m.in. doświadczenia innych krajów.

[img]
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!

Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?