TALK - Rozmowy [H]

[tobeySFC]

Raczej już dewoluował w relikt epoki patostreamerskiej, ta gdy była w swoim prime czyli jakiś DanielMagical walący kociołki na streamach, ten okres właśnie 2016/2017, rozdmuchiwała ten koncept i młodsza głupsza głowa mogła cieszyć michę z tego, teraz myślę, że jeśli już powstaje to zdecydowanie częściej z konieczności niż jako docelowy produkt imprezowy, a co do dziewczyn, to myśle, że w porównaniu do tego czego bywają obserwatorkami, gdy ich obiektami zainteresowania są osoby ze skłonnościami do ogólno pojętego zepsucia, mixowanie różnych alko w jednym garze raczej nie spędza im snu z powiek, ale co kraj to obyczaj, spotykałem takie, dla których palenie jointów było ęą faux pas i spotykałem takie, które robiły lajny w przerwie od kutasa, żeby zaraz zapętlić akcję

[deadmau5]

Zapomniany klasyk. Taki ficzer zawsze był do picia tego. Braliśmy garnek, jakbyśmy gotowali zupę. Zapierdalaliśmy na odludzie z tym, a potem miksowaliśmy jak rasowi alko jebacze. Klimat niesamowity, dobrze to wszystko siadało. Wiesz, patrząc przez pryzmat czasu, nawet wspólne spędzenie czasu z funflami miało wtedy jakiś bliższy cel. Po dziś dzień nie zapomnę, jak o jedną flaszkę za dużo do kotła kupiliśmy, a kumpel z okazji urodzin drugiego, wyzerował ją (zanim udaliśmy się do domu). O kurwa, pamiętne imprezy z kotłem i innymi trunkami w tle zawsze były piękne.

Ale widzisz, to łączyło ludzi i pokolenia. A dziś, to nawet ciężko kogoś na imprezę zaprosić.