Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
I wargi mi spierzchły od suszy
w duszy.
47828580/missiv@protonmail.com - napisz mi coś miłego
post2056495.html#p2056495
ZibiZibi pisze:Ciekawi mnie jedna rzecz, moze mi ktos wyjasni. Bylo to sporo czasu temu ale co tam, a wiec za 1 razem zjadlem razem 850mg tramadolu (nie czytalem dawkowania i tak jakos wyszlo) bylo fajnie, bez nudnosci itd. Ha drugim razem 650 i bylo tez fajnie ale pobolewal mnie brzuch. Za 3 razem 600mg i tu juz na zejsciu pojawilys sie dwa hafty i nudnosci do konca dnia. Za 4 razem bylo to 450 mg po 30 mim od przyjecia wymiotowanie chyba z godzine i spokoj na zejsciu kilka wymiotow i nudnosci. A za 5 razem 400mg, 15 minut od przyjecia i przehaftowany caly dzien, doslownie lalo sie jak ze strumienia przezk ilka godzin. Powie mi ktos ocb? Czemu po 850 mg nie bylo zle a po 450 zdychalem?
Trudno było by rozłożyć na części mechanizm powstawania odruchu wymiotnego i samych nudności. Same wymioty mogą wynikać z działania na układ pokarmowy jakimś swinstwem, ale to tutaj pomine. Receptory opioidowe, serotoninowe tutaj nas najbardziej interesuja. Same SSRI mogą powodowac :kotz: . Miałeś kiedys wymioty po ssri? Ja bym tu obstawial właśnie serotonine. Spróbuj wziąć tylko 50mg. Zobacz jak będzie. Jak będziesz czuł sie dobrze, powtórz kilka razy w odstępach kilku godzinnych - pozwól organizmowi sie przyzwyczaic. Wreszcie - zjedz coś lekkiego przed wzięciem leku, niektórym to ewidentnie pomaga.
Z drugiej strony opioidy. Istnieje cos takiego jak OINV, czyli nudnosci i wymioty wywołane dzialaniem opioidow... ale jeśli ktoś brał jakikolwiek opioid to chyba wie jak nań reaguje. Nie radziłbym też odrzucać jakichs silnych ppopularnych lekow na nudności. Osobiście sprobowalbym lorazepamu. Oprocz ochrony przed MALem, często pomaga na nudności i wymioty.
Natomiast dlaczego za pierwszym razem jak wziąłeś T było okej? Na to nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi, a jedynie teorie.
morpho pisze:Mi trampek od lat zwiększa źrenice.
Jedno jest pewne- nie żałuję naruszonej przerwy od jarania
Trawa wzmacnia trama, więc po 400mg mam regularne nody od jakiś 3 godzin. A swędzi coraz bardziej, kurwa nigdy aż tak mnie nie swędziało, po sporo większych dawkach, nie wiem co jest
Wszystko swędzi jakbym wypił z 800, a oczy mam w ogóle zajebiste- źrenice jak SZPILE a do tego podczerwienie.
Tak więc nawet pomimo palenia nic się nie rozszerzyły i są wręcz ledwo widoczne, lol, podczas gdy jaranie mj normalnie mi powiększa źrenice i to ładnie.
W moim przypadku (już 2 raz tak mam) trochę mj do 400mg kropel tramca= gruby nodding.
CristianoTramaldo pisze:Z własnego doświadczenia.4p pisze: Alkohol do trampka zamiast benzo? No kurwa, skąd wy tę wiedzę czerpiecie? Jeszcze ktoś sobie zrobi krzywdę..
Często zdarza mi się zarzucać tramal bez zabezpieczenia w postaci benzo. Do dawek poniżej jednego grama zawsze mam spokój, zero krzywych doznań: typu niepokój, drżenie kończyn, czy pojedyncze zarzucania całym ciałem.
Oczywiście zawsze kiedy podjeżdżam do T bez benzo, warunkiem jest bycie wypoczętym, konkretnie najedzonym itp.
Problem u mnie zaczyna się po dawkach przekraczających 1000mg. Przy kroplach bardzo łatwo jest przeholować (przynajmniej mi).
W takich wypadkach mocne alko ZAWSZE pomagało/ratowało mi życie.
Raz miałem przypadek kiedy to grałem na konsoli mocno wygrzany ok 1300 mg tramadolu spożytego w parę godzin.
W pewnym momencie zamyśliłem się i porządnie mną "zatrzepało". Nie było to pojedyncze zarzucenie całym ciałem. Tylko bite 2 sekundy ostrych drgawek.
Nie wyjebałem się przy tym na szczęście. Wypuściłem pada z ręki. Byłem przerażony bo dotarło do mnie, że doświadczyłem preludium do porządnego ataku który może nadejść lada moment. Z duszą na ramieniu doczłapałem się do sklepu po 2 setki wódki.(wiem wiem, nie było to dość rozsądne bo wjebać się na beton ryjem to pewnie nic fajnego, ale nie miałem w pobliżu nikogo to mógłby mi to przynieść) Jedna wypiłem zaraz po sklepem, usiadłem zapaliłem fajkę i przeszło. Oczywiście nie polecam tego innym, niech nikt nie bierze za pewnik magicznych właściwości alkoholu dzięki którym nie dostaniecie ataku padaki.
BENZOSY NIEPODWAŻALNIE SĄ NAJLEPSZYM ZABEZPIECZENIEM DO TRAMCA.
Po prostu mi alko pomaga, ot co !
To jeden z moich ulubionych mixów4p pisze:Co do wszelkich miksów tego typu, plus jeszcze jak ktoś napisał z nieszczęsnymi klonami... Tramadol, alkohol i benzodiazepiny są depresantami, które siadają na oddech, każdy osobno. Takimi miksami, jak można teraz wywnioskować, o depresję układu oddechowego łatwo. Kurwa mać. Sam trampek mocno siada na oddech.klony wymieniłbym tylko na alpre, dodał trochę kodeinki i z parę mg oxycontinu.
Zdarza mi się hardo noodować po takim połączeniu. Jedyne niebezpieczeństwo jakie zauważyłem to często wypadający mi z ust palący się papieros. O dziwno nie spaliłem jeszcze nic prócz spodni, bluzy i innych elementów garderoby. Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiał: nie jestem gnojem który chce przyszpanować, na forum dla ćpunów "ile to ja potrafię wyćpać i jeszcze nigdy nie umarłem".
Po prostu mimo stwierdzonej od wczesnych lat młodości astmy, rzadko zdarza mi się "zapominać o oddychaniu" Ba ! uświadczałem tego tylko na początku mojej przygody z opioidami. Tolerancji zazwyczaj też zbyt kosmicznej nie mam. Nigdy nie zdarzył mi się opio ciąg trwający dłużej niż 3 tygodnie. Ten post nie ma na celu udowodnienia wszstkim : " EJ NIE SŁUCHAJCIE GO ! TYP PIERDOLI FARMAZONY, BIERZCIE I MIESZAJCIE OPIO,BENZO I ALKO WSZYSCY, BĘDZIE DOBRZE!". :old: Nic z tych rzeczy.
Po prostu, osobiście większego zagrożenia dla życia upatrywałbym się w mieszaniu opioidów ze stymulantami , ale to tylko moja opinia.
Moja tolerka to 200 mg M iv na dzień dzisiejszy. Też się nie duszę przy różnych miksach depresantów. Nawet nie mam skurczy mięśni, dopóki nie leżę i nie cieknie mi ślina z pyska, przy noddach, a do tego stanu dość ciężko mi się doprowadzić na dzień dzisiejszy. Przypominam - są to rady do ludzi, którzy o nie proszą, bo nie mają doświadczenia i nie wiedzą. Napady po trampku miałem przy dawkach MNIEJSZYCH od 400mg, czyli 'ulotkowej/bezpiecznej'. Pogryziony język i rozjebany łeb do szycia.
Ps. Wieczorem wypiłem jakieś 2 mocne piwa do tego, pewnie i alkohol podwyższa próg drgawkowy ale mam wrażenie że później go równie skutecznie obniża na jakiś czas.
Niestety ryzyko nabawienia się padaczki przy tramcu istnieje. Niestety.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.