TALK - Rozmowy [H]

[big_whoop]

Też mi się wydaje, że ciastka będą dobrym pomysłem. Z tego, co zaobserwowałem na podstawie rozmaitych materiałów wynika, że wielu ludzi leczących rozmaite schorzenia za pomocą marihuany decyduje się na waporyzację - łagodna dla płuc, zdrowsza niż palenie, łatwo odmierzyć przy pewnej wprawie dawki. Może tędy też droga?

[kwachniewski]

Może to Ci się przyda:
Lista odmian medycznych i ich właściwości
https://www.forum.haszysz.com/lista-odm ... 32698.html

[Parathormon]

Nie ma czegoś takiego jak odmiana medyczna w pojęciu naukowym. Z grubsza każda baka działa podobnie na ból, różnią je tylko niuanse, bo i niuansem jest różnica w składzie kanabinoidów w ekstraktach z poszczególnych odmian konopi.

Co do przeciwbólowych właściwości - raz zapaliłem skręta jak mnie głowa bolała i bolała dalej jeszcze mocniej (odwodnienie, obkurczenie tkanek jak to po marit bywa). Na ból głowy lepsze LSD, lub LSA, a najlepiej dać sobie spokój z czymkolwiek i ból... przeczekać :)

[kfs]

@Parathormon, widocznie nigdy jeszcze nie doświadczyłeś prawdziwego bólu, którego po prostu nie da się z nieść. Ale w sumie to dobrze, obyś nigdy nie musiał czegoś takiego przeżyć.

Ogólnie to waporyzacja byłaby najlepszym pomysłem, ale najlepiej na profesjonalnym urządzeniu, bo wtedy możesz dobrać odpowiednią temperaturę do danej odmiany i wciągnąć z niej maksimum pożądanych elektów.
Chociaż jak wiadomo każdy reaguje inaczej i nawet jak na Ciebie jakaś ilość podziała słabo to nie wiadomo jak taka sama ilość podziała na kogoś innego. Szczególnie, jeżeli ktoś z góry jest przeciwnikiem tego typu używek (nawet, jeżeli mogą pomóc) to dochodzi tu jeszcze kwestia psychicznej blokady, itd.

[toshiro mifune]

a może po prostu palenie? tak po polsku chmura z lufki i odczekać aż zadziała tak z 5 minut (nie każde zioło działa od razu). Nie kosztuje kilkaset złotych jak waporyzer tylko kilkadziesiąt groszy. Jak za słabo czynność powtórzyć. Waporyzery są poza tym mało poręczne.

Jeśli zaś myśli się o czymś już docelowym to chyba jakaś polecana odmiana w leczeniu bólu i ciasteczka. Ale takie rzeczy to tylko w Holandii, myślę że w dobrym cofee-shopie powiedzą co i jak z ilością. U nas praktycznie nie osiągalne są konkretne odmiany, masz szczęście jeśli nie było moczone w cukrze albo syntetyku. "porcja uliczna" za 20-30 zł poza tym starczałaby na 1-2 ciasteczka, czyli drogo.

Kolejna zaleta zjadania zioła jest taka, że dłużej działa, czyli np. 1-2 ciastka na dzień, a nie palenie co kilka godzin.


Pytanie jeszcze takie, jeśli Twój przyjaciel odczuwa takie bóle to rzeczywiście idzie do pracy? Śmiem przypuszczać że ci którzy się leczą w ten sposób są po prostu "mocno zjarani" non stop, co pomaga im psychicznie a co za tym idzie fizycznie.

A może do lekarza w Czechach po medyczną marihuanę?

[Greebqmaster]

Dzięki za odpowiedzi, wszystko pewnikiem się przyda.

@toshiro - zawsze chodzi. Wcześniej nie zawsze, ale przyzwyczajenie i po prostu obawa o utratę posady zwyciężyły..

[Boyka]

A nie lepiej podgrzać roztwór alkoholu, albo olejek? Mocno zmielić i tyle. Wsypać, zagrzać, samemu stestować - mamy lek idealny, do tego można odmierzać ;)

[Ramowy]

Masz waporyzer? To by było idealne, możesz wybrać jakie kanabinole się spalą :) A każdy ma inne właściwości , również medyczne.

Generalnie polecam mimo wszystko palenie. To jest jednak ból - on ma zniknąć, a doszukując się lekkiej dawki raczej łatwo tego nie sprawdzisz. Zapal z tą osobą raz, z dobrą muzyką spokoją sytuacją itd, sprawdzcie czy pomoże jej marihuana. Jeśli tak, to możesz kombinować z ciastkami itp.

[Parathormon]

Każda z właściwości oddziaływania substancji na człowieka jest właściwością medyczną - trochę precyzji na początek.

No jeśli to naprawdę poważny ból to nie wiedziałem - przepraszam za zbagatelizowanie sprawy. Jeśli chodzi o to, czy to jest faktycznie TA droga, to chyba niestety nie.

Jeśli byłyby to bóle sporadyczne to tak, ale jeśli są notoryczne to efekt uboczny zioła w postaci mocnej zmiany świadomości (z punktu widzenia ćpuna ofc efekt uboczny jest efektem porządanym, a efekty przeciwbólowe stają się ubocznymi - kwestia widzenia zależy od punktu siedzenia) może narobić więcej zła niż pożytku. Po pierwsze osoba ta, jeśli to nie jest jakiś beznadziejny przypadek choroby, na bank się wjebie w to, zmieni swoją osobowość raczej na gorsze co wynika z obserwacji otoczenia - bo bycie pod wpływem czegokolwiek zmieniającego świadomość non stop przez lata kolokwializując "jebie głowę" i to jest przykry fakt. Zioło to może i jest dobre jak np złamiesz nogę i chcesz natychmiastowego uśmierzenia bólu (taki emergency painkiller). Jebanie THC latami to najgłupsze co można zrobić...

[Ramowy]

powiedz to pacjentom medycznej marihuany w np usa. Myśle że mogę się w ich imieniu nie zgodzić z tezą o "niechybnym wjebaniu"