Działy bezpośrednio dotyczące uprawy konopi
ODPOWIEDZ
Posty: 27 • Strona 2 z 3
  • 19 / / 0
Ale to w takim razie nadają się do uprawy outdoor w naszym klimacie odmiany regularne z fotoperiodem czy tylko automat wchodzi w grę? Słońce od początku czerwca wystarczająco się zmieni, aby regularna odmiana mogła zakwitnąć w okolicach sierpnia/września? Jak znaleźć odmianę adekwatną dla naszego klimatu? Ostatnie lata były dość gorące - 30 stopni Celsjusza. W indoor nie ma takich temperatur. Roślina się nie udusi? Da się jakoś wizualnie ocenić na oko czy ziemia w danym spocie się nadaje do sadzenia? Nie sprawdzę na oko pH, czy minerałów, ale są różne ziemie - gliniaste, bardziej piaskowe, torfowe, bardziej zbite i te lekkie. Jak chciałbym na spot chodzić raz w tygodniu to mam wrażenie, że ryzyko jest dość duże. Nie tyle boję się, że ktoś odkryje samą uprawę, ale że policja złapie mnie na gorącym uczynku. Jak się przed czymś takim zabezpieczyć? W ogóle jest szansa, że robią takie zasadzki? Jakieś porady jak ocenić bezpieczeństwo spota? Może powinienem sobie pójść w wybrane miejsce i posiedzieć parę godzin, aby zobaczyć czy ludzie kręcą się w okolicy? Czytałem na forum, aby chodzić na spot w nocy, ale gdybym miał sadzić w lesie (oczywiście w miejscu, gdzie nie ma drzew, aby był dostęp do słońca) to latem jest to średni pomysł chodzić po zmroku, bo są dziki...
  • 12454 / 2421 / 0
Spot musi być bardzo trudno dostępny, albo bardzo kreatywny.
Ziemia powinna być luźna - jeśli rosną na niej bujne chwasty, to będzie się nadawać.
Są oczywiście odmiany sezonowe, które dojdą w naszym klimacie, ale nie ma ich zbyt wiele. Najlepiej wspominam pod tym względem pestki Passion #1 x Early Skunk - wszystko doszło w połowie września i takich pał, to w życiu nie miałem. Pleśni właściwie nie było w ogóle poza 1 małym ogniskiem - bardzo odporne. Jest tego na pewno więcej.
Automaty też polecam spróbować, choć one są trudniejsze, bardziej kapryśne i mniej odporne. Za to możesz posadzić właściwie wszystko i liczyć na udany zbiór, jeśli wszystko pyknie.
  • 61 / 3 / 0
Uważam że nie ma to sensu, zbiory jeśli w ogóle jakieś będą to będzie to mierniota, do namaczania w syntetycznych kannabinoidach.
  • 494 / 102 / 0
27 lutego 2024Antus pisze:
Ostatnie lata były dość gorące - 30 stopni Celsjusza. W indoor nie ma takich temperatur.
Oj zdarzają się i temperatury ponad 30'C w boxie, zwłaszcza gdy się robi uprawe latem gdy już i tak w pokoju jest z 25-27'C, a tu w boxie jeszcze lampa dająca w zależności od rodzaju oświetlenia więcej lub mniej ciepła ;)

Outdoor to jest zawsze przypałowa loteria, uda sie albo nie. IMO indoor jest zdecydowanie bezpieczniejszy, zwłaszcza gdy się siedzi z mordą krótko i filtrem węglowym.

Zabezpieczyć się przed przypałem na outdoorze można używając kamerke leśną z modułem GSM, który gdy ktoś pojawi się w zasięgu oka kamery wyśle fote na mejla albo tel i będziesz wiedział co się dzieje. No ale to raczej opcja dla tych co mają uprawy na grubo, bo przy paru krzakach to średnio opłaca się inwestować z tysiaka w kamerke na poziomie, a nie jakieś szajsiwo typu hc-300m którego obsługa może spowodować nerwice u posiadacza xD Chociaż jak to mówią - wolność jest bezcenna ;)

Ja odradzam chodzenie na spota po zmroku, trudniej się wytłumaczyć po co, no i można dostać szota od myśliwego. Dla nich wszystko co się rusza w krzaczorach to dzik %-D Najlepiej iść w dzień i się jakoś zakamuflować, np. gdy w okolicy jest zbiornik wodny to wziąć wędkę.

Ja bym zaczął na outdoorze od automatów. Jak już kiedyś pisałem - krótsza uprawa to bezpieczniejsza uprawa. Np. posiejesz automaty powiedzmy koniec maja to zbierzesz je w sierpniu i unikniesz kilku problemów, np. jesiennych grzybiarzy, czy też problemów z pleśnią, które w sierpniu będą mniejsze niż np. w październiku przy odmianach sezonowych. I w dupie rady typów - automaty nie są dla początkujących, bo, uwaga, klasyczny tekst "nie wybaczają błędów". Jak ktoś jest lewy to i palca podcierając dupe złamie.

Nie wiem co Ci jeszcze napisać?
  • 19 / / 0
Czyli nie ma rady na intruzów(w tym policję)? Po prostu wybrać najwymyślniejszy spot jaki się da i wierzyć w to, że w przeciągu około 2 miesięcy nikt tam nie zajrzy? A jakieś pomysły na transport i suszenie kwiatków? Jeśli spot znajduje się kilka kilometrów od miejsca zamieszkania i za bardzo nie ma możliwości tam podjechania wchodzi w grę tylko przeniesienie tego w tym przez obszary zaludnione, a zakładam, że nawet przenoszone w jakimś worku będzie to pachnieć. Na dodatek z kilku krzaczków przy najlepszym scenariuszu może wyjść i nawet koło 100 gramów. A mieszkając w bloku przy takiej ilości zapach będzie się nieźle niósł. Jakieś rady na to? Może wcale nic nie przenosić, a suszyć na miejscu? Albo suszyć w domu, ale w suszarce do owoców i grzybów, aby jak najszybciej to zrobić, żeby zapach się tak nie rozniósł?
  • 494 / 102 / 0
W sprawie transportu zioła ze spota do domu to do jezuska %-D

Zioło nakurwia tylko 2, max 3 dni po ścince, potem robi się ten zapach taki sianowy, dopiero z czasem odzyskuje aromat. Jak jest gdzie to podsuszenie na spocie to fajna opcja.
Ja właśnie dlatego nie lubie tych współczesnych odmian, bo faza, i owszem, jest lepsza, ale te wszystkie Gorille, Zkitlezzy, Runtze, Cookiesy jebią tak, że juz po wyjęciu ze słoika nakurwia na cały pokój, a po zmieleniu i zwapowaniu nawet po wietrzeniu pokoju czuć i jak ktoś ma słabe nerwy jak ja może się schizować, że przypał i nie czerpać w pełni z fazy.
  • 12454 / 2421 / 0
Ja paraduję z taką dużą siatką zamykaną na zip normalnie przez miasto. Oczywiście z tej siaty zawsze wali zielskiem mimo dobrego zapięcia, ale jak ktoś ma nerwy, to da radę. Serio, wystarczy iść jakby w środku były zakupy. Psy zwracają szczególną uwagę na osoby zachowujące się nerwowo. Nigdy nie wolno w takim przypadku zrobić czegoś głupiego, jak nagły zwrot na ich widok.
Suszenie w mieszkaniu też bardzo przypałowa sprawa, ale do zrobienia. Najgorsze są 2 pierwsze doby.
Plon wali zdecydowanie bardziej, kiedy został strymowany "na mokro", ale za to suszy się krócej.

Nie zgadzam się też z tezą, jakoby u nas nie dało się pod słońcem dobrego tematu zrobić. Da się, tylko pula odmian sezonowych jest mocno ograniczona i sprowadza się do starych odmian pamiętających czasem lata 80-te. Później poszukam, to wstawię fotę P1 x ES - to było bydle...
  • 12454 / 2421 / 0
Tak się te P1 x ES (2 sztuki, tylko posadzone w innych terminach) przedstawiały. Pestki podesłał forumowicz.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 19 / / 0
A jak radziłeś sobie z dzikimi zwierzętami, aby ci uprawy nie zniszczyły? Jak rozwiązałeś temat wody? Zapierdzielałeś z litrowymi butlami do spota na piechotę? Sadziłeś wykiełkowane pestki w ziemię czy najpierw podrosły ci w domu i zasadziłeś sadzonki?
  • 19 / / 0
Widzę drzewa i las w tle. Padający cień od tych drzew nie przeszkadzał w uprawie? Skupiłem się na szukaniu jakiejś polany, choćby najmniejszej, aby nieboskłon był jak największy, może nie powinienem tak szukać...
ODPOWIEDZ
Posty: 27 • Strona 2 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
CBŚP i ukraińska Służba Bezpieczeństwa rozbiły grupę przestępczą produkującą metamfetaminę

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji z Zarządu w Poznaniu, we współpracy z jednostką śledczą Służby Bezpieczeństwa Ukrainy z obwodu zaporoskiego, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu oraz prokuratury ukraińskiej, przeprowadzili skoordynowaną operację wymierzoną w zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się nielegalnym wywozem z Polski do Ukrainy leków zawierających pseudoefedrynę, które następnie były wykorzystywane do produkcji metamfetaminy.

[img]
Nowy gatunek grzyba produkującego alkaloidy sporyszu zidentyfikowany na WVU

Studentka mikrobiologii z Uniwersytetu Zachodniej Wirginii (WVU) dokonała przełomowego odkrycia, które może zrewolucjonizować rozwój farmaceutyków. Corinne Hazel, stypendystka programu Goldwater i specjalistka mikrobiologii środowiskowej, zidentyfikowała nieznany wcześniej gatunek grzyba, który produkuje związki chemiczne o działaniu zbliżonym do LSD – substancji wykorzystywanej w terapii depresji, zespołu stresu pourazowego (PTSD) i uzależnień.

[img]
Marihuana a zdrowie jamy ustnej: Nowe badania kontra nikotyna i snus. Co szkodzi bardziej?

Największe jak dotąd badanie długofalowego wpływu marihuany na zdrowie wykazało… tylko pogorszenie stanu dziąseł – a i to w mniejszym stopniu niż przy używaniu tytoniu czy snusa! Nie zaobserwowano innych poważnych negatywnych skutków zdrowotnych.