Trzymając się grzybów i DMT nigdy nie miałem tego typu jazd. Natomiast to forum nie jest jedynym miejscem, gdzie czytałem o takich jazdach z tryptaminami RC.

Jeśli mowa o szkodliwości tryptamin, to bardziej zastanawiałbym się nad ich łączeniem, bądź wpływem innych związków na ich działanie.

Odnośnie "schiz" itp, to w tym wypadku wydaje mi się, że skok tętna jest niezbędny. Stres podnosi przecież tętno, a do tego gdy spłycimy oddech to wchodzimy na wyższe obroty.

A łączenie tryptamin z mj jest bardzo niebezpieczne? Tak tutaj się doczytuje, a za każdym razem jak tripuje to nierozłącznym elementem jest własnie mj, którą po prostu bardzo lubie :P

Znaj swój musk i ciao. mj wjeżdża na serce, przynajmniej w moim przypadku, dużo mocniej niż tryptaminy, a jakbym połączył to bym pewnie badtripowej kardiofazy dostał i nie byłoby miło. Druga strona to umysł, jak znasz siebie i wiesz na pewno, że się nie pokarasz takim mixem to wal śmiało. Się zastanawiam jaki to miałoby wpływ na płucka, bo tryptaminy zalewają flegmą a po mj straszny kaszel czasem potrafi złapać...

Ostatnio, gdy walnąłem ho-meta i.v. to przez pewien czas po tym, czułem delikatny ból w okolicach serca (szczególnie podczas wysiłku fizycznego). Przeglądając forum wcześniej jak i później, zauważyłem, że wiele osób miało podobne problemy, a pewien użytkownik, który zanim zaczął brać tryptaminy, miewał już lekkie kłucia w sercu, po wielu tripach drogą iniekcyjną, miał już długotrwałe, nieustające bóle. To prawdopodobnie przez ogromny skok ciśnienia, przy podaniu i.v., bo przy innych drogach czegoś takiego nie miałem. Na dłuższą metę, z pewnością może się to bardzo negatywnie odbić na zdrowiu.

Po psychodelikach nasze myśli szybciej się materializują, więc jeśli wpadniemy w panikę to fraktalnie będziemy się czuć coraz gorzej. Ja zawsze jak coś jest nie tak to glęboko oddycham , medytuję, modlę się, powtarzam mantry i zawsze pomaga.
Ogólnie to ważne jest to, żeby optymistycznie patrzeć na świat.

Romantyczka trip tripem, zgodzę się, że czasem sobie coś człowiek nieświadomie wkręca. Należy jednak brac pod uwagę przede wszystkim reakcję organizmu - jeśli pojawiają się bóle serca to nie są żarty. Generalnie podawanie czegokolwiek w kabel niesie ryzyko. Takie substancje jak psychodeliki czy stymulanty walone iv podczas wejścia bardzo szybko zmieniają stan neuroprzekaźników, a co za tym idzie całego organizmu. Nawet osoba zdrowa może odczuwać dyskomfort przy niskich dawkach, a co dopiero przy większych. To nie tylko kwestia psychiki. Jeśli ktoś miewa takie jazdy to niech sobie daruje walenie po kablach. Mi tam się podoba bardzo ale szkoda mi pikawy na takie zabawy.

Łączenie tryptamin i mj jest niebezpieczne w pewnych kwestiach. Po pierwsze nie powinno się walić wiader, albo dużo-szybko. Jeden buch, wejdzie, trzeba poczekać, drugi buch. A nie od razu duże ilości. No i trzeba się czuć dobrze przed paleniem, nic na chama - jak się ma gorszy dzień to nie ma co jarać. Jak na mój gust niewielkie ilości manihuryny jeszcze nikomu nie zrobiły krzywdy :) Należy pamiętać, że trawa to psychodelik, który wchodzi dość szybko. Dlatego nie ma co walić zwłaszcza mocnej trawy więcej niż po 2-3 buchy. Tak jak pisałem, niechaj się pierwszo rozkręci żeby można było stwierdzić co dalej. Polecam walnąć po paleniu szybko browar, alkohol wycziluje.

edit: wykminiłem jeszcze, że kombinacja aplikacja tryptaminy i zaraz po niej 2-3 buchy to całkiem spoko combo - wchodzi baka, kilka minet później wchodzi tryptamina i faza to słodka dziewczyna

Jak się pali do tryptamin warto mieć 2-3 schłodzone mariusze browariusze co poprowadzą dobrze wszystkie dusze

2-3 buchy hehe : D Ja zawsze mam 2-4 sztuki MJ na 3 tripujące osoby, w gre najczęściej i w najwiekszej ilości wchodzą blanty i ew. bonio od czasu do czasu, 2-3 buchy to dla mnie abstrakcja :>
pozdro

A dla mnie jeden porządny buch nieraz jest wszystkim co mi potrzeba :-p

Ale Ty jesteś zajebisty, hoho. Nie kumasz chyba, że nie każdy taki jest na równi z Tobą i nie każdy może palić na psychodelikach. Ale ktoś kto sam sztukę wali w kabel wiadrem, no tak, tak, to by się zgadzało, walić mu pokłony :nuts: Bierzesz pod uwagę, że nie każdy jara codziennie i 2-3 buchy stykają na kilka godzin, czego możesz jeno zazdrościć ;] ?