nawet nie wiedziałem, że po tym szicie będzie taka zwała. jeszcze po jednym tygodniu i takich dawkach. gdybym nie zajebał dziś tego 75mg to bym się chyba popłakał. współczuję ludziom wjebanym w to. już po ciągach na stimach jest dużo lepiej.

wcześniej waliłem tylko od czasu do czasu 200mg, nigdy w ciągu i zwały zero, a tu teraz taki zonk. przy takim doraźnym waleniu zostanę. bania po tym nie jest warta tego stanu, żeby robić ciągi - choć pewnie i tak gówno poczułem, patrząc ile niektórzy tu walą.

Spokojnie, niedługo my będziemy współczuć Tobie.
:) Zawsze musi być to pierwsze otrząśniecie "o kurwa, jakie to gówno, w pizdu z tym", a potem i tak zobaczysz, gdzie zaciągnie Cię narkomańska intuicja. Tramal, mimo że nie jest aż tak silnym opio, przynajmniej z perspektywy osoby, która wali fentanyl w kosmicznych dawkach, to ma swój potencjał dawania kopniaka tam, gdzie boli najbardziej. Teraz albo rzucisz go na chwilę, albo przerzucisz się na coś innego, albo (mało prawdopodobne) dasz sobie spokój, czego rzecz jasna Ci życzę (a może nie) i trzymam kciuki za osiągnięcie celu.

Byłem kidyś w ciągu kilkumiesięcznym, doszedłem do dawek typu 1200mg +3-4mg klona + czasem 450mg kody albo jakiś mocny mak (wtedy już zasypiałem na stojąco po takim miksie z kodą/makiem). Jak się w porę ogarnąłem to zacząłem schodzić z dawek po 50mg dziennie i to polecam, przynajmniej przy takich dawkach i benzo (jeżeli ma się jeszcze jakiś zapas, albo stałe źródło), bo cold-turkey w takim przypadku to katorga i ryzyko padaczki, a konsekwentne schodzenie z dawek daje dobre efekty i zero objawów skręta na koniec.

Po całkowitym odstawieniu trzeba koniecznie znaleźć sobie jakieś zajęcie pochłaniające czas, żeby nie wrócić do opio czy innych dragów , chyba że ktoś od razu zacznie zastępować trampka czymś innym (ja tak kiedyś robiłem z gieblem i to było bez sensu), ale wtedy wpada się w błędne koło.

Używanie "doraźne" w celach rekreacyjnych to częsta śpiewka ludzi, którzy już od dawna są psychicznie w to wjebani. (nie licząc przypadków, gdy ktoś bierze to na silne bóle, a nie po to żeby się naćpać). Ogólnie nie polecam w ogóle tego ruszać, szczególnie gdy ktoś przeżył już historie z ciągami i skrętem.

Co do samego tematu - nigdy nie czułem jakiś specjalnych zjazdów po braniu doraźnym wysokich dawek Tramalu, chyba że łączyłem z kodą to czasem zdarzały się lekkie mdłości, ale Tramal działał na mnie bardziej euforycznie, a gdy chciałem chilloutu to właśnie potem dorzucałem kodę i czasem to się źle kończyło.
Dużo gorzej czułem się dzień po imprezie z MDMA czy innymi empatogenami, niż po Tramalu.

kurna ja po tygodniu doszedłem do dawki 800 mg, które właśnie się laduje i nie czuje żadnych fajerwerków. pierwsza dawka tydzień temu to 300mg i było kurwa przecudnie

ostatecznie zaladowalem 1200 mg. Faza lekka, ale odlać się nie mogę.
jakieś rady?

Po jednorazowym zażyciu tramadolu zazwyczaj następuje następne zażycie tramadolu. Jeśli jednak wystąpi jednorazowe zażycie tramadolu, wystąpi również tramadolowa zwała mogąca trwać do kilkunastu godzin po zejściu. Może jednakże wystąpić inny efekt w postaci miłego "afterglow". I także tego..

Fajnie, ze 4x mialem przyjemne afterglow, wogle, zwaly są fajne, ale ja nie jestem maratonczykiem wiec to pewnie na innych zasadach u mnie działa, tram zadzialal git i zszedł ze mnie lekko, nie zniszczył mi dobrego samopoczucia, nie mialem drgawek, fajnie

Zwala? Po Tramie jest super. Jak się weźmie rano, to na następny dzień nie powinno się odczuwać jakichś dolegliwości (chyba że ochota na kolejną dawkę). Znowu jak się bierze pod wieczór, a ma się zamiar normalnie wyspać, to już coś innego. Opioidy same w sobie splycaja sen i na pewno jakościowo jest on gorszy. Dlatego możemy czuć się zamuleni kolejnego dnia. Plus można jeszcze lekko odczuwać tramadol:).

Czego się spodziewać po 3 dniowym żarciu tego gówna w ilości około 0,7?g na dobę. Działa na mnie strasznie pobudzająco... zjadłem pierwszego dnia 0,75 (Retardy) i praktycznie budziłem się co 20 minut. Wczoraj i dziś piję piwa, aby usnąć. Zaparcia mocne, apetyt obniżony. Rezygnuję, bo w robocie patrzą na mnie jak na przygłupa mając drgawki...

Lekkie obniżenie nastroju?

po dłuzszych ciągach na zjezdzie wale PST zawsze pomaga i lajtowo można żyć