Syntetyczny opioid o niewybiórczym działaniu na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 116 • Strona 11 z 12
  • 3013 / 1015 / 0
na mnie długo działa nawet rozgryziony i przy wieczornym braniu, jeszcze na drugi dzień czuć przyjemne efekty i senność. nigdy po żadnym opioidzie nie mam zjazdów, natomiast po Tramalu niekiedy boli głowa i potliwość jest większa, ale to przy dużych dawkach. sam drugi dzień nazwałbym bardziej "afterglowem", bo czuć jeszcze lekkie działanie, dobry humor. szkoda, że zapas tak szybko się skończył.
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 40 / 4 / 0
Ja na drugi dzień albo umieram, albo czuję się dobrze (bardzo rzadko). Wzięłam ostatnio w Boże Narodzenie o 15, to taka bomba mi weszła o 21, że do 6 rano leżałam jak jebane warzywo głaskana przez trampka, aż w końcu zasnęłam. Obudziłam się o 11, ciśnienie 90/60, wrak człowieka, półżywa, obolała, śpiąca i jeszcze naćpana (szpile nadal). Zjadłam na siłę śniadanie, nie byłam głodna ani trochę, mimo, że w Boże Narodzenie zjadłam tylko zupę o 13. Skończyły mi się szlugi, nie miałam nawet jak ciśnienia podnieść, kawy nie wypiję, bo piję tylko z mlekiem roślinnym, a się skończyło też. Sklepy pozamykane, to nawet energetyka nie kupię. I tak wegetowałam do 16 leżąc, piłam wodę ciągle, bo jakoś mnie suszyło, zjadłam kilka pierniczków. Więcej nie byłam w stanie, jakoś źle mi było na żołądku. Aż w końcu zaparłam się w sobie i poszłam na stację po szlugi i litr energetyka. Jak tylko zapaliłam, to znowu poczułam to opiociepełko, nogi zrobiły się jak z waty, wróciłam szybko na chatę i położyłam się do łóżka. Napiłam się znowu wody, zaczęłam pisać z kolegą, pochwalił się, że właśnie będzie żreć Skudexę. Wysłał zdjęcie. Na sam widok wzięło mnie na rzyganie, bo po prostu tak mnie mocno ten tramal porobił dzień przed, że nawet nie mogłam się patrzeć na te tabletki. Poleciałam do kibla i solidnie rzygnęłam 3 razy %-D Wyrzygałam wszystko co zjadłam od rana i wszystko co wypiłam, żołądek nawet nie przepuszczał do jelita płynów. Potem powoli wypiłam pół litra Blacka. Ciśnienie się podniosło, miałam 110/70, czułam się o wiele lepiej. Generalnie dopiero o 1 w nocy zaczął mi jakoś żołądek pracować, mogłam coś zjeść. Dzisiaj czuję się już zajebiście.
Ale właśnie takie "zjazdy" na drugi dzień u mnie to norma. Czuję się dobrze tylko wtedy, jak nażrę się tego w chuj, a nie porobi mnie przez tolerkę, tak jak w tamtym tygodniu, zjadłam 600 i nic nie poczułam, na drugi dzień tylko jeść się nie chciało ani trochę, a poza tym ok.
Ogólnie ten zjazd teraz mnie zdziwił, bo nigdy nie rzygałam na drugi dzień, tylko zdarzyło mi się po wzięciu w przeciągu kilku h (3 razy tak miałam) rzygać wodą, bo za dużo piłam (tak suszyło), a żołądek stał.
Raz też miałam taki zjazd mocny, też takie ciśnienie niskie i pomogło... wzięcie Tramalu, tylko 75mg. Poczułam się wtedy dobrze, po prostu normalnie.
Tak czy siak, szczerze, tramal jest tak kapryśny, że mnie po prostu już tym wkurwia i chyba odpuszczam sobie go na dłuższy czas, bo teraz klepałam 4 tygodnie pod rząd.
  • 3 / / 0
Jak żem to z whiskey wymieszał w sylwestra to na drugi dzień cały praktycznie przespałem, bo jak wstałem to od razu rzygałem. ten dzień w zasadzie dla mnie nie istniał, minął mi jak mrugnięcie. Dopiero na drugi dzień nowego roku dochodziłem do siebie nie wiem co mnie tak załatwiło może brak tolerancji
Uwaga! Użytkownik phvnker nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 195 / 4 / 0
U mnie sprawa wygląda tak.
tramadol brałem od kilku lat sporadycznie. Raz na kilka miesięcy dawka max. 400 mg i nigdy nie dorzucałem i zawsze tabletki z parasyfem (1 raz tylko ekstrakcje zrobiłem) i nigdy nie miałem zjazdów.

W grudniu 2018 załatwiłem sobie po raz pierwszy syrop. No i tak mi "posmakował" że w 2 dni zjadłem ok. 3g. Bez tolerancji. bez benzo. Był totalny odlot. Dochodziłem do siebie z 3 dni. Miałem halucynacje brak apetytu i wkońcu dreszcze, pocenie się i uderzenia ciepła/zimna.

Od tamtej pory zdarza mi się wziąć tramadol raz na ok. 2 miesiące.
Niemniej zawsze dorzucam 2-3 razy i wychodzi ok. 800-900mg.
Za każdym razem mam teraz tak, że na drugi dzień wydaje mi się że czuje się normalnie ale potem mam ten dzień we wspomnieniach jakby za "mgłą". Na trzeci dzień mam natomiast uczucie odrealnienia, takiej "mroczności", poce się jak pies i dopiero popołudniu dochodzę do siebie.
  • 3 / / 0
19 stycznia 2020Master1 pisze:
w 2 dni zjadłem ok. 3g. Bez tolerancji.
jak ty to ogarnąłeś. ponoć po 1g można dostać ataków padaczki. mnie lekko łapie (nie padaczka) na 200mg ale rzadko to biore tylko żeby zchillować
Uwaga! Użytkownik phvnker nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 16 / 16 / 0
Mnie ostatnio zgrzało dość konkretnie 225 mg (po długiej przerwie). Nawet nody łapałam.
  • 407 / 40 / 0
Mam problem musze byc koniecznie dzisiaj sprawny a jestem na zwale i ledwo chodze pomoze jak dorzuce polowe wczorajszej dawki?
  • 3 / / 0
27 stycznia 2020kacpergx pisze:
Mam problem musze byc koniecznie dzisiaj sprawny a jestem na zwale i ledwo chodze pomoze jak dorzuce polowe wczorajszej dawki?
Pisząc tutaj o radzie na dzisiejszy dzień szybko dopowiedzi raczej nie dostaniesz a na zwał raczej nie bierze sie nic bo jak weźmiesz mniej to i tak nie poczujesz a zamiast tego jeszcze gorzej sie bedziesz czuł.

A tak ogólnie czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć od czego sie biorą te mdłości? Czy wysoka zawartość paracetamolu ma na to wpływ?
Uwaga! Użytkownik phvnker nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2429 / 579 / 155
@phvnker, mdłości nie wynikają z parasyfu, tylko z pobudzania ośrodka wymiotnego w polu najdalszym mózgowia przez opioidy. W przypadku tramadolu jest to dodatkowo nasilane przez hamowanie wychwytu zwrotnego serotoniny, a serotoninergiki często ,,lubią” powodować nudności.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 407 / 40 / 0
Nie dorzucalem przeszlo dopiero na koniec dnia
ODPOWIEDZ
Posty: 116 • Strona 11 z 12
Newsy
[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.