Każdy jest inny, więc nie wiem jak poczujesz. Ataku padaczki możesz też dostać przy tej dawce, chociaż ryzyko wiele mniejsze. Do kodeiny bym w ogóle nie umiał porównać, bo jak dla mnie to dwie różne rzeczy. Nie jestem pewien na ile to prawda, ale ktoś pisał, że dorzucanie zwiękza ryzyko ataku.

biore 400mg,tylko nie wiem co zrobię z tą jedną tabsą.

to jest ciężko przyrównać, koda działa intensywnie i szybko, tramal nieco mniej, ale dłużej.
300mg można by na upartego do 225mg kody porównać, przynajmniej mi się tak wydaje.

rozrkuszylem 400mg w pyl i polknalem tak z 2/3 i myslalem ze sie porzygam i pozniej z tego co zostalo troche dziabnalem na reszte juz nie mialem ochoty i wyjebalem wiec zjadlem pewnie jakies 350mg około z 10 minut temu więc po jakim czasię powinienem się spodziewac mocnych efektów?Z 30-40 minut?

Czasem to się i do 2 godzin rozkręca.

Powoli się robi przyjemnie i teraz już leciuteńko coś czuję tak przy sercu cieplutko ale tyci tyci czuję,że za pół godziny poczuję niezły Błogostan.Mniam
EDIT Już jestem nagrzany,nie jest to tak mocno jak po 300mg kody może tak jak po 150mg-200mg ale grunt że trwa o wiele dłuzej.

Mój pierwszy raz z tramalem był dzisiaj w postaci kapsułek tramal 50 mg. 9 ich było i trochę przeterminowanych, ale jak potem widać nie straciły nic na swej wartości.

Cześć, jesteś już w mieście?
A co masz TO?
Nie, ja po tramal :)
Będę po 11 wolna
OK

tymi słowami zacząłem korespondencje smsową. Szybko więc uwinąłem się od kolegów i jadę po koleżankę. Dobra, to apteka po sprzęt i jedziemy pukać? A to można pukać? Chyba, nie wiem, nie czytałem nic na ten temat... Kij z tym, próbujemy. W aptece standardowy zestaw 10 igiel 4,5 mm tylko krótkich bo wygodniejsze, 5 strzykawek 2 ml i 5x 5 ml i do tego jakieś 50 ml wody do iniekcji, a i jeszcze pojemnik na mocz. OK. Jedziemy na miejscówkę, rozkładamy się w fotelach i kminimy. Pytam się kolegi przez sms "Ej można walić tramal iv", krótka odpowiedź "Trzeba" uświadomiła mnie w tym. Jeszcze pytanko o ilość (no z tego co pamiętam to 200 mg powinno styknąć, duże ilości takie). to bierzemy 3 ampułki rozkładamy na czynniki pierwsze, wsypujemy do pojemnika na mocz, zaciągamy przez filterek i lece na pierwszy ogień. ładne puk puk, nic większego nie czuje, nic może ta koda co wziąłem rano mnie jakoś uodporniła. Do resztek dosypuje jeszcze 4 kapsułki po 50 mg, dolewam wody mieszam, filtruje i teraz koleżanka. 5 ml poszło. Blogostan, tak jak miało być w stu procentach myślę. To teraz dosypię te dwie pomieszam, sobie pokaże więcej bo tamto to nic. Jak mówie tak robię, dopukuje 5 ml i jak nie jebnie, jak nie pierdolnie. A mówili w szkole, że narkotyki są złe :finger: Potem patrzenie na cudowną wiosnę w styczniu (mocne promienie słoneczne, z 15 stopni) przez parę godzin. Cód, miód i orzeszki. Polecam, to mówiłem ja Adam Małysz :diabolic:

pozdrawiam wszystkich kibiców ze Strzyżewa!

amatorzyna e mnie.. nie wiem czy dobrze zrobilem podpowiecie? 2 liscie dorety kapia w lodowce. i nie wiem czego sie spodziewac. 37 mg. wypic wszysto na raz? czy moze za duzo? waze 52 kg

Musisz przytyć 3 kg.


A tak na serio to ile Ty tego chcesz? Dwa liście czyli dwa blistry? Czyli 750mg, bo Doreta = 37,5mg/325mg tramal/paracetamol. Jak na pierwszy raz dla mnie za dużo, boś pisał, żeś amatorzyna, ale amatorzyna w kwestii opio czy w kwestii ekstrakcji z dorety? Albo ja albo Ty jesteśmy dziś strasznie zakręceni. Pewnie i tak to już wypiłeś więc po chuj ja to piszę.

siema, jakos sredniawy tramal, probowalem go dzisiaj poraz pierwszy
na start 300 mg, godzine pozniej dodatkowe 100 i pol godziny pozniej znowu 100
ladowalo sie 2,5 godziny i jest slabo,
jak myslicie dorzucic jeszcze?