Hehe, dokładnie :).
Mnie rozbawiają teksty osób, które boją się wypić wyekstraktowanej kody z antka, bo przecież tam jest paracetamol! Tak jest.. może i by miała jakieś skutki uboczne taka ilość pozostałości dla oseska..

Szkodzi i to cholernie, więc nie pierdol tylko dlatego, że nie leżysz w szpitalu.
Różnicę zobaczysz, gdy jedni umrą w wieku 50-60 lat po nieudanym przeszczepie wątroby, drudzy dobiją do 70.
Teraz się mądrujesz, bo skutków nie ma.

Cześć
Byłem ostatnio w aptece po podstawowe zapotrzebowanie i widzę ze w pojemniku na utylizowane leki leży Zaldiar wiec długo się nie zastanawiałem i wyciagnąłem. Niestety jest już sporo przeterminowany 10.2012 i teraz to mam obawy czy takie cos nadaje się do odzyskania tramadolu . Nie chciałbym się struć. Czy ktoś używał przeterminowanego tramadolu z leku zaldiar ?

Nic Ci się nie stanie, jedz.

Witam,ja podobnie jak kolega wcześniej.Zaldiar z datą ważności 01.2013,10 tabs(37.5 i 325).Mam zamiar spożyć całość raz i standardowo nie chce mi się bawić w jakieś ekstrakcje,tylko rozgryść sobie,toteż mam pytanie do wszystkich,czy będzie to bezpieczne,czy ten paracetamol przeterminowany może coś nabroić?

rozjebać wątrobę, nieprzeterminowany też to umie!

Przeterminowany niecały rok to nie taki problem.
Nie ma się co martwic ;)

E tam Panowie,już następnego dnia nie wytrzymałem presji,bo mnie ten zaldiar palił w torbie ;-) Toteż zjadłem cały jak to na mnie przystało(w założeniu było maks.6).Muszę powiedzieć,że to przeszło moje najśmielsze oczekiwania,otóż spizgało mnie znacznie mocniej,niż zdatny do użytku tramal(ok.350 mg).Euforia niesamowita,3 godziny bawiłem się z rodzeństwem w chowanego i byłem idiotycznie szczęsliwy,a dziwne było jeszcze to,że trzymało dłuugi czas.Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego doświadczenia,na następny dzień nie było żadnych negatywnych efektów(a podjarany to byłem gdzieś do 11 :-) ),nie bolał mnie brzuch,ani głowa,nie było mdłości.Oczywiście nikogo nie zachęcam do szamania przeterminowanych leków,bo mój przypadek nie oznacza,że ktoś inny nie będzie żałował...A co do wątroby to muszę rzec,że pewnie na starość wyjdzie,bo na razie to ona udaje,że jest z nanorurek węglowych,bo jedzenie w przeszłości 7-8 opakowań thiocodinu na raz (dzień w dzień) nie powodowało samego bólu,jedynie potężne przeczyszczenia(jakieś takie pod ciśnieniem,ale never mind).W każdym razie szkoda,że apteki w tym sławetnym mieście Wałęsy są takie nieugięte.Podejmowałem się już dziesiątek prób wyłudzenia Zaldiaru,Dorety(O Tramalu nawet nie marzyłem),ale efekt ZAWSZE ten sam:nie! Jedyną zmienną był stopień bulwersacji białego fartucha i próby dowalenia mi w jak najbardziej zgryźliwy,przesiąknięty jadem sposób.Żaden sposób nie działa(a próbowałem już wszystkiego,co mi wpadło do głowy).No ni może słaby ze mnie aktor :old:

Ja mam pytanie techniczne.
Da rade wyekstrahować Zaldiar jeśli mam ten lek w postaci tabletek musujących?

Znalazłem przeterminowaną doretę 37,5, czy jak wlane 200 t wgl cos poczuje(300 kody mnie robi bdb)?