@Oltun, dokładnie - należy często stosować w razie obawy.

idk zle mnie zrozumiales, przy zatruciach parchem podaje sie acetylocysteine co iles h w dawce conajmniej 140mg/kg dozylnie (100% ba)
natomiast w acc max masz 200mg i zazywa sie to p.o. (10% ba)
przelicz sobie ile tabsow musialbys wpierdolic aby ochronic ten jakze cenny organ - przy wadze 75kg bedzie to jakies... 525 tabletek :)

to wyjdzie po pierwsze wielki koszt, po drugie nie ciężko tyle kupić, po trzecie 'troche' ciezko to zjesc. podsumowujac: słaby pomysł :D

Wtedy idzie się na pogotowie. LOL. Pomysły macie.

Mało kto pójdzie. A może się uda? Może zjadłem nie aż tak dużo?

Jeśli ktoś decyduje się iść na pogotowie przy zatruciu paracetamolem (doustnie), na pewno pomoże mu wzięcie natychmiast węgla aktywnego, który spowalnia wchłanianie paracetamolu. Tak, ACC należy dostać w szpitalu dożylnie, gdyż doustnie, tak jak powiedział Oltun nie ma sensu - nie zbadałem sprawy do końca i sądziłem, że ta odtrutka zadziała podana samoistnie p.o. :)

Ja zrobiłem lodową. Na 1 listek 25ml wody. Jak ksionc czy ktoś wcześniej wymienił lejek>filtr do kawy i za jakiś czas zobacze co z tego wyszło. Zamieszam później dorzucić jakiś bzd.. Znowu ciąg. -.-

No i tak. 19:05 jakoś wypiłem wyekstrahowany płyn tramadolu. Był prawie bezbarwny (Miałem trochę czasu, pobawiłem się w wybieranie otoczki) hehe ;) 25-30 min później weszło bardzo intensywnie (19:25-30), receptory opioidowe mam wyrobione, choć nie wytworzyła mi się nigdy tolerka -rzadko mam kontakt z tymi cudami. Dorzuciłem klona, kilkanaście minut później skopciłem trochę marii i było bardzo pozytywnie, gdy zamknąłem oczy, na chwilę złapałem delikatnego i krótkiego nooda na ławce : d (jak już pisałem, nie mam tolerki). Teraz, kiedy wszystko zeszło dominuje bardziej działanie tramadolu, choć ta chęć na więcej... Ale trzeba być asertywnem btw. ;P
W skrócie: mogę potwierdzić, że ekstrakcja bardzo udana i wydajna. - polecam z własnego doświadczenia. Paracetamolu nie ma napewno, jeśli jest się cierpliwym i dobrze się wszystko zrobi, tak jak powyżej. Nie trzeba się w nic więcej bawić. A canau zostawcie w spokoju ; ) Jest wiele innych ciekawszych rzeczy przeznaczonych dla tej drogi podania.. Po co jakimś gównem (jeśli kogoś uraziłem - przepraszam, możecie pojechać) psuć sobie żyły.. Są ciekawsze rzeczy..
PS: Nie jestem opiatowcem, jednak od czasu do czasu... Po to jest życie - żeby z niego korzystać, ale nie popadać w ciągi. : )
Pozdrawiam gorąco ! It's time to take my mind into dreams.

ja mam wyjebane w tego parcha po 10g parcha z antka nic mi nie bylo lekkie tylko mdlosci watroba zdrowa jak sam skurwysyn a wiele razy wpierdalalem parcha w ilosciach 7g+ rowniez nic mi to nie zaszkodzilo a wszelska zasluga tego ze tramal i koda obnizaja w bardzo znacznym stopniu przemiane parcha w heptatotoksyczne napqi

Tobie nie zaszkodziło ≠ nikomu nie zaszkodzi. A nawet jak nie zaszkodzi, to u niektórych się nie kończy na lekkich mdłościach, a niemiłe skutki uboczne, nawet te tymczasowe, potrafią odebrać radość chwili.