jedyny negatywny skutek to uzależnienie i wzrost tolerancji poza tym super sprawa (o ile jeszcze klepie)

U mnie IDENTYCZNE objawy. Z tą różnicą że rzadko kiedy biorę klona przed tramal.

Co do rzygania to raz - przez swoją głupotę, bo połknąłem retardy w całości no i żołądek nie wytrzymał. Od tego czasu zraziłem się do wszelkiej maści retardów, czasami tylko rozpuszczałem je i wypijałem pozostawiając cały syf na dnie, ale ogólnie przerzuciłem się na kapsułki 50mg/krople.

witam wszystkich, jakie są negatywne skutki stosowania Tramalu po powiedzmy wielu miesiacach/latach ? Spotkal sie ktos z czyms takim ? Powiedzmy dzienna dawka 300mg. Jakie to ma skutki fizyczne (watroba, nerki, żołądek) i psychiczne ?

squnek - no to tak jak napisałem pijący emeryt ktory dostaje na P tramadol i zamiast go brac znieczula sie wódą a to goni po osiedlu pełno takich u mnie niegdys bylo i sie kupowało jak nie było ale żadko bo wkurwiały mnie głupie stare pijusy dzieciaka kurwa 13-14letnim tez sprzedawały frajerstwo stare i tyle.
[Post użytkownika squnek oraz reszta rozmowy przeniesione zostały do wątku ogólnego o tramadolu. Pozdro, leiche]

lucifer - jednemu rozjebie wątrobe nery jednemu nic nie będzie fizycznie bo psychicznie swoje piętno pozostawi tak czy siak. jeśli bierze stałą dawke to mniejsze ryzyko wiadomo tylko jak ktoś bierze rekreacyjnie to nie bierze zazwyczaj w ciagach tylko po 300mg wiem bo zaczynałem od trama i jechałem na duzych dawkach w paro letnich ciagach ja sie zabezpieczałem watrabe osłanialem nie mieszalem z duzymi ilosciami alkoholu(ogolnie od kiedy siedze w opio malo piłem i bardzo żadko) w pózniejszym czasie gdy mnie trzepalo bo duzych dawkach brałem benzo itd wszystko zalezy od ciebie. a pozatym to po paroletnim ciagu na duzych dawkach negeatywnym najwiekszym skutkiem jest uzaleznienie silne noi osrodek lub przejście na cięższe opio w moim przypadku byl ośrodek potem mocniejsze opio i kolejny osrodek i zas wkoncu metadon wiec jest to czesto droga do wjebania... także organizm kwestia osobnicza jak ktoś wali dawy wielkie i chleje na umor to watrobka szybko siądzie no ale najwazniejszy skutek uboczny to głębokie uzaleznienie nie mowiac tu o zmianach w psychice ale to kwestia osobnicza stopnia uzaleznienia itp.. Pozdr.

czy możliwe ,że od tramadolu pojawiło mi się zapalenie i krwawienia dziąseł ? bo biorę od tygodnia małe dawki 300-600 doba , plus przepłuczka z nasion maku , i nie wiem co jest przyczyną , sądzę ,że na pewno coś z tego , kiedyś po tramku zęby mnie bolały rano ,ale mijało pewnie od szczekocińsku w nocy bo mało benzo brałem a dużo trama , za to kwasek cytrynowy i morfina tez mogą jebać zęby , proszę o pomoc jak to wyleczyć i co jest przyczyną.pozdrawiam i z góry bardzo dziękuję bo problem jest w chuj uciążliwy , bo nawet jeść chleba zbytnio nie mogę...pozdrawiam

Lacalut, parodontax.

Tramal brałem kilkanaście razy, max 800mg.Na drugi dzień bóle mięśni przeokrutne,nerwuwa ,brak ogólnego napędu,zmęczenie.Syf to naprawdę mocny,a jeszcze najgorsze jest to ,że ciągnie mnie do tego śmierdzącego GÓWNA,szczególnie jak się zdenerwuję.

Pierdolę to gówno. Spidujący opioid :-/ I te jednorazowe :kotz:

Wiecej nie biore bez benzo tramca bo chod prawie jak robowalking przy DXM.

Negatywne skutki: pierwszy raz dostalem retardy.Juz na bani pocilem sie jak swinia, jak na najgorszym zjezdzie po opio non stop musialem sie wycierac, i na i po tramcu pot sie utrzymywal ale nigdy tak nie mialem przy kroplach nie wiem o co choschi :wall:
wogole odnosze juz wrazenie ze tramc z opio nie ma nic wspulnego bo ciepelko to czuc tylko odrobine a spiduje prawie jak male dawki fety.Poza tym nie czuje juz tego przyjemnego serotoninowego uwalenia jak kiedys.

No i pierwszy raz po krotkim ciagu (dawki 600-900mg) ponad tydzien, mialem zjazda przez pare dni sraka,poty,bol wszystkiego no wiadomo.Potwierdzam to co inni mowia ze przy tramcu najgorsze zjazdy :-O

Zgadzam się z Tobą Wenla co do każdego słowa .Ja również pierdolę to gówno ,bo to pierdolone GÓWNO,i nic lepszego.A co najgorzej mnie martwi to to ,że ciągnę do tego gówna jak mucha do bardzo śmierdzącej kupy. Zacząłem z tym "zabawę" w styczniu tego roku ,a już 2 razy w miesiącu upierdolenie.Coraz większe depresje po tym ,jak już JAD przestaje działać.Chyba tylko mnie ratują blokery opiatowe,coś na zasadzie anticolu przy alkoholu-ale czy nie wie ktoś czy jest to do zdobycia od lekarza i jak.Pomocy,zalewa mnie gówno,jeszcze jeden nałóg ...ech