To, co pomaga mi osiągnąć ten stan, to niewielkie ilości marihuany. Tak weekendowo 2-3 worki to jeszcze w sumie niewiele i też jednorazowe dawki nieduże, no chyba, że zioło słabe. Nie mówie tu o napierdalaniu z wiadra albo z bonga tylko takiego mocnego 15% THC stuffu z lufki i to nie całej tylko małego buszka co godzinę.
Wiadomo, że zioło działa niebezpośrednio na dopaminę, co jest dobrym dla mnie efektem, bo nie działa bezpośrednio tak jak stimy i nie ryje bani tylko da się prowadzić normalną intelektualną pracę. I jak się bierze regularnie, to poziom dopaminy wzrasta a razem z tym szaleństwo.
A w pracy intelektualnej czy biznesie odrobina szaleństwa jest bardzo pomocna. Człowiek jest aktywny, produktywny, chętniej podejmuje ryzyko, rozwiązuje problemy, jest otwarty i w ogóle nawet seks jest lepszy.
Natomiast duże dawki są szkodliwe. Szczególnie jednorazowe duże dawki, mogą powodować ataki psychotyczne i wtedy uwidaczniają się lęki które mamy (jeśli mamy). I zbyt dużo szaleństwa powoduje utrate kontroli nad życiem. Dlatego weekendowo, małe dawki, to idealna, prozdrowotna dawka zioła.
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.