Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 22 • Strona 1 z 3
  • 5788 / 1186 / 43
Już długo myślałem nad tym aby to napisać.
Męczy mnie już to, a wspomnienia wracają niczym piłka odbita od ściany.
Do czego zmierzam. Wracam wspomnieniami do przeszłości, do czasu kiedy zaczynałem przygodę z narkotykami, która trwa do teraz.
Porównuję tutaj swoje spostrzeżenia i przemyślenia ze słowami H.Thompsona, gdyż idealnie oddają one to, co chcę wam przekazać.
Byłem młody, byliśmy młodzi.
Ciekawy świata, zafascynowany narkotykami, myślałem że Boga za nogi złapałem, że wygrywam Życie.
Rok 2010 - Wielka fala dopalaczy w Wieluniu.
Byłem ofiarą eksplozji narkomanii, urodzony włóczęga, zarzucający co się da.
Żyliśmy jak hipisi, nie chodziliśmy do pracy, olewaliśmy szkołę, rodzinę i system.
Włóczyłem się po lasach, pustostanach, ćpałem co się dało, ale nadal był to etap eksperymentów.
Choć wiedziałem czym są narkotyki i w co się pakuję, dokonałem wyboru.
Czy żałuje >? Czego mam żałować. Zdrowia psychicznego i fizycznego, pieniędzy, ludzi i własnej rodziny.
Nie żałuje.
Czy było warto >?
Nie wiem.

Ta nerwowa, bezsenna noc przypomniała dziwne wspomnienia,minęło 5 lat, 6, 10, wydaje się ze całe życie, młode życie które nigdy się nie powtórzy.
Wieluń w latach 2010- 2015 wyjątkowy czas i wyjątkowe miejsce. Ale żaden opis, mieszanka słów,muzyki czy wspomnień, nie oddadzą odczucia,że byłeś tam i żyłeś tam w zakątku czasu i świata. Cokolwiek to znaczyło.Obłęd panował wszędzie i o każdej porze, wszędzie mogłeś wskrzeszać iskry, mieliśmy kosmiczne poczucie sensu naszych działań, czuliśmy że wygrywamy,
i to dawało nam silę, Poczucie nieuchronnego zwycięstwa nad siłami zła. Nie w sensie militarnym, tego nie chcieliśmy, zatriumfowała by nasza energia, mieliśmy wiatr w żaglach, wiatr we włosach,
jechaliśmy na grzebieniu pięknej wysokiej fali.
A teraz ledwie dziewięć lat później, można ze stromego wzgórza na końcu miasta spojrzeć na zachód i przy dobrym wzroku dostrzec linię wodną,miejsce w którym fala się załamała i cofnęła.

Rozmawiałem o tym ze Zgientym, potwierdził moje słowa.
Co się stało >? Czy to czas zmienił nas, czy sami zniszczyliśmy siebie.
Gdzie ta moc i energia, czy to powróci >?
Sami wiecie o czym piszę. O tripach, zjazdach, ekipie dexelletu i o całym Forum.
Czas płynie dalej, zmieniają się ustroje, zmieniają się ludzie i zmieniają się dragi.

Wiem, za daleko to zaszło. Ale już nie ma odwrotu. Ćpam dalej, ale nie czuje tej energii, tej euforii co kiedyś. To już nie wróci.

Z nigdy nie rozumiał powiedzenia byłych narkomanów, że bez narkotyków można mieć jeszcze lepszy odlot.
W sumie to ja też.
Czuje się już stary, choć ledwo ćwiarę przeżyłem.
To za dużo dla jednego człowieka.
Nie wyjdziemy z tego żywi.
Ostatnio zmieniony 18 lipca 2019 przez london5, łącznie zmieniany 1 raz.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 1290 / 366 / 0
Wraz z wiekiem neurony obrastają i już nie czuć tych samych emocji co się czuło za młodu. Ostatnio wrzucaliśmy fetke w gronie 50+ i kilku małolatów - małolatów wystrzeliło mimo że dużo ketonów brali ostatnio, a grono 50+ stwierdziło, że zero euforii, tylko wyraźny bodyload czują i że hujnia i sie nie nadaje do niczego. A niby dobra fetka miała być.
Małolatów wystrzeliło po dobrych 50 mg a starsi w sumie w ciągu 2h wydmuchali po gramie i nic, tak samo się czułem, lekka stymulacja i na pewno zero euforii, może przez pierwsze 10 min coś tam było przy wejściu, ale potem zupełnie nic.
I też potwiedzam - feta, ketony - totalna hujnia jak już ma się te lata. Jednak zioło działa dobrze.

No ale to była feta, za to MDPV i MDPHP to na tych staruchów działają dużo lepiej. Wystrzeliwuje i że aż huj, ale nie czuć jakiejś zajebistej euforii, głównie rozpierdol w głowie i bodyload i jakaś tam euforia, ale nie zerowa jak przy fetce.
Ostatnio zmieniony 18 lipca 2019 przez ZX, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 1545 / 1586 / 0
a to Zgienty sie znalazl ?
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5788 / 1186 / 43
Zaginął w tajemniczych okolicznościach w sierpniu 2018 roku.
Zupełnie jak Oscar Zeta Acosta, kumpel Thompsona.

Trochę obwiniam siebie za to, chciał ze mną wyjechać do NL, nie zabrałem go. Może teraz by żył, był wolny.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 1545 / 1586 / 0
ja pamietam, ze jakos od polowy sierpnia nagle zniknal, ale wolalam sie upewnic i zapytac.
sorry za OT london.
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1067 / 205 / 0
Porownójesz czasy hipisòw z przełomu lat 60/70, do wpierdalania Acodinu przez gimbów na jakimś zadupiu? Uehehehe aż mi igła wypadła tak parskłem 😂
W książce jest sporo bardzo trafnych opisów, dotyczacych ćpuńskiej natury. W filmie pominęli pare rozdziałów. Też się czuję trochę wypalony, nie ma już tej magii. Były ekipy , imprezy a zostało tylko zajebiście silne uzależnienie. Wszyscy się rozeszli w swoją strone, ogarnęli mniej lub bardziej. Albo tylko strugają świetych, jak mnie to wkurwia. Za to też szanuje Thompsona, że nie ukrywał się, że jest non stop nawalony.
I don't do drugs. I am drugs.
  • 3455 / 1118 / 0
Kurde, dobrze się zaczynało, liczyłam na jakieś opowiadanie dotyczące poszczególnych etapów życia i stopni upadku. Czytam, czytam a tu jebs! Pointa „narkotyki nie działają na mnie jak kiedyś”, brakuje finalnej refleksji nad życiem narkomana. Dopracuj to, bo warto by coś takiego się pojawiło, chociaż parostronnicowe opowiadanie. Masz ode mnie karmę na zachętę!
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 5788 / 1186 / 43
No do tego jest ten wątek.
W połowie straciłem wenę.
Będę nad tym pracował.
Tak, porównuje pokolenie hipisów z pokoleniem dopalaczy.
Hipisi a potem Psychonauci.
Jakby nie było, stworzyliśmy nową subkulturę.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 258 / 106 / 0
No trochę wątek w stylu "gdzie się podziały tamte prywatki". I nie wiem za bardzo jak mam się odnieść, na liczniku mając prawie dwa razy więcej lat ćpania niż londi.

Pamiętam czasy sprzed eksplozji dopów. Samą eksplozję ledwie liznąłem: nigdy nie byłem poddanym królowej mefki, patrzyłem na to trochę z boku, chociaż 4-MMC kilka razy w kichawę wpadło... ale ja się wychowałem na czasach gdy dojścia się zdobywało pocztą pantoflową a nie elektroniczną, a szacunek się miało za ogarnięcie dobrego prawilnego LSD i/lub gribów poprzez łańcuszek kolegów/koleżanek, a nie za link do legitnego e-szopu.

Staro się kurwa czuję. A mam dopiero (?) 34 lata. Cóż, będę śledził jak się temat rozwinie, jestem ciekaw na ile moje obserwacje międzypokoleniowe się pokryją z wrażeniami innych weteranów.
Anarchizm, nihilizm, prymitywizm: 3 słowa najlepiej oddające mój światopogląd i moje jestestwo.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
  • 2714 / 512 / 0
18 lipca 2019misspill pisze:
Kurde, dobrze się zaczynało, liczyłam na jakieś opowiadanie dotyczące poszczególnych etapów życia i stopni upadku. Czytam, czytam a tu jebs! Pointa „narkotyki nie działają na mnie jak kiedyś”, brakuje finalnej refleksji nad życiem narkomana. Dopracuj to, bo warto by coś takiego się pojawiło, chociaż parostronnicowe opowiadanie. Masz ode mnie karmę na zachętę!
Przecież to praktycznie kalka Lęku i odrazy w Las Vegas, możesz kupić książkę jeśli Ci się spodobało %-D

https://www.youtube.com/watch?v=NhYPR3bSvNw %-D
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
ODPOWIEDZ
Posty: 22 • Strona 1 z 3
Newsy
[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.

[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.

[img]
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”

Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.