łyknąłem na imprezie mocno okrapianej alkoholem nieznaną mi tabletke
Domyślam się, że MDMA to nie było? Raczej nie czułbyś się wtedy bardziej najebany, a prędzej byś wytrzeźwiał. Może jakieś benzo? Jeżeli tak to masz szczęście, wiem, że dużo osób lubi wypić sobie do nich jakieś piwko, ale dużo alkoholu to złe rozwiązanie. Mnie po kilku klonach i alprie ścięło na kilka godzin, zaraz po tym, jak wypiłam jedną perełkę, spałam przez 3 godziny w parku, a potem było tylko lepiej.
Pewnie Twój organizm źle zareagował na takie połączenie i stąd tachykardia etc. klony i rolki mają długi okres półtrwania, więc jeżeli to benzo, to trochę w Tobie posiedzą. Myślę, że powinieneś teraz łykać dużo witaminek, zdrowo jeść, nic smażonego, typowo fast-foodowego, same gotowane potrawy, chude mięso i warzywka. Ogarniesz dzięki temu trochę ten żołądek. Na serce łykaj potas i magnez, pij elektrolity i nawadniaj się. O i pij wodę z cytryną, to Ci też pomoże na żołądek, układ odpornościowy i na kaca. Dużo śpij, nie wiem kurwa, zjedz jakieś orzechy, spróbuj pobudzić mózg do pracy.
Taka lekkostrawna dieta, potas, magnez i witamina C powinny pomóc, wszystko w końcu minie i będzie gitówa, na przyszłość bardziej uważaj
Pisze tutaj, bo również nie wiem w jakim temacie mogłabym poruszyć swój.
Pytałam ostatnio kiedy brać eMke biorąc pod uwagę fakt, ze jestem w trakcie schodzenia z leków (pregabalina i escitalopram).
Najebalam sie i cyk - poszły dwie piguły i do tego, o zgrozo, feta.
Moje pytanie brzmi - ile czasu może trzymać mnie zwał/chujowe samopoczucie? Co zażywać/jeść, by jak najszybciej wrócić do choć minimalnie lepszego samopoczucia?
Dodam, ze po „imprezie” wróciły mi wszystkie objawy które zaczelam leczyć - lęki, trzęsąca się głowa (nie pytajcie, bo nie wiem), problemy ze snem, okropne samopoczucie i wrażenie, ze zaraz oszaleję i wyląduje w psychiatryku.
Będę wdzięczna za wszystkie rady.
PS. Tak, wiem, moja głupota nie zna granic.
A najlepiej napisz, jakie dawki bierzesz. I jak wygląda Twoje schodzenie z lekarstw.
Zdrowo się odżywiaj, jedz witaminy, wysypiaj się, dużo pij.
Zacznij znów schodzić z dawek, jak zapomnisz o tym incydencie.
01 października 2019Psilosoph pisze: Podbij sobie escitalopram i pregabe do ostatniego poziomu sprzed cięcia dawki.
A najlepiej napisz, jakie dawki bierzesz. I jak wygląda Twoje schodzenie z lekarstw.
Zdrowo się odżywiaj, jedz witaminy, wysypiaj się, dużo pij.
Zacznij znów schodzić z dawek, jak zapomnisz o tym incydencie.
Esci brałam 15, teraz 10; natomiast jeżeli chodzi o pregę z 300 mg zeszłam na 150, za kilka dni planuję zejść do 75 mg.
-----------------------
01 października 2019Psilosoph pisze: Podbij sobie escitalopram i pregabe do ostatniego poziomu sprzed cięcia dawki.
A najlepiej napisz, jakie dawki bierzesz. I jak wygląda Twoje schodzenie z lekarstw.
Zdrowo się odżywiaj, jedz witaminy, wysypiaj się, dużo pij.
Zacznij znów schodzić z dawek, jak zapomnisz o tym incydencie.
leki odstawiam na własną rękę, więc nie jestem w stanie powiedzieć czy robię to tak, jak powinnam.
starałam się schodzić stopniowo by nie mieć nawrotu, ale z racji tego, iż narkodemony przeszłości wróciły, doczekałam się tego, czego chciałam uniknąć. na własne zyczenie.
dziś rano wzięłam dawkę jak zawsze, czyli 10 esci i 150 pregi. czuję się już lepiej, od przyszłego tygodnia planuję zejść na mniejszą.
Scalono. taurinnn
Stawiam że leczysz się u wykwalifikowanego specjalisty, który na pewno będzie mógł podjąć odpowiednie kroki znając Cię o wiele lepiej, niż ćpuny z forum.
Mogę Ci doradzić - podbij pregabę do 300 mg, zostaw esci na 10 mg. Nie zmieniaj dawek przynajmniej 2-4 tyg od momentu poprawy.
Ale najlepszą, najtrafniejszą i najbardziej odpowiedzialną decyzją będzie udanie się do swojego lekarza.
natomiast do lekarza już nie pójdę. podjęłam decyzję o zakończeniu leczenia z pewnych przyczyn o których nie będę tu pisać, ale planuję udać się na terapię, bo przez chwilę zapomnienia złamałam swoją kilkumiesięczną narkotykową abstynencję.
tak czy inaczej - wielkie dzięki za rady.
Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/zrzut-ekranu-2025-01-15-o-12.17.13.png)
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/peleniezkopalni.jpg)
Japończycy odkryli, dlaczego papieros pomaga przy wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego
Palenie tytoniu związane jest z olbrzymią liczbą różnorodnych zagrożeń dla zdrowia. Są jednak sytuacje, gdy papieros pomaga. Tak jest na przykład w przypadku wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Nie od dzisiaj wiadomo, że papierosy przynoszą ulgę osobom cierpiącym na tę chroniczną chorobę. Naukowcy z japońskiego instytutu badawczego RIKEN odkryli mechanizm, który stoi za zbawiennym skutkiem dymka. Dzięki nim chorzy będą mogli poczuć ulgę, bez narażania się na choroby powodowane paleniem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannabis-asthma.jpg)
Palenie marihuany może drastycznie zwiększać ryzyko astmy. Pojawiły się nowe dowody
Legalna dostępność marihuany to kwestia, o którą w naszym kraju stale się spieramy. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio pojawił się jednak nowy argument: okazuje się, że palenie marihuany może drastycznie zwiększać szansę zachorowania na astmę. Dlaczego tak się dzieje?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mefedron-zastepuje-ziolo-.jpg)
Mefedron z internetu w 20 minut z dostawą do domu. Uzależniają się już dzieci w wieku 12 lat
Kiedy dziennikarze TVN24 sprawdzili, jak wygląda dziś handel narkotykami w Polsce, zszokowały ich dwie rzeczy: jak łatwo są dostępne - dostawa może dotrzeć w ciągu nawet 20 minut - i kto je kupuje. Nawet 12-latkowie.