Tolerka na wszystko mi spadła, przytyłem, odtrułem się, odpocząłem, rodzina miała spokój, miło wspominam pobyt. To zawsze jakieś życiowe doświadczenie. A i dużo jest czasu na przemyślenia.
A wy traktujecie psychiatryk jak jakiś karcer i karę. Jak zsyłkę na Sybir.
Jakby nie było jest to szpital, i z założenia ma nas leczyć.
Taki trochę "czyściec" dla dusz.
11 grudnia 2017london5 pisze: Mnie tak.
Tolerka na wszystko mi spadła, przytyłem, odtrułem się...
Bo mnie nie .
Nawet tam się nie nudziłem. Brałem nawet udział w zajęciach kulinarnych. Ale może dlatego, że nie był to jakiś zaostrzony odział. Potem miałem wolne wyjścia, to sobie normalnie piłem browary i paliłem Maczanę w kiblu.
Czytaliście HrabiegoMonte Christo? Tam jest opisany doskonale proces dzielenia dnia na śniada leki obiad i kolacje potem na godziny, godziny na minuty, a minuty na myśli.
Ale rzucę ta kodeinę bo dobra wcale nie jest na dłuższa metę.
(Ale pamiętajcie ze na szybko to panaceum.)
Edit: ja waliłem jakiś keton pierwszego dnia. Myślałem ze to czuwajka jadalna. Bo z jerba.
U mnie nie ma nic, odział zaostrzony tez nie jest, można mieć nawet żyletki.
Jest milion możliwości spędzania tam czasu.
Aha. I takie wczesne małe życzenia świąteczne.
Szczerze życzę każdemu użytkownikowi naszego forum, aby trafił na kilka tygodni do psychiatryka. Na prawdę.
Wielu tu jest ciekawskich, kiedyś sami się tam znajdziecie i będziecie wiedzieć jak to wygląda. Większość ludzi na słowo psychiatryk reaguje dziwnie, a to że tam byłeś skreśla cię w ich oczach. Bo są głupimi debilami.
Endother, lepiej zostan bo jak Cie czytam to nieźle odkleiło Cie. Sorki zxa dosadność, ale piszesz jak potluczony :)
Psychiatryk to jedno z doswiadczen cpunskich obok przedawkowań SOR, zeznan na pałach.
Potem też ma się w papierach taki pobyt. Można dostać też zakaz spozywania susbtancji sajkoaktywnych.
Dla rodzinki to krok milowy w ubezwlasnowolnieniu delikwenta.
Ja tam plusów pobytu nie widzę.
No może poza konktaktami na lepsze cukeirki.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
11 grudnia 2017london5 pisze: Mnie tak.
Tolerka na wszystko mi spadła, przytyłem, odtrułem się, odpocząłem, rodzina miała spokój, miło wspominam pobyt. To zawsze jakieś życiowe doświadczenie. A i dużo jest czasu na przemyślenia.
A wy traktujecie psychiatryk jak jakiś karcer i karę. Jak zsyłkę na Sybir.
Jakby nie było jest to szpital, i z założenia ma nas leczyć.
Taki trochę "czyściec" dla dusz.
Jest jeszcze sądówka. Ludzie czasami siedzą tam latami za damski chuj.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/3/356700ec-daeb-44e1-851c-3199ef59633d/353676901_854548852793800_8327934429186065226_n.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250516%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250516T110002Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=e6c55538cb77766c5dac217b3fcbae94ae3c61b3733b473d72ab1b2cd28fe346)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-medytacja-wplyw_0.jpg)
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania
Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/thcliquors.jpg)
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków
Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.