Dział poświęcony zapytaniom użytkowników wobec ich spraw bieżących.
ODPOWIEDZ
Posty: 167 • Strona 17 z 17
  • 2429 / 579 / 155
W szpitalu psychiatrycznym, w którym byłam trzykrotnie, można było wypisać się na żądanie pod opiekę rodziny. Tj. jak ktoś chciał wyjść - Okej, ale ktoś z rodziny musiał się zobowiązać do ,,opieki”.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 125 / 7 / 0
@up a to nie było przypadkiem na oddziale dla dzieci i młodzieży?
  • 3506 / 575 / 1
na pewno
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 2429 / 579 / 155
[mention]aleatoryczny[/mention] Nie. Na tym dla dorosłych. Na oddziale dla dzieci i młodzieży tylko rodzic mógł wypisać. Na tym dla dorosłych wypisywałeś się sam, tylko ktoś (ktokolwiek - rodzic, partner / partnerka, przyjaciel, rodzeństwo itp.) musiał poświadczyć, że idziesz pod jego opiekę (w przypadku wypisu na żądanie).

Ewentualnie jeśli uznawali, że nie zagrażasz sobie ani innym, to po prostu Cię puszczali, ale mało było takich przypadków. Większość to depresje, próby samobójcze, psychozy, epizody maniakalne itp.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 265 / 19 / 0
Też mnie nie chcieli wypuścić, to po wyzerowaniu się z benzo po 2 tygodniach wziąłem na własne żądanie. Pewnie bym siedział dłużej, gdyby mnie wypisali na 'psychiatryk', co równałoby się z tym, że mógłbym np. wychodzić na spacery. Po decyzji nagły zwrot o 180 stopni i zaczęli mnie traktować jak najgorszego ćpuna i śmiecia. Lekarz dyżurujący zmieniał się tam codziennie, każdy dawał mi jakieś gówno leki, NIKT nie wiedział co to jest uzależnienie od benzo, wszyscy mieli styczność tylko z alkoholikami. Nie polecam.

Dodam, że przyjechałem tam z bardzo daleka, z własnej, nie przymuszonej woli. Z dużą determinacją na zmianę swojego położenia. Tam mnie traktowali jak najgorsze bydło, bo byłem 'narkomanem'. Nie polecam być również szczerym przy przyjęciu odnośnie przyjmowanych substancji psychoaktywnych. Szczerość w psychiatryku nie popłaca.

#edit
Najlepsze jest to, że zupełnie zignorowali fakt, iż zgłosiłem się do nich również z depresją. Po 2 minutach 'lekarz' stwierdził, że nie mam depresji (xD), z którą się już borykam od 2 lat.
  • 8103 / 906 / 0
W przypadku kiedy zostaniemy sądownie skierowani na obserwacje psychiatryczna nie ma szans na wypis na zadanie.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 1 / / 0
Dziwna sprawa: stwierdzili mi rok temu psychoze po skoku z mostu (nie żeby się zabić ale wcisnąłem im ten kit) no i sobie żyłem, wracam na chate rodzinną po pieniądze dochodzi do sprzeczki, ja podnoszę głos ale nie grożę nic. Stara jest wysokim urzednikiem panstwowym, widzę ze karetka podjechała to jeb nagrywam. Zamykaja mnie tu twierdzą że na miesiąc, pytam za co i że niby grozilem, ale żadnych konkretów. Long story short, skazali mnie na podstawie kłamstw rodzicielki bez żadnych dowodów, bo ordynator i cześć lekarzy to jej znajomi. Jak stąd wyjść? Wypisu na żądanie nie chce mi dać a jak pytam dlaczego to jest "nie bo nie". Ratownicy niby mówili że zachowywalem sie agresywnie ale nagrywalem all i tam wychodzi jak to oni mi grożą gdy nie chce sie zgodzić na badanie w szpitalu "najwyżej weźmie się go w pasy i tyle". Jak stąd wyjść? Sądzić ich czy rodzicielkę? (ehh to podkarpacie)
ODPOWIEDZ
Posty: 167 • Strona 17 z 17
Artykuły
Newsy
[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.

[img]
„Co potrzeba?” - zapytał 16-latek policjantów, których następnie próbował przekupić

„Co potrzeba?” - takimi słowami zwrócił się 16-latek do policjantów ze stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Wtedy jeszcze nie wiedział, że mówi do nieumundurowanych policjantów. Okazało się, że miał przy sobie kilka porcji narkotyków.