29 listopada 2019xantiago pisze:

Jakie to jest przykre z kodą że ona działa tak krótko, ja potrafię mieć łzy w oczach kiedy ona puszcza mógłbym być pod jej wpływem 24/7, czas na majkę, dawki kody zwiększać do 700-900 nie mam zamiaru, bo nie chce zbankrutować, boję się że jak pójdzie Majka to już rzadziej będę zaglądał do tego wątku

29 listopada 2019xantiago pisze:

29 listopada 2019jezus_chytrus pisze:

Cieszyć się, że Antidol schodzi, może właściciel apteki. Baba za ladą raczej nie ma od tego procentu.
Polecam wyłożyć kawę na ławę, jak zaczną pytać - w moim przypadku zawsze skutkowało cichym przyzwoleniem na każdą ilość (choć wtedy nie było jeszcze limitów i nie raz wychodziłem z 10-12 opakowaniami). Tylko taką kwestię też trzeba umieć odpowiednio przedstawić - żadnych roszczeń w stylu "będę tu codziennie i macie mi wydawać ile tam krzyknę".

to co mam im powiedzieć, elo jestem uzalezniony i będę brał czy np, że cierpię na chronicznie nieuleczalny kaszel i ból łokcia i antidol mi pomaga?

30 listopada 2019jezus_chytrus pisze:

29 listopada 2019xantiago pisze:

29 listopada 2019jezus_chytrus pisze:

Cieszyć się, że Antidol schodzi, może właściciel apteki. Baba za ladą raczej nie ma od tego procentu.
Polecam wyłożyć kawę na ławę, jak zaczną pytać - w moim przypadku zawsze skutkowało cichym przyzwoleniem na każdą ilość (choć wtedy nie było jeszcze limitów i nie raz wychodziłem z 10-12 opakowaniami). Tylko taką kwestię też trzeba umieć odpowiednio przedstawić - żadnych roszczeń w stylu "będę tu codziennie i macie mi wydawać ile tam krzyknę".

to co mam im powiedzieć, elo jestem uzalezniony i będę brał czy np, że cierpię na chronicznie nieuleczalny kaszel i ból łokcia i antidol mi pomaga?

Mniej więcej, tylko bez "elo". Ważniejsze od tego co (oni wiedzą, że jesteś uzależniony), jest jak to powiesz. Trzeba zachować kulturę i zapytać, czy byłby problem z cyklicznym kupnem większej ilości, bo bieganie po aptekach po 1 opakowanie to duża strata czasu. Pogonią, to pogonią.

30 listopada 2019dgnted pisze:

PODOBNO pregabalina wydłuża działanie - tak słyszałem, ale sam biorę, a jestem na początku mojej "kariery" z kodeiną i nie działa dłużej niż 3h, co jest raczej na początku standardowym czasem, więc jakoś średnio w to wierzę.

Ja zarzuciłem po 2 tygodniowej przerwie 240 mg i było cudownie, potem po dwóch dniach (nie wytrzymałem kolejnej tak długiej przerwy...) znowu 240 mg, i na wjeździe przez kilkanaście minut było w chuj przyjemnie, ale potem ta przyjemność i euforia już spadła. Po 2-3h jak kodeina całkowicie przestała działać przyszło wkurwienie na cały świat i ludzi..
Także podziwiam tych, którzy mówią, że kodeina na nich działa tak, że mają np do końca dnia dobry humorek i flow.

Ja wszystko poprzedzam 45 minut przed 50 mg prometazyny. Podbijać pewnie podbija, ale i tak najlepiej jest jak wrzuca się gdy jest się mega śpiącym. Wtedy przysypianie na fazie to najprzyjemniejsze co może być.