Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 58 • Strona 1 z 6
  • 102 / 6 / 0
Hej, możliwe że takie coś już zostało opisane ale szczerze mówiąc to nie mogę niczego takie znaleźć.
Chce poznać wasza opinię na ten temat.
Moje doświadczenie jest ogólnie chyba dość spore, najczęściej jakieś rc beta katonony, opiaty, nie będę wszystkiego wypisywać (chyba że to istotne). Ostatnio ograniczyłam wszystko, z przymusu, dla własnego samopoczucia zastępuje to msrihuaną i właśnie o tym będę mówić.
Marihuane pale już od 5 lat, wcześniej zdarzały się podobne sytuacje ale to co opisze było dla mnie bardzo grube.
Wczoraj walnelam wiadro, normalna sprawa dla mnie, mogę normalnie funkcjonować po nim a czesto wiadro rano działa dla mnie motywująco do zaczęcia dnia.
Zioło było całkiem dobre, na początku wszystko było ok ale jakieś 15 minut od pochłonięcia słodkiego dymu zaczela się jazda.
W głowie mój głos zaczął mi mówić, że jestem nic nie wartym ćpunem, że zostane nim do końca życia, nic nie osiągnę, ruszyły mnie te słowa, mocno bo wiem że mam z cpaniem problem.
Potem zaczęła się panika, poczułam że muszę natychmiast wrócić do domu, zaczęłam się bać, ręce zaczęły mi się trząść a słowa w głowie coraz bardziej we mnie uderzyły. Uderzaly slowami tak do mnie trafiającymi i zbieralo mi się na płacz. Jakby to były pewnego rodzaju wyrzuty sumienia. Cały czas miałam wrażenie że ktoś koło mnie przechodzi, jakieś migające obok cienie, ale nikogo tam nie było. Te przewidzenia wywoływały coraz większą panike i lęk.
Uspokoiłam się trochę gdy wróciłam do domu.
Cienie tym razem dyskretnie zagladaly mi do pokoju stojąc w progu drzwi. Czułam się obserwowana. Choć wiedziałam, że tam nikogo nie ma, że wyobraźnia płata mi figle, balam się spojrzeć w kierunku drzwi. Po przełamaniu i spojrzeniu na drzwi cienie znikały, co uspokajalo.

Wiem że to wygląda jak jakie wkręty, ale jestem ciekawa waszej opinii.
  • 8104 / 898 / 0
Wydaje mi sie ze to zwykly bad trip ciebie zlapal.Staraj sie nie palic po nocy, to nasila paranoje.Zrob przerwe z 2-3 tygodnie.Zapal, jak znow to sie pojawia to adios muchachos z ziolem.Moze sie przejarales juz i wiecej nie mozesz :finger:
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 102 / 6 / 0
nie cytuj całości posta nas Twoim - aire
dzięki za odpowiedź
zapaliłam dzień później (ten sam sort) i wszystko było git (na szczęście [emoji2] )
  • 1950 / 299 / 0
dostałaś info od podświadomości, że powinnaś się ogarnąć!

ustal jakieś ramy działań, z których będziesz zadowolona. pal, tylko w wyznaczonym czasie, np. w weekend

jeżeli są bad tripy w tygodniu, lęki to trzeba palić w weekend, na bazie satysfakcji z całego tygodnia.
Walker, there is no path, The path is made by walking.
  • 135 / 14 / 0
Jednorazowy atak paniki lub palonko nasączone jakims gratisikiem RC
Uwaga! Użytkownik Mendeleev nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 22 / 1 / 0
[mention]latampomiedzyfazami[/mention]
to był bad trip, ale z jakieś przyczyny trochę silniejszy niż standardowy

sam też tak mam, mimo że wszystko jakoś w życiu ogarniam,
nawet całkiem całkiem sobie zarabiam itd.
to jednak bez chmielowego podkładu ziola nie tykam

ale nie polecam supporotowania alkoholem bo można się wjebać równo
w samo alko, u mnie to już trwa z 2-3 lata (picie przed) i końca nie widać

posłuchaj mietowego, mądrze chłop prawi :finger:
  • 4 / / 0
Ja miałem problemy przez trawę dość poważne, w sumie palę od paru lat i owszem miałem tripy odmóżdżające, gdzie leże chłone serial i znajduje sie w niczym wchłaniając mase żywnosci, ale po pół roku w Holandii widać przegiąłem granice, na zmiane poprawiając fetką czy jakimiś dropsami raz na tydzien czy dwa a reszte czasu ładując w siebie jaranie wrociłem do Polski bo czułem się paskudnie i wtedy to zauważyłem, przyjaciele z którymi siedziałem paliłem i ogladalem seriale smialem się itd (kiedyś) teraz po jednym bacie na 3 łapałem totalne paranoje,z rodziną miałem ciągle wrażenie, że widza we mnie ćpuna i wyglądam jak worek kości ponarkotykowy xd na ulicy nie wspomne co się działo było na prawdę źle i bałem się że skończe w jakimś ośrodku, w koncu zauważyłem, że na fecie mi strasznie mija, jak sie po niej wyspie to następne 4-5 dni wszystko spoko jesli nie jarałem oczywiście a potem z drugiej stroyn cisnelo mnie zeby ciagle walić nosy no ale nie tędy droga, znajomy wrzucił mi 2 tabletki risperidonu 1mg który miał z jakichś niemieckich znalezisk i walnąłem jedną wyspalem sie jak dziecko potem 2 dni pozniej drugą i jakoś magicznie wszelkie paranoje jakie miałem zniknęły i na szczeście. Miałem wszystkie opisane wyżej reakcje w głowie po jaraniu więc zdecydowałem po prostu ograniczyć ilość jarania jak najbardziej potrafie i na razie od 4 tygodni nie tykam zacznę znowu za jakieś 2-3 tygodnie w dawkach 1-2 machy z drzewka nie z jakiegos osiedlowego badziewia, jak nie minie to niestety się pożegnam z mj
  • 263 / 12 / 0
Wydaje się jak mocniejszy bad trip. Jak się będzie powtarzać, to nie pal, bo prędzej wywołasz te zaburzenia na trzeżwo, niż tylko po THC.
  • 145 / 1 / 0
Rzućcie to raz na zawsze. Mam kumpla, który był przykładem do naśladowania, bardzo miły człowiek i wogóle ale tak się wkrecił potem w marihuanine ze zaczął opuszczać lekcje i policja znalazła go w domu spizganego. I z tego powodu musiał się przeprowadzić... chyba jakiś ośrodek a teraz bodajże mieszka u brata i wogóle go nie spotykam, a szkoda bo fajny chłopak.
To podobnie jak alkohol, zaczyna się przyjemnie a kończy na złym.
terapia dla dorosłych gdańsk wrzeszcz
  • 404 / 39 / 0
Jak zdarzają się paranoję,to trzeba dać sobie spokój.Ja jak jarałem dzień i noc przez wiele lat,to nie miałem nigdy żadnych schiz,tylko z takich efektów ubocznych,to notoryczne zapominanie,gdzie położyłem zapalniczkę,albo notoryczne wracanie się po coś np po klucze zostawione w szafce.
ODPOWIEDZ
Posty: 58 • Strona 1 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.