opiszesz jak sobie poradziles? radzisz? co Ci pomaga?

Jeden lek mam dobry w porównaniu do poprzednich ale ma skutki uboczne widoczne. Nie palę, nie piję itd., bez przesady pedantycznej ale dbam o siebie więcej. Staram się unikać wywołania napadu, tyle to trwa że wiem już co i jak u mnie. Organizm narzuca mi pewną granice lub całkowite ograniczenia na pewne przyczyny. Blisko rok nie docierało do mnie co jest, że to jest na prawdę itd, leczenie zacząłem jak już bardzo poważnie było. Żyć żyję ale szybko mi się zdrowie rozsypało.

Tez mam te drgania dosyć często, to efekt jak ja to nazywam "szczyta" czyli przeważnie pierwsze bongo po całym dniu pracy,tak jak ktos pisał up, chwila pod kołdrą i mija, nie schizujcie się

Ja drgawek nigdy nie miałem, a palę jak wawelski. Czasem zdarzy się tylko, że przejdzie prąd po nogach (i tak śmiesznie odbijają w górę).

Mi się w ostatnich czasach zaczęły takie rzeczy przytrafiać. Niby jestem zaznajomiony z objawami spadku cukru i doskonale wiem, jak sobie z tym radzić, ale sporadycznie zacząłem miewać takie stany, że się, no właśnie, trzęsę. To są takie drgawki jak z zimna trochę, tylko nie jest mi zimno i nie pomaga mi na to cukier, nawet w dużych ilościach. Trzęsę się jak dziki, a drgawki nasilają się im bardziej się ruszam. Jeśli się, dajmy na to, położę nieruchomo pod kołdrą, to stopniowo mija i się luzuję, ale wystarczy ruszyć ręką albo usiąść, żeby się znowu zaczęło.

Nie wiem o co chodzi, ale nie jest to przyjemne i cukier mi na to nie bardzo pomaga. Zauważyłem, że pojawia mi się to jeśli pale po dłuższej przerwie, po męczącym fizycznie dniu albo po prostu palę jednorazowo dużo - co by wskazywało, że to po prostu jakiś dziwny objaw przepalenia, który wcześniej u mnie nie występował.

Ciekawy temat, ja pewne drgawki mam w zasadzie od pierwszych razow jak jaralem, pamiętam jak młody szczyl 13-14 lat zjaralem się z kuzynka i leżałem na materacu dmuchanym i sobie właśnie tak czasami drgalem jakby skakały mi mięśnie. U mnie nie ma to związku ani z cukrem, ani z jakością czy rodzajem tematu bo wszystko to wykluczylem. Myślę że to wszystko siedzi w głowie, gdy miałem w sobie dużo emocji bo np siedziałem z dziewczyną która bajerowalem w aucie i jaralismy sobie to aż cały latałem bo miałem w sobie dużo emocji, czasami jak się bałem wracać spizgazny autem od zioma to tak samo łapały mnie drgawy i musiałem siedzieć aż mi minie. Apogeum drgawek po paleniu miałem jak byłem w mocnym ciągu i dodatkowo ogarnąłem że mogę jarać w chacie dmuchając dym z butli do wiatraka w kiblu, to było zbyt latwe i siadało mi to na łbie co kilka razy skończyło się właśnie mocnymi drgawkami całego ciała i leżeniem pod kołdrą.
Tak jak napisałem wyżej to w sumie wydaje mi się że to wszystko siedzi w głowie, jak sobie troszkę poukladalem, przystopowalem z jaraniem i ogólnie pozbawiłem się stresów to temat drgawek zniknął i się jak narazie nie pojawia.

drgawki i skurcze brzucha, po zjaraniu się za bardzo przytrafiały mi się często przy całodniowym paleniu i to zawsze na wieczór. po prostu z przejarania, zawsze na to stosowałem kocyk + herbatka ;)