Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
ODPOWIEDZ
Posty: 17 • Strona 1 z 2
  • 57 / 4 / 0
Czy u was jest podobnie jak u mnie- tj. nałóg marihuanowy pogłębił nałóg alkoholowy?

Na początku palenia (pierwsze lata) gardziłem alko mając "lepszą alternatywe" z czasem alko stało się nieodłącznym elementem palenia. Wiąże się to z lekkim porysowaniem bani- w sensie nerwica, natłok myśli nieprzyjemnych po buchu- alko problem rozwiązuje.

Obecnie 3-5 piw to podstawa do każdego palonka. Zazwyczaj zciągam wiadro po 3-4 piwach.

Też tak macie, czy tylko ja :scared:

Najgorsze, że po prostu LUBIĘ ten mix
Uwaga! Użytkownik FarmieExpa jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3854 / 314 / 0
Jak dorośniesz, to całkiem możliwe, że Ci przejdzie.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 571 / 28 / 0
Ja zaliczam się do wąskiej grupy pechowców którzy nie mogą cieszyć się jednoczesnym paleniem zioła i piciem alkoholu, jedno piwo za dużo, jeden maszek za daleko i natychmiast padam na ryj, wymiotuję, pęka mi głowa, następuje ogromne skumulowanie i wzrost wszystkich negatywnych skutków spożycia alkoholu, cztery piwa i parę buchów mogą wywołać stan jak po 0,7 wódy, instant kac.
Uwaga! Użytkownik thepass nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 657 / 93 / 0
ja akurat mam odwrotnie niż autor tematu, mj solo si, ale alkohol solo mnie nie bawi, zawsze muszę choc chmure sciągnąć, żeby nadać fazie charakteru
Uwaga! Użytkownik KickInTheEye nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 57 / 4 / 0
@ Procent nie wiedziałem że aż taki z Ciebie śmieszek hihihi

dla mnie problem się z tego zrobił bo raz większe wydatki a dwa się przez to rozpijam jak menel a plany "alko tylko w weekendy" idą w sina dal
Uwaga! Użytkownik FarmieExpa jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1533 / 196 / 0
róznie to jest , czasem jaram tylko buchy a czasem tylko pije jednak często krzyżuje, wiekszośc osób które jaraja jak smoki i lubia piwo robią takie combo
  • 853 / 56 / 0
Ja to miałem różne etapy
Najpierw samo alko(głównie weekendy) ale wtedy mj nie była jeszcze tak rozpowszechniona,potem tylko jaranie, alkoholu praktycznie nie tykałem ale popłynąłem z jaraniem tak że staciło ono swoją magię.Pamiętam pierwszą podróż do Holandii.Pierwsze dni i ich te największe 'killery', faktycznie można było się poczuć jak na początku ale potem to już i je można było jarać non stop - po kilku latach jarania praktycznie codziennie w końcu psychika powiedziała 'stop'. Zamiast rozluźnienia, jakieś schizy, nerwice, więc palenie samo się odstawiło, oczywiście 'musiałem' czymś to zastąpić więc wróciłem do alku ale nie nałogowo. Gdy sytuacja się unormowana od czasu do czasu jaranie no i stety albo niestety mixy z alkoholem.

Początki były ciężkie bo mj strasznie potęguje działanie alkoholu a zależność jest oczywista - im więcej wypiłeś, tym większy rozpizd po zapaleniu.
Ileż to było przypadków ludzi którzy w ogóle nie jarali ale porobieni alkoholem złapali odwagę, jeden dwa machy i z osoby pijanej ale ogarniającej, robił się totalny zgon;).

Ja od lat mam zasadę że jak nie ma palenia to nie upijam się(i to plus) ale za to uwielbiam zapalić sobie podczas picia(i to jest minus bo obiektywnie alkohol to gówno).
  • 332 / 38 / 0
Piwko musi być do buszka IMO :). 4ro-pak, 2 jointy i świat jest piękny.
Zauważyłem że w moim przypadku gdy wypije więcej i zajaram to nie tyle co zgonuje ale film mi się urywa fest. Np po 4 piwkach i 200 jaram z kumplem jointa z połówki i ciach! Nic później nie pamiętam ale ogarniam co się dzieje, nie odpierdalam popeliny tylko po prostu brak rejestracji.
Cash Rules Everything Around Me
C.R.E.A.M.
  • 33 / 1 / 0
Mialem tak samo. Kurde niechce mi sie rozpisywac na telefonie ale pijac do bucha wjebiesz sie w alko jak ja. Musisz odstawic palenie na jakis czas az ta nerwica ci przejdzie.
  • 683 / 112 / 0
alkohol udało mi się w przeciągu kilku miesięcy ograniczyć prawie do zera, ale jak już miksuję z baku, to trzymam się trzech zasad:

1. Małe ilości alko (1 piwko/kieliszek wina przed, czasem też 1 w trakcie).
2. Stronię od mocnych alkoholi (czasami się złamię i poleję domowej roboty nalewkę, ale ona ma może maks. 30%, piję przeważnie maks. 2 kielony po 50 ml).
3. Jeśli jednak pojawia się ryzyko złamania zasady nr 1, czyli trafia się perspektywa grubej najeby, to zawsze staram się najpierw zajarać i dopiero potem pozwalam sobie na procenty. W odwrotnej kolejności murowane co najmniej zerwanie filmu, przeważnie w parze ze zwrotem treści żołądkowej :-/ Dodatkowy plus jest taki, że mj usposabia mnie pokojowo, podczas gdy po alko solo - zwłaszcza wódce - często staję się niebezpieczny dla siebie i otoczenia.
Ekonomiczna i technologiczna struktura społeczeństwa jest o wiele ważniejsza od jego struktury politycznej w
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
ODPOWIEDZ
Posty: 17 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce

Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich

[img]
DNA w powietrzu. Wykrywają tak narkotyki i patogeny

Przełomowe badanie naukowców z Uniwersytetu Florydy wykazało, że środowiskowe DNA (eDNA) zasysane prosto z powietrza może dostarczyć szczegółowych informacji o otaczającym nas świecie. Od identyfikacji zagrożonych gatunków i śledzenia ludzkich patogenów, po wykrywanie alergenów i nielegalnych substancji.

[img]
Ekspertka: nikotyna ma większy potencjał uzależnieniowy niż heroina

Nikotyna ma bardzo duży potencjał uzależnieniowy, jest on nawet większy niż w przypadku heroiny - powiedziała PAP prof. Dominika Dudek, psychiatra. Dodała, że jej używanie ma niekorzystne skutki zdrowotne. Wskazała też, że nikotyna działa silnie na układ nagrody powodując wydzielanie się dopaminy.