Na początku palenia (pierwsze lata) gardziłem alko mając "lepszą alternatywe" z czasem alko stało się nieodłącznym elementem palenia. Wiąże się to z lekkim porysowaniem bani- w sensie nerwica, natłok myśli nieprzyjemnych po buchu- alko problem rozwiązuje.
Obecnie 3-5 piw to podstawa do każdego palonka. Zazwyczaj zciągam wiadro po 3-4 piwach.
Też tak macie, czy tylko ja :scared:
Najgorsze, że po prostu LUBIĘ ten mix
dla mnie problem się z tego zrobił bo raz większe wydatki a dwa się przez to rozpijam jak menel a plany "alko tylko w weekendy" idą w sina dal
Najpierw samo alko(głównie weekendy) ale wtedy mj nie była jeszcze tak rozpowszechniona,potem tylko jaranie, alkoholu praktycznie nie tykałem ale popłynąłem z jaraniem tak że staciło ono swoją magię.Pamiętam pierwszą podróż do Holandii.Pierwsze dni i ich te największe 'killery', faktycznie można było się poczuć jak na początku ale potem to już i je można było jarać non stop - po kilku latach jarania praktycznie codziennie w końcu psychika powiedziała 'stop'. Zamiast rozluźnienia, jakieś schizy, nerwice, więc palenie samo się odstawiło, oczywiście 'musiałem' czymś to zastąpić więc wróciłem do alku ale nie nałogowo. Gdy sytuacja się unormowana od czasu do czasu jaranie no i stety albo niestety mixy z alkoholem.
Początki były ciężkie bo mj strasznie potęguje działanie alkoholu a zależność jest oczywista - im więcej wypiłeś, tym większy rozpizd po zapaleniu.
Ileż to było przypadków ludzi którzy w ogóle nie jarali ale porobieni alkoholem złapali odwagę, jeden dwa machy i z osoby pijanej ale ogarniającej, robił się totalny zgon;).
Ja od lat mam zasadę że jak nie ma palenia to nie upijam się(i to plus) ale za to uwielbiam zapalić sobie podczas picia(i to jest minus bo obiektywnie alkohol to gówno).
Zauważyłem że w moim przypadku gdy wypije więcej i zajaram to nie tyle co zgonuje ale film mi się urywa fest. Np po 4 piwkach i 200 jaram z kumplem jointa z połówki i ciach! Nic później nie pamiętam ale ogarniam co się dzieje, nie odpierdalam popeliny tylko po prostu brak rejestracji.
C.R.E.A.M.
1. Małe ilości alko (1 piwko/kieliszek wina przed, czasem też 1 w trakcie).
2. Stronię od mocnych alkoholi (czasami się złamię i poleję domowej roboty nalewkę, ale ona ma może maks. 30%, piję przeważnie maks. 2 kielony po 50 ml).
3. Jeśli jednak pojawia się ryzyko złamania zasady nr 1, czyli trafia się perspektywa grubej najeby, to zawsze staram się najpierw zajarać i dopiero potem pozwalam sobie na procenty. W odwrotnej kolejności murowane co najmniej zerwanie filmu, przeważnie w parze ze zwrotem treści żołądkowej :-/ Dodatkowy plus jest taki, że mj usposabia mnie pokojowo, podczas gdy po alko solo - zwłaszcza wódce - często staję się niebezpieczny dla siebie i otoczenia.
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/fermentacja-6d87f0c41199afb1eeb86e5d5ed1d5ad.jpg)
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję
Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbsp19082025.jpg)
CBŚP rozbiło kilka grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem narkotykami
Policjanci CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach rozpracowali kilka powiązanych ze sobą i ściśle współpracujących zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem znacznymi ilościami środków odurzających. Część zatrzymanych wywodzi się ze środowiska pseudokibiców śląskich klubów piłkarskich. Zabezpieczono ponad 800 kg narkotyków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.