Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
  • 906 / 75 / 19
Otóż, mam bardzo specyficzny problem, dziwne, że jeszcze nigdy tutaj się z czymś takim nie spotkałam.

Mianowicie - od samego początku, od każdego walnięcia w kabel jakiegokolwiek opioidu, moje samopoczucie się gwałtownie pogarsza i dostaję strasznych lęków i ogromnego wkurwa.
Doskonale wiem, że to od gwałtownego obniżenia serotoniny, są to klasyczne tego objawy.

Im częściej i więcej walę, tym ów dołek serotoninowy bardziej się pogłębia.
Po moim pierwszym zastrzyku w życiu był on na tyle mały, że duży wyrzut endorfin przykrył go.
Z każdym walnięciem się pogłębia, nie jestem w stanie być w ciągu dłużej, niż 2-3 dni, bo trzeciego dnia, na mega skręcie po helu, jadę po towar, walę i ZERO działania helu, wręcz przeciwnie - z jednej strony skręt fizyczny się zmniejsza, ale dostaję w kilka sekund na głowie czegoś OKROPNEGO, tak, że mam jedynie chęć się zabić, gdzie moi towarzysze są ućpani w najlepsze.

Co najlepsze - gdy dostaję takiego czegoś, wystarczy, że zjem trochę mianseryny lub DXM-u, które powodują zwiększenie serotoniny, i po godzinie od połknięcia tabletek nagle się totalnie uspokajam, przestaję płakać z rozpaczy, nagle czuję zalew endorfin i ućpanie helowe, wszystkie problemy, którymi się zaczęłam zamartwiać po walnięciu (!), nagle znikają.

Śmieszne jest to, że 99% razy po walnięciu helu, bupry, morfiny, ogólnie czegoś iv, zaczynam się nagle czuć 1000x gorzej, niż nawet na mega skręcie przed. Jak na tym skręcie było strasznie chujowo, ale byłam w miarę spokojna, to po walnięciu dostaję mega paniki, szału, mieszanki okropnego doła z wielkim wkurwem i dysforią - no nic, tylko się od razu powiesić.

Oznacza to, że ja nie mogę ćpać iv, a co dopiero być w ciągu, bo jeszcze po 1 i 2 dniu ciągu jakoś zaleczę się tą mianseryną, ale i tak nie jest do końca dobrze i cały czas podczas działania opio i tak mam lęki (gorsze, niż przed walnięciem), to już jakiegoś trzeciego dnia mogę żreć tę mianserynę tonami, a i tak mam paskudny nastrój, i nie dość, że wiem, że przez to walnięcie jutro będę miała jeszcze większego skręta, to nawet podczas działania danego opioidu mam gorszy nastrój, niż, gdybym, kurwa, w ogóle nic nie walnęła.

Gdy walę np. 2 x w tygodniu, to nie ma bata, żeby się czuć po jakimkolwiek walnięciu dobrze, dołek serotoninowy jest pewny. Musiałabym pobyć PRZYNAJMNIEJ cały miesiąc w 100% na czysto, żeby walnąć potem jeden RAZ i czuć się w miarę dobrze (bo już w przeciągu najbliższych dni, [gdybym nie odczekała dostatecznie dużo] po kolejnym walnięciu, byłoby już chujowo).

Ja nie rozumiem, jak inni są w ciągach po ileś tygodni, miesięcy, lat, czemu nikt nigdy o czymś takim nie wspomniał, ja bym nie mogła być w ciągu dłuższym, niż te 2-3 dni, a co dopiero dłużej, dlatego zawsze iv musiałam przeplatać z jakąś jedzoną kodeiną, czy tam czymś, bo po prostu bym się lepiej czuła, będąc na skręcie, niż waląc iv.


Miał tu ktokolwiek tak?
O co tu chodzi, czym to może być spowodowane?

Dzięki za wszystkie sugestie.
Is it time for your medication, Mr. Brown?
  • 1107 / 52 / 0
Nawet nie szukaj przyczyny tego zjawiska a zwyczajnie nie ćpaj tego gówna. Tak będzie dla Ciebie lepiej. Jednak jeśli masz nakurwione we łbie to ćpaj i zdychaj na skrętach i dołkach.
Chuj na kaczych łapach
  • 906 / 75 / 19
Ja się Ciebie nie pytam, czy mam ćpać, czy nie, bo i tak już z tego wyszłam, ale nie o tym teraz mowa.
Is it time for your medication, Mr. Brown?
  • 714 / 45 / 0
Ty to masz generalnie najebane w receptorach srogo - przypominam, że jesteś osobą, na którą działała (tak, działała) połówka tabletki thiocodinu, bez której dostawałaś danego dnia pełnego skręta. Jeśli to prawda. Zatem poszukaj specjalistów-entuzjastów pokroju oxana - bo tak pierwsi z brzegu ćpuni raczej nie będą nic wiedzieć w temacie. Ale sprawa ciekawa, nie powiem, tylko tak z akademickiego punktu widzenia bardziej hiehie.
  • 906 / 75 / 19
Little_Jack, może nie tyle "najebane w receptorach" (bo właściwie, w porównaniu z innymi dożylnymi opioidowcami, to nie waliłam aż tyle i dużych dawek, iv to szło chyba max pół roku, reszta to kodeina - a nie słyszałam, żeby jakikolwiek stary opio weteran miał podobnie), ale z tymi mikro-ilościami kodeiny to mogło być zwyczajne, lecz silne placebo. Podobnie, jak z adekwatnie małymi dawkami bupry.
Is it time for your medication, Mr. Brown?
  • 99 / 5 / 0
Łączę się z Tobą w bólu. U mnie było to samo. Na początku wszystko pięknie działało. Potem w ciągach po przywaleniu przychodziło już tylko zmęczenie, smutek i lęki. W takim stanie musiałam przejść na najniższe dawki, które likwidowaly/minimalizowaly skręta. Dobra wiadomość? To jest mega szansa, żeby rzucić to gówno. Zła wiadomość? Po 2 tygodniowym odpoczynku od opiatów wszystko wraca do normy.
  • 3206 / 176 / 0
Śmieszne jest to, że 99% razy po walnięciu helu, bupry, morfiny, ogólnie czegoś iv, zaczynam się nagle czuć 1000x gorzej, niż nawet na mega skręcie przed. Jak na tym skręcie było strasznie chujowo, ale byłam w miarę spokojna, to po walnięciu dostaję mega paniki, szału, mieszanki okropnego doła z wielkim wkurwem i dysforią - no nic, tylko się od razu powiesić.
To po co bierzesz
Uwaga! Użytkownik ItvH2erPPPWR nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 906 / 75 / 19
Już nie walę od końca sierpnia
Is it time for your medication, Mr. Brown?
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Próbowała przemycić 1,4 kg kokainy w seks-zabawce. Grozi jej kara śmierci

42-letnia obywatelka Peru próbowała wwieźć na wyspę Bali ogromną ilość kokainy oraz tabletki ecstasy, ukrywając je w wyjątkowo nietypowy sposób. Kobieta została zatrzymana przez służby, jeżeli zostanie uznana za winną, może jej grozić nawet kara śmierci.

[img]
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję

Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.

[img]
Tysiące nielegalnych roślin konopi indyjskich usunięte z popularnego parku narodowego

W mediach pojawiła się niedawno informacja o likwidacji gigantycznej, nielegalnej plantacji marihuany w sercu Parku Narodowego Sekwoi. Dla wielu to kolejny „dowód” na szkodliwość konopi. Ale dla nas [społeczności FaktyKonopne.pl], ta historia jest czymś zupełnie innym. To potężny dowód na to, jak destrukcyjny jest czarny rynek i dlaczego tak bardzo potrzebujemy świadomej, legalnej i w pełni regulowanej branży.