Orientuje się ktoś czy na adres do polski da się wysłać coś poste restante? I nie piszcie, że boję się mamy, po prostu nie mam klucza do skrzynki w wynajmowane chacie.
Przeniesione.
OctopusNebula pisze:Mój dobry ziomek z Holandii ma dużo smakołyków i może mi je tanio wysłać.
Orientuje się ktoś czy na adres do polski da się wysłać coś poste restante? I nie piszcie, że boję się mamy, po prostu nie mam klucza do skrzynki w wynajmowane chacie.
Zamówiłam sobie z Tora kilka gram ulubionej hery #4. Napisałam imię, nazwisko, miasto, kod pocztowy, kraj, osiedle... Nie napisałam numeru klatki i mieszkania. Oczywiście nie można było zostawić tego listu na osiedlowej poczcie, to by było zbyt normalne. Prawdopodobnie trafił do urzędu przesyłek niedoręczalnych. Muszę go odzyskać w ciągu kilku miesięcy, w innym wypadku zostanie komisyjnie otwarty... I wtedy prawdopodobnie brak numeru mieszkania nie będzie już żadnym problemem :scared: Można i tak.
Jestem jednak niemal pewna, że mój znajomy zamawiał z Amsterdamu na pocztę i poszło gładko.
Jeżeli czytając moje posty uznałeś opiody za fajne, przepraszam. Byłam strasznie nieodpowiedzialna w czasie swojej aktywności tutaj.
Trzymajcie się ciepło.
Sąsiad (blok dalej) 3 razy w tygodniu odbiera sobie przesyłki z samego Amsterdamu, żadna nie wpadła. Mogę o tym napisać, bo mnie z tym człowiekiem nic nie łączy.
Więcej chyba nie powinnam, ale nie taki diabeł straszny jak go malują. Potwierdzone na dziesiątkach przykładów info.
Jeżeli czytając moje posty uznałeś opiody za fajne, przepraszam. Byłam strasznie nieodpowiedzialna w czasie swojej aktywności tutaj.
Trzymajcie się ciepło.
Ale muszę go na jakąś terapię wysłać albo pogadac bo straszny ćpun.
Niestety na poste restatante nic nie brał więc nie wiem czy by doszło.
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
