Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 31 • Strona 1 z 4
  • 56 / 3 / 0
Cześć, ponieważ większość lekarzy to jakieś pomyłki, pomyślałam że przed kolejną batalią z białym fartuchem, poradzę sie was. Może ktoś coś sensownego wymyśli, zaproponuje, ewentualnie podpowie co powiedzieć lekarzowi żeby coś sensownego dał. Wiem że były podobne tematy ale jednak wiele sie w jakimś tam stopniu różniło i dotyczyło różnie żyjących osób.

Moim problemem jest ciągła senność uniemożliwiająca mi normalne funkcjonowanie. Miałam tego typu problemy od kiedy pamiętam, mniej lub bardziej nasilone. Już jakiś dłuższy czas mój dzień wygląda mniej-więcej tak: Wstanę (z oporem), coś chwile porobię, zjem śniadanie i... po godzinie od wstania chce mi sie koszmarnie spać. Zwykle zaśniecie zajmuje mi wtedy chwile jednak nieraz zdąży się że nie zasnę, mimo tak odczuwanego zmęczenia jakbym nie spała w ogóle pół nocy. W efekcie albo śpie z dwie godziny albo przewalam się z godzine na łóżku próbując zasnąć. I wtedy dopiero czuję sie wypoczęta. Do czasu oczywiście. Nieraz nie mogę sobie pozwolić na drzemkę poranną po wstaniu więc gdy załatwie sprawy na mieście/w szkole/pracy i wrócę do domu... jestem śpiąca. I to tak że jeżeli sie nie położę to dupa z reszty dnia. Śpie niemal na siedząco, nie mam na nic siły. O nauce czy zajmowaniu się pasją mogę zapomnieć. Jeżeli uda mi sie jakoś nie spać w dzień to ok 19-20 już jestem tak śpiąca że nawet nie ma co próbować robić cokolwiek. Włącza mis ie totalny zombie mode. Tak żeby z kimś jeszcze chwile porozmawiać czy do wa napisać mam siły i nieraz udaje mi sie tak nawet parę godzin przeżyć ale o większych wysiłkach umysłowych mogę pomarzyć. Ogółem wstanę np. ok 9 i do 18 jakoś funkcjonuje. Czasem jednak wstając o 11 zmęczona robię sie już o 20.
Co ważne, moja senność wydaje się być niezależna od ilości snu (6-8-10 godzin nie robi mi żadnej różnicy) czy tego co robię w ciągu dnia ( Moge czasem nie robić nic i nie zmienia to senności). Jedyne co to łatwiej mi się jakoś wstaje po dziesiątej rano.
Obecnie od półtora roku jestem czysta od benzo. Biorę wenlafaksyne 150. Na moje uskarżanie sie na sennośc lekarz postanowił ją zwiększyć o 37 mg ale już olałam bo ile można. Cierpię na uogólnione zaburzenia lękowe, Wenfla pomaga jednak i nie odczuwam w ogóle mojej przypadłości lękowej. Nie wydaję mi się jenak żeby to było przez ten lek ponieważ takie problemy miałam już od gimnazjum. Dodatkowo chwilowo przed snem biorę Melatoninę gdyż w nocy ostatnio miałam problemy z zaśneiciem, nawet mimo zmęczenia.
Badania krwi, w tym TSH, zawsze wzorowe.
Suplementuje omega3, magnez, witaminy z grupy B ( czasem o tych ostatnich zapominam).
Kawa, dwie, trzy nie pomagają.
Yerba działa czasem z pol godziny.
Pomocy, na studiach coraz większe zaległości bo jak wrócę nawet z jednych zajęć to już nie mam siły. :'(
  • 6 / / 0
hmm jeśli badania krwi masz okey możemy wykluczyć anemie która ma takie same objawy jak twoje.Może to być również narkolepsja.Miewasz bezdech senny lub paraliż senny?
  • 512 / 57 / 0
Nie wiem może coś ci to pomoże, parę lat temu miałem podobnie jak ty też bym mógł spać i spać, zmęczony cały czas byłem. Mi pomógł sport, trochę potu wylałem z siebie rower bieganie i siłownia. Nie było lekko ale za to teraz nie potrafię spać dłużej niz 7 godzin :) a 6 mi wystarcza całkowicie. A więc a ja ci polecam Sport + dieta i jakieś odżywki. Też mam zaburzenia lękowe.
  • 1824 / 104 / 20
Zgadzam się z kolegą wyżej, sport, zdrowa dieta i aktywność pomaga na sen. Możesz spróbować także noopeptu, nie wiem czy reguluje sen, ale na pewno pomaga na umysłowe problemy, polepsza pamięc, koncentrację, delikatnie pobudza, sprawia że "się chce". A także jako bonus powoduje iż zapamiętujemy prawie wszystkie sny, na pewno co najmniej jeden z nocy, a po tym wnioskuje że również i sen jest wydajniejszy. Ja brałem trochę i polecam, tym bardziej że to wydatek niewielo ponad 30zł za gram który starcza na ok. miesiąc. Nie wiem tylko czy nie ma interakcji z wenlafaksyną, ale generalnie z noopeptem nie powinno się łączyć dragów.
Na nic dzisiaj nie narzekam, mam w kieszeni klonazepam.
Co się stanie po Dextrometorfanie?
Ona jedyna, wierna dziewczyna - amfetamina buprenorfina
  • 640 / 118 / 0
Jakbym czytał swoją historię z czasów szkolnych/studenckich. Tylko ja nie brałem benzo. Też się okropnie męczyłem codzienną mordęgą, chodziłem po lekarzach, badałem się, uprawiałem sport, dbałem o dobrze dietę - nic nie pomagało. Z perspektywy czasu stwierdzam, że przyczyny, dosyć prozaiczne, mogły być 3:
- alergia - mieszkałem wtedy w miejscu pełnym rzeczy, które mnie uczulały,
- za dużo pracy umysłowej - mimo ciągłego zmęczenia, zmuszałem się do naprawdę sporego wysiłku umysłowego i nie pozwalałem sobie za długo odpoczywać,
- obciążenie psychiczne - nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo mózg był obciążony przez fatalny stan psychiki.

Nie wiem, kiedy poczułem się lepiej, ale na pewno te trzy problemy musiałem po drodze rozwiązać.
Uwaga! Użytkownik DorianGray nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 56 / 3 / 0
Bezdechów sennych ani paraliżów nie mam, natomiast często mam dziwne sny, dosyć nieprzyjemne. Nie mogę powiedzieć żeby jakość snu była dobra. Na pewno problemy obecne wpływają na senność ale chwilowo nie mam wpływu na te rzeczy które mnie trapią. Ba, mogę nie mieć wpływu na to nigdy więc muszę sobie jakoś inaczej poradzić.

Z noopeptem popatrzę jak wygląda sytuacja przy lekach. Zwłaszcza że koncentracja czy pamięc też nawala. Żadnych dragów nie biorę raczej od pewnego czasu. Zdarzy mi się rzadziej niż raz na dwa miesiące.

Ze sportem jestem właśnie na bakier. Nieraz mam ochotę poćwiczyć ale mogę raczej wieczorem, późnym popołudniem gdy mi się załącza senność i poprostu nie mam siły. Rano wstać to mordęga ale powalcze jeszcze ze sobą i może mi się uda jakoś ruszyć. Fajnie byłoby właśnie mieć coś co by mi dało małego kopa, impuls energii który pomógłby mi się zwlec i nie zasnąć.

Alergie - też mam. Poradziłeś sobie jakoś lekami? Większość tych bez recepty usypia, kiedyś brałam inne ale były dwa razy droższe i wszystkie łzawienia z oczu i kichania nie zwracały uwagi na leki. Żyje w mieście, bez zwierząt. W mieszkaniu zawsze czysto.

No i słyszałam jeszcze o tricotto czy czymś takim. Ale musiałabym zmieniać wtedy leki napewno.
  • 219 / 18 / 0
kofeina zaburza sen wolnofalowy, a jej usunięcie z organizmu zajmuje pół dnia. Nie pij kawy na co najmniej dwanaście godzin przed zaśnięciem, to powinno choć nieco pomóc.
W Polsce Modafinil jest zarejestrowanym lekiem, ale dostępnym tylko na zasadzie importu docelowego, w dodatku nierefundowanym. Możesz spytać lekarza czy pójdzie na transport docelowy, ale zajmie to masę załatwień. W kosztach takiego procesu się nie orientuję.
Jeśli zdecydujesz się na noopept, to tylko niskie dawki (takie poza tym najlepiej działają), i w trybie rano i w południe.
Psychiatry możesz spytać też o metylofenidat, ale ostrożnie z takim pytaniem, bo w Polsce jest on zalecany tylko przy ADHD, więc załatwianie go nawet u lekarza to praktycznie załatwianie go na lewo, w dodatku bardzo wątpliwe, że uda się go dostać.
Do innych stymulantów zdecydowanie nie odsyłam, bo reszta jest błędnym kołem w wypadku narkolepsji, zwłaszcza te dostępne w Polsce.
Sport i zdrowa dieta oczywiście wskazane.
Edit: Trittico jest świetne jako lek nasenny przez krótki okres czasu; może i poprawia jakość snu, ale jeśli nie cierpisz na bezsenność z latencją zasypiania, to gra raczej nie jest warta świeczki. Spróbować możesz, ale niektóre osoby budzą się po nim strasznie nie-do-życia. Także nie nastawiaj się przy ewentualnej próbie na cudowne rozwiązanie problemów. Z drugiej strony, trazodon działa przeciwlękowo, co powinno Ci pasować z tego co piszesz.
Uwaga! Użytkownik GerardZLivii nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 56 / 3 / 0
Kiedyś miałam podejrzenia o adhd ale psychiatra to olał trochę. Albo pomyślał że go wkręcam by mi właśnie coś wypisał.
Znajomy ma Adrafinil więc pewnie by mi dał stestować. Warto?
  • 887 / 11 / 0
Nie pchaj się w takie stymulanty bo to nie rozwiązanie problemu a tylko jego zamaskowanie a na dłuższą mete pogłębienie. (polecam orzeszki betel, zmielone pod język)
Mam taki sam problem jak ty od wielu lat, w sumie od momentu gdy zacząłem psuć sobie receptory GABA, przedewszystkim radze ci odstawić SSRI/SNRI mam doświadczenie z tymi lekami i zdecydowanie stwierdzam że zamulają wszystkie, (ktoś mało doświadczony może nie zauważyć bo po pewnym okresie się do tego przyzwyczaja a szczególnie po tych 2 tygodniach od wystartowania)
Trittico czy trazodon jest świetne, sen po tym jest znacznie bardziej regenerujący, zasypia się o normalnych godzinach do tego działanie przeciwlękowe, jeżeli twoim problemem jest zbyt "płytki" sen to ten lek zdecydowanie pomoże a w ciągu dnia na pobudzenie świetny będzie iMAO moklobemid. Oba te leki zaczynają działać praktycznie od razu, jednak konieczne będzie odstawienie wenlafaksyny która jest chyba najcięższym antydepresantem do odstawienia, jednak jak to zrobisz z głową odpowiednio zmniejszając dawki wenlafaksyny jednocześnie wchodząc na nowe leki to nie poczujesz nic (pamiętaj o zespole serotoninowym)
A co do doraźnej pomocy może być Adrafinil (do zamówienia z neta bez recepty, prawie to samo co Modafinil), jednak z tego co pamiętam mocno siada na nerki do tego po dłuższej sesji będzie jeszcze gorzej niż jest teraz
  • 54 / 4 / 0
Kiedyś po półrocznej przerwy od amfy miałam tak samo.
Dni były piękne, słoneczne- chciałam wychodzić, ale pomimo przespanej nocy i śniadania po prostu nie miałam siły.
Spać spać ciągle chciałam spać.
Miałam sporo problemów rodzinnych, moja mama miała nowotwór , musiałam zajmować się 2 braci, żadnej pomocy, ciągle tylko zastanawiałam się co dalej.
Szkoła, DOM, lekcje z braćmi obiad, mama szpital- ciężko było. Psychiczne wykończenie przełożyło się na wykończenie fizyczne, do tego podejrzewam, że bo moim mega długim maratonie organizm dopiero dochodził do siebie. Oprócz tego wyniki pokazały anemię.
:kotz:

*wyniki zrób
*staraj się odciążyć psychicznie
*bierz witaminy
*zmień nastawienie
*bieganie chociaż 15 minut rano tez zmienia dzień
* spróbuj mrożone kawy i energetykow

/ udaj się do lekarza najlepiej prywatnie i powiedz ze nic nie pomaga męczysz się i nie możesz normalnie funkcjonować
Jakaś wariatka
ODPOWIEDZ
Posty: 31 • Strona 1 z 4
Newsy
[img]
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki

Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.

[img]
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace

Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.

[img]
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach

Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.