Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata.
ODPOWIEDZ
Posty: 2 • Strona 1 z 1
  • 1 / / 0
Witam

Otóż jakiś czas temu mój dobry przyjaciel poprosił mnie o przysługę. Chodziło o to, że jego kuzyn chciał spróbować pewnej substancji psychodelicznej: 25I-NBOMe. Jest to teoretycznie substancja niezakazana w Polsce (czyli legalna, ale wnioskujac z dotychczasowego przebiegu owej sytuacji poprzednie określenie uważam za trafniejsze), a że głównym powodem dla którego miałem w tej transakcji pośredniczyć jest moja szersza znajomość technik komputerowych postanowiłem się zgodzić. Transakcja odbyła się poprawnie, zapłaciłem, produkt doszedł, a następnie wysłałem list do kuzyna ww. przyjaciela. Kuzyn zapłacił mi należność taka, jaka zaplacilem ja, czyli nie mialem w tym zadnej korzysci majatkowej. Dodam, ze my wszyscy trzej jestesmy pelnoletni, ale nadal uczacy sie. List od sprzedawcy nie był w żaden sposób chroniony, mianowicie produkt był w postaci "znaczków" i luźno zawinięty w złożona kartkę A5. Myślac, że skoro poprzednio produkt doszedł do mnie z sukcesem bez takowego zabezpieczenia postanowiłem tak samo wysłać go do kolegi. I tutaj popełniłem znaczacy bład. Wyslalem list polecony, czyli musiałem podać informacje zwrotne (czyli moje prawdziwe imię i nazwisko oraz adres). Kilka dni po wysłaniu listu zaczęliśmy się niepokoić, bo wysłałem go priorytetem, a opóźnienie było kilkudniowe (w internecie przesyłka widniała jako doręczona, a kolega twierdził, że listu nie dostał).
Pewnego dnia, z rana, do kolegi (tutaj jeszcze nadmienię, że z kolega nie znam się osobiście, nigdy go nie widziałem, wiem tylko, że jest kuzynem mojego przyjaciela) przyszła policja (1 lub 2 policjantów) wraz z listem i jego zawartościa. Pytali się go m.in. o takie rzeczy jak: skad mnie zna, czy wcześniej miał jakieś doświadczenia z narkotykami itp. Powiedzieli również, że jeśli w liście byłby tylko 1 znaczek to nie byłoby szumu, ale przy 4 jest to traktowane jako narkotyk. Mówili też, że wyłapali już 80 sztuk tej substancji i że sa już zgony oraz zapowiedzieli mu przeszkuanie domu i test moczu oraz krwi pod katem narkotyków. Do mnie póki co policjanci jeszcze nie zawitali, ale sadzę, że może się to stać w każdej chwili.

Mam w zwiazku z tym kilka pytań: jako, że substancja ta jest w Polsce legalna (niezależnie przecież od ilości, nie ma jej na wykazie substancji zakazanych) czy groża mi jakieś konsekwencje?
Czy będę w sprawie postrzegany jako diler? Z mojej perspektywy byłem tylko pośrednikiem i nie czerpałem żadnych korzyści z owej transakcji.
Czy policja może mi po prostu zlecić test krwi i moczu, tak jak zapowiedzieli to kuzynowi kolegi? Oraz jeśli tak zrobia to czy jeśli owy test cokolwiek wykaże (muszę przyznać, że zdażyło mi się kiedyś zapalić skręta, ale zdecydowanie nie jestem narkomanem) grozi mi coś?
Czy zostana pod uwagę wzięte takie okoliczności jak to, że bardzo dobrze się uczę i za kilka miesięcy mam zamiar wyjechać na studia?
W jakim stopniu policjanci mówili prawdę, a w jakim chcieli tylko kolegę nastraszyć? Chodzi mi tu głównie o podejrzana kwestię przeszukania, testów pod katem narkotyków i "znacznej ilości" substamcji, która od któregoś momentu staje się nielegalna (przecież różnica między 1 a 4 znaczkami jest minimalna, obie nie nadaja się do ponownej sprzedaży, dla szerszego ogladu na sprawę dodam, że jednorazowa dawka na osobę to ok. 1-2 znaczki).

Na koniec tylko powiem, że nie jestem przecież dilerem, kiedyś zdażyło mi się zapalić, ale czy ta absurdalna sytuacja może się skończyć tak, że zostanę wydalony ze szkoły/pójdę siedzieć/zapłacę jakaś grzywnę/będę miał kartotekę/przerabane u rodziny?
  • 3131 / 338 / 0
Nie będzie żadnych testów krwi ani przeszukań, straszyli go tylko. Raczej nic ci nie grozi, jeśli ten kuzyn kolegi zeznał że w jego imieniu dokonałeś zakupu.
ODPOWIEDZ
Posty: 2 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.