Wykaz produktów zakazanych mnie przeraża - jabłko i gruszka ze skórką, porzeczki, agrest, kuskus, orzechy, mocna kawa, łosoś, gotowane jajka - trochę lipa, a jest tego jeszcze więcej. :(
Dodatkowo prawie nie jadam pszenicy, omijam nawet produkty słodzone syropem glukozowo-fruktozowym, jedynie od czasu do czasu zdarza mi się zjeść trochę kuskusa właśnie, bo lubię.
Tak więc pytanie - co można sklecić z tych dozwolonych produktów, co nadawałoby się do zjedzenia? Liczę na wasze pomysły. :listen:
Może ktoś z was ma podobny problem (a podejrzewam, że i tak mam zdrowszą wątrobę od sporej liczby userów tego forum, więc to bardzo prawdopodobne)
I wargi mi spierzchły od suszy
w duszy.
47828580/missiv@protonmail.com - napisz mi coś miłego
Swoją drogą poszukaj sobie informacji o substancji zwanej N-acetyl-cysteina . W Włoszech używaną jest przy raku wątroby. Ma bardzo dobre właściwości regenerujące ja stosowałem przy mecie i mimo, że od czasu do czasu zdarzało się wypić kilka piw, to wyniki po cyklu zawsze były bardzo dobre.
Kolega wyżej napisał, co możesz jeść. Ważne są przede wszystkim zdrowe tłuszcze (ryby, olej lniany i inne oleje o wysokiej zawartości NNKT). Chude mięso, chudy nabiał. Dużo warzyw (poza tymi zabronionymi). Dieta wątrobowa może być całkiem smaczna, tylko musisz zacząć dbać o to, co jesz i najlepiej gotować samodzielnie. Schodzi na to dużo więcej czasu, ale jeśli wiesz że takie rozwiązanie jest konieczne, to może być nawet fajne. Twój post świadczy o nieodpowiednim nastawieniu, które musisz jak najszybciej zmienić. Zacznij się interesować kuchnią zamiast narkotykami, to się zdziwisz jak dużo rzeczy można "sklecić" z produktów, które możesz jeść (tak naprawdę jest ich cała masa!)...
Na forum mamy Ci podawać przepisy? Kliknij na krzyżyk przy karcie z hajpem i otwórz jakiegoś bloga o diecie wątrobowej. Get a life.
Ja po diecie składającej się z samych smażonych lub surowych rzeczy (moja ulubiona kombinacja: sałatka z czymś spalonym na węgiel np. grzankami, cebulą, serem) zostałam z pustką w głowie, gdy okazało się, że moja wątroba strajkuje (pomijając już dlaczego).
Oprócz wymiany produktów jakie jesz trzeba też zrezygnować niektórych sposobów przyrządzania, takich jak smażenie, grillowanie, pieczenie (mięs).
Wątroba nie lubi również bardzo zimnych, jak i bardzo gorących dań, a także przejedzenia i zbyt długich przerw między posiłkami. Potrzebuje równowagi, jak to w przyrodzie bywa.
Mi wystarczył niewiele ponad tydzień, by przyzwyczaić się do nowej diety, a nie jem mięsa, więc wybór produktów był mniejszy.
Radzę sobie nie najgorzej, głównie używam warzyw, na które aktualnie jest sezon, tj. cukinie, bakłażany, ogórki, pomidory. Też sporo papryki, ostatnio robiłam brokuła, który chyba dobrze mi zrobi na zbyt niski poziom hemoglobiny. Jeszcze szpinak jest chyba bogaty w żelazo, ale ponoć niewiele się przyswaja z tego, tak powiedziała mi Pani doktor. Niedługo odbiorę swoje wyniki, bo robiłam morfologię, to zobaczymy.
Warzywka ogólnie robię na woku, duszę żeby zmiękły i dodaję jakichś fajnych przypraw. W przypadku brokuła najpierw zalewam go wrzątkiem. Mięsko też duszone. Z tego, co wiem, to wolno mi piec mięsko w zamkniętym naczyniu żaroodpornym, z czego też korzystam. W ogóle polecam ryż z kurkumą, świetny motyw. Dużo używam kurkumy, lubię jej smak. Mam też świeże zioła na ogródku: bazylię w różnych odmianach, rozmaryn, majeranek i pietruszkę. Zupełnie co innego, niż suszone zioła. Oczywiście, lepsze. Szczególnie bazylia.
Co mi zdecydowanie nie wychodzi to zrezygnowanie z jajek - cóż, będzie musiała wątroba to przeżyć, sory. Bardzo lubię robić naleśniki z mąki ryżowej/kukurydzianej smażone bez tłuszczu. Odpowiedniej gęstości ciasto nie przykleja się do patelni i można spokojnie smażyć bez żadnego oleju. A z naleśnikami to już można bardzo dużo rzeczy zrobić. Siostrze zrobiłam krokiety, w środku miały farsz z duszoneh papryki, cukini obranej ze skórki i cebuli (duszonej, takiej na słodko). Oczywiście sama tego nie jadłam, bo nie dość, że olej to jeszcze bułka, ale próbowałam i coś takiego jest baardzo, bardzo si. Jutro chyba machnę jakąś zupę, taką z samych warzyw, bez mięska. Prawdopodobnie wrzucę dużą ilość różnych warzyw, z marchewką, porem i korzeniem pietruszki na czele. Bardzo lubię gotowane warzywa.
I wargi mi spierzchły od suszy
w duszy.
47828580/missiv@protonmail.com - napisz mi coś miłego
Nie napisałaś, że stosujesz dietę bezglutenową. Napisałaś, że prawie nie jadasz pszenicy ;) W ogóle Twój poprzedni post wyglądał, jakbyś była z tych ludzi, którzy w ogóle się nie interesują tym co jedzą, a najchętniej chodziliby cały czas do fast-foodowych quasi-restauracji. Jeśli tak nie jest, to nie bierz do siebie tonu poprzedniego posta :)
Zrezygnowanie z jajek to rzeczywiście trudna sprawa. A zupy z mięsa są przereklamowane. Nie jestem wegetarianinem i bardzo lubię mięso, ale nigdy nie rozumiałem, dlaczego ludzie robią zupy na wywarach mięsno-kostnych. Nie wiem, co jest smacznego w wygotowanych najgorszych częściach zwierzęcych.
Proszę bardzo, scalam. dsn
A dzisiaj mam słodziutkie śniadanie, mus z dwóch jeszcze twardych i kwaskowatych nektarynek i dwóch małych brzoskwiń "ufo" - te z kolei bardzo dojrzałe i słodkie. Obrane ze skórki, potraktowane blenderem. Ogólnie jem dużo owoców, a teraz właśnie szczególnie brzoskwiń. Wydaje się, że owoce to nie jest coś, czym można się najeść, ale tego musu mam ok. 300ml, dotarłam do połowy i już praktycznie nie mogę więcej. Ale po malutku będę sobie go jeść, mam czas. :)
I wargi mi spierzchły od suszy
w duszy.
47828580/missiv@protonmail.com - napisz mi coś miłego
Jak chcesz to mogę ci parę podesłać takich co już mi nie będą potrzebne...
I wargi mi spierzchły od suszy
w duszy.
47828580/missiv@protonmail.com - napisz mi coś miłego
Chyba że masz ogromnego pecha - 1 seks na 190000 przypadków stosunku z zakażoną osobą kończy się przeniesieniem wirusa. Chyba że się zabezpieczasz. :D Za to trzeba przyznać, że zakażenie HCV wśród osób używających narkotyków zazwyczaj nie świadczy najlepiej. Chociaż znam kogoś, kto zaraził się przez to, że jego współlokator zostawił na kanapie niezabezpieczoną brudną igłę. Mega chujowa opcja. Osobiście bym gościa zabił albo wsypał na tyle, żeby się ogarnął na długo.
Dobra, koniec offtopu.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/f/f66e822f-973a-4731-97c0-04d67be24cf2/chmica_chiquia.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250726%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250726T213301Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=f6ba36414f779ac5764a4ae5bbcd09f983af0e9b63ed40e3140e58e080aa679a)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/175-284921000.jpg)
Wpadli w trakcie transakcji
Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kidssmarthphoneaddiction.jpg)
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”
Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannanxiety.jpg)
Koniec z lękiem po THC? Ten popularny terpen może być kluczem
Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć niepokój lub lekką paranoję po użyciu marihuany? To częste doświadczenie, zwłaszcza przy mocniejszych odmianach, bogatych w THC. Od lat w branży konopnej krąży teoria „efektu otoczenia”, która sugeruje, że inne związki w roślinie mogą łagodzić te negatywne odczucia. Do niedawna była to jednak głównie opowieść. Teraz mamy twarde dowody.