Jak ocieniacie dostępnosć/jakość/cenę ćpania przed 2000-ym, kiedy zaostrzono polskie prawo? Teraz czytam na temat polskiej fety to załamany jestem, że ludzie(bez tolerki) dobre efekty czują po połówce. Wcześniej pewnie sztuka na na 3-4 osoby była brana i się latało całą noc, nie? A jak było z kwasami, pikselkami czy grzybami?

.

no trochę innaczej to wyglądało, amfetamina taka ogólnodostępna wtedy i dziś to na moje oko obecna ma połowe czystości tamtej jeśli nie lepiej. Cena za to również była wyższa . Piguły generalnie te co brałem w większości miały MDMA, dawki na ogół nie przekraczały 2-3 na noc, ale ponownie cena za jedną 25zł. Odnośnie LSD to w ogóle bajka, bo to czasy przed zawinięciem Picarda. Dobre papiery miały myślę że spokojnie 250-300mcg przed 2000r chyba raz zdarzyło mi się tylko widzieć papier który nie miałw sobie LSD, ale po prostu nic na nim nie było a nie jakas niespodzianka jak teraz, cena standard 25-30zł. I tak jak aenedue pisał, bardziej komfortowe były zakupy, jak w sklepie, szedłem do jednego chłopa brałem od niego palenie, piguły i kwasy, czasem jakieś niespodzianki miał. Z resztą u mnie w mieście mozna było nieznać nikogo i zlepszym lub gorszym skutkiem pewne rzeczy ogranać, był taki mały parczek skwerek gdzie zawsze siedziało od cholery kolesi walacych kompot który mozna było też od nich bez problemu kupić, pewnie i gotowi byli wszystko załatwić jak sie jakiśjeleń trafił ;-) ja tylko po klony czy inne benzo nieraz tam wpadałem. Policja rozgoniła raz na zawsze ich po tym jak któryś zaproponował coś dla przechodzącego tamtędy prokuratora lol Później na krótko taki spot dragowy przeniósł się jakieś 400m dalej ale zaraz potem zmieniło się prawo i samobójstwem było tam sie w ogóle pokazywać z jakimiś dragami w kieszeni.Mniej więcej od tamtego czasu po roku czy dwóch i tym jak zaczeło to wszystko wyglądać olałem dilerów i zakupy w realu, moze ze dwa lata kolejne stopniowo mi zajeło poznanie i załątwienie dostepu do dragów z netu, bez ruszania dupy, nie ważne z jakiego zakatka świata szly paki z rzeczami o których wcześniej tylko poczytać sobie mogłem.

Kiedyś było lepiej lol

Dobry temat, niech wypowiedzą się w nim weterani pokroju Fiesty, czy też starego dziada. Mile widziane ćpuńskie anegdotki z czasów płynącego "mlekiem i miodem" PRLu :D

Co do PRL-u się nie wypowiem, ale znalazłem już kiedyś w necie prace pt. Narkomania w Polsce jako problem społeczny
w perspektywie konstrukcjonistycznej
Część czwarta: pierwsza połowa lat 80.

link: http://www.ipin.edu.pl/ain/aktualne/3/t19n3_4.pdf

Inne części też są, wystarczy pogooglowac.

Gówno nie lepiej, jak kolega wyżej napisał, przy obcykaniu teraz możesz mieć wszystko, nie ruszając się z chaty, RC jak i klasyczne dragi.
Kiedyś trzeba było kołować, uganiać się, a i czystość niepewna, teraz możesz mieć towar w kryształach 99% czystości..

Myślę że teraaz jest lepiej i to o wiele lepiej, mozna miec wszystko, bardzo dobrej jakości, wystarczy obadac temat i byc obcykanym.
Debile są eliminowani, lub krojeni, a elita ćpa najlepszy koks. :finger:

PS. Ja uzywam tylko legali. :finger:

A jak z lekami ? Dużo leków wycofali z obrotu ? Jakieś barbi czy coś. Jak to było z aptecznym ćpaniem ?

każde czasy miały swój plus jakiś , można płakać że w latach 60 sie apteki okradało z heroiny a dzisiaj huj , za prl-u to psy huja wiedziały , zawsze można było wmówić że się najebali wódą i tyle , ale teraz jest lepiej moim zdaniem , internet wszystko zmienił , wiedza i substancje na wyciągnięcie ręki są teraz , nie trzeba się obracać wśród ćpunów żeby móc sobie załatwić ćpanie

http://www.youtube.com/watch?v=l9JJxN8OxL4
04:35 - Tak kiedyś było ;)

[link zawiera 'reportaż' ze zbioru maku w wykonaniu polskich dzieci ;) ]