Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
Używanie narkotyków sprawiło że w życiu...
...więcej zyskałem (niebo)
65
55%
...więcej straciłem (piekło)
53
45%

Liczba głosów: 118

ODPOWIEDZ
Posty: 80 • Strona 1 z 8
  • 373 / 151 / 0
Nadszedł czas, aby spojrzeć na swoje życie ćpuna wstecz i zbilansować je. Więcej zyskaliście czy straciliście w wyniku korzystania z substancji psychoaktywnych? Na pewno ćpanie ma swoje plusy i minusy i trudno jest porównać różne, odległe dziedziny życia, ale mimo to proszę o wypowiedź.

[ external image ]
  • 140 / / 0
Dragi na pewno dały mi mnóstwo przyjemnych przeżyć i wspomnień. Dużo śmiechu i odprężenia podczas mojego dziesięcioletniego już palenia zioła, także nowe znajomości przez to. Mistyczne wręcz doznania podczas pierwszego zarzucenia grzybów i kwasa. Dalekie tripy na DXM i MXE (fakt, że po MXE miałem tęgiego bad tripa może być małym minusem, ale to się zdarza :) ). Zajebiste imprezy po mefedronie i fecie - to tak w telegraficznym skrócie.
Myślę, że pomimo dość dużego stażu dragi nie rozjebały mnie ani psychicznie ani fizycznie. Być może stałem się nieco zamknięty na nieznajomych ludzi (np. od paru lat nienawidzę jarać z obcymi lub niedawno poznanymi, staram się tego unikać), ale to chyba wynika z mojego charakteru. Uważam, że wspólne seanse z różnymi dragami cementują znajomość z przyjaciółmi. Przypałów z prawem i ze starymi w czasach szkolnych nie miałem. Uczyłem się zawsze dobrze, studiuję na prestiżowej uczelni i jestem ogarnięty życiowo.

Myślę, że brak poważnych minusów w przypadku mojego ćpania wynika z tego, że jestem rozsądny i dość ostrożny. Ćpam głównie weekendowo - imprezowo, nie licząc mj i alko. Robię przerwy, stosuję płodozmian i póki co nie "udało" mi się wpierdolić w żaden konkretny narkotyk.
  • 291 / 1 / 0
Nie za młoda jeszcze jesteś na patrzenie wstecz i ocenę? Nawet jak teraz sobie jakoś odpowiesz na to pytanie, to i tak spojrzysz na to wszystko inaczej z perspektywy 2030 roku. (poćpała 3 lata i patrzy wstecz...).

Co do pytania to raczej bilans jest na minus. Zabawa, przyjemności, przemyślenia i tripy kosztem kontaktów ze znajomymi i ogólnym ogarnięciem.
  • 373 / 151 / 0
Właśnie dlatego chcę się dowiedzieć jak patrzą na to starsi/bardziej doświadczeni ode mnie.

Póki co u mnie bilans jest na +
  • 3215 / 416 / 0
Bilans na minus. Zbyt wiele razy zdarzyło stać się w miejscu kiedy inni szli do przodu. Częstokroć mała przyjemność przeważała nad ważnymi sprawami na skutek czego potem trzeba było nadrabiać, a nie wszystko da się nadrobić.
Tyle po 4 latach, ciekawe co będzie po 40
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 408 / 3 / 0
Stymulanty poryły mi trochę banię i nasiliły fobię społeczną.
Psychodeliki sprawiły, że mam bardziej otwarty umysł na wiele spraw.

Ciężko powiedzieć czy na plus czy minus, gdyby nie sajko to do pewnych rzeczy też bym doszedł, tyle że znacznie później. Zaś przez stymulanty mój rozwój społeczny został mocno zachwiany i spowolniony. Pytanie 'co ważniejsze' zostaje póki co bez odpowiedzi.
Uwaga! Użytkownik FrozenSynapse nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 304 / / 0
http://www.youtube.com/watch?v=dJ-QLl5qjLg idę po was
nigdy nic nie robię wbrew sobie no prawie :D
wam też polecam gorąco :finger:
Chyba już nic nie wiem. nie ma nas a co ?
jestem tu gdzie jestem!
  • 151 / 10 / 0
10 lat oddalania się od prawdziwego życia.

Zaczynałem chcąc stworzyć lepszy świat. Nie mogłem znieść rzeczywistości. Wszystko było nie tak, jakbym tego sobie życzył. Za mało było w prawdziwym świecie MNIE jako integralnej i ważnej części. Co prawda miałem pracę, uczyłem się, ale w porównaniu do wizerunku możnych tego świata byłem nikim. A przecież w marzeniach chciałem być kimś ważnym, posiadającym władzę i pieniądze - człowiekiem, któremu inni zazdroszczą tego co osiągnął. Tak długo jak towar krążył w moim mózgu, tak długo istniał mój lepszy świat, w którym wszystko kręciło się wokół mnie (co uświadomiłem sobie dopiero po latach). Czysta magia! Wystarczy zażyć nasz ulubiony narkotyk i od razu czujemy się tak jak nasze JA z marzeń! Towar krążył bez przerwy przez kilka lat, w końcu uwierzyłem, że moje narkotyczne JA jest realne. Zapomniałem kim zawsze byłem.

Gdy moje ciało zmusiło mnie do odstawienia, zaczęły się schody. Stworzona utopia rozpadała się kawałek po kawałeczku. Prawdziwe otrzeźwienie przyszło wraz z odejściem dziewczyny, z którą byłem 8 lat. Była moim ostatnim przyczułkiem, w którym moje urojone ja mogło egzystować. Okazało się, że trud obcowania z niezdolnym do pracy, wiecznie niezadowolonym z powodu abstynencji człowiekiem to za dużo. Gdy przychodzi płacić za decyzję narkotycznego podtrzymywania własnego dobrego samopoczucia, zostajemy sami.

Nie wróciłem do nałogu, bo nie ma do czego wracać. Teraz już wiem, że w życiu nieistotne są chwilowe odczucia a emocje służą cynikom do manipulacji. Dość już mam cynizmu i absurdu.

Smutno mi, gdy myślę o moich rodzicach. Żyję dzięki nim. Przez swój nałóg zmusiłem ich do uczenia mnie życia po raz drugi. Naraziłem na oglądanie w rozpaczliwych stanach, z którymi sam nie mogłem dać sobie rady. Nie chcę ich zawieść kolejny raz. Przysporzyłem im mnóstwa dodatkowej pracy. To co mi wpajali od dziecka użyłem de facto przeciw nim.

Po 10 latach zyskałem świadomość nieuniknionego. Przekonałem się, bo nie chciałem słuchać, czego nie można na stałe zmienić, choćbyśmy bardzo się starali. Nie działają już na mnie materialne złudzenia i pokusy tego świata. Mam w dupie władzę, pozycję, sławę, tytuły.

Trudno mi zaakceptować to kim, a w zasadzie nikim, jestem. Wiem, że nic nie wróci straconego czasu. Wiem, że inni ludzie z mojego rocznika są o całe lata do przodu z życiem. Pomimo to chcę żyć, na to nigdy nie jest za późno.

Z nikim już się nie ścigam. Nie porównuję się. Nie chcę uciekać. Chcę być przydatny innym. Nie interesuje mnie jak wyglądam w oczach innych. Nie działam wbrew innym. Nikomu niczego nie udowadniam, jedynie sobie. Nie walczę z błędnymi lub obcymi mi światopoglądami. Promuję to, co uważam za dobre. Nie wdaję się w niekonstruktywne zajęcia.

Chcę być narzędziem, z pomocą którego powyższe postanowienia i idee będą realizowane. Chcę dawać swoją postawą i aktywnością świadectwo tego, że można żyć w zgodzie ze sobą, ludźmi i światem.

Narkotyki nauczyły mnie pokory.
  • 2001 / 492 / 0
Narkotyki są bardzo fajną rzeczą jeśli są dodatkiem do życia. U części z nas, w tym u mnie zaczęły one jednak zajmować
dosyć ważną pozycje i to jest niepokojące. Nie chodzi tutaj o samo częstość zażywania substancji psychoaktywnych
bo robię to dosyć rzadko, jednak o zainteresowanie tą tematyką. Poświęcanie wolnego czasu na czytanie badań naukowych, hyperreal'a, neurogrove, na śledzenie rynku rc itp. To jest poniekąd złe i niebezpieczne. Nie prowadzi do żadnego konkretnego celu oprócz tego, że mam zawsze wiedzę co aktualnie jest wartę uwagi i co jeszcze powinienem spróbować. To rodzi pewną chęć testowania nowych substancji, gdyż zawsze mam przeczucie, że ta konkretna czymś mnie zaskoczy. No i zazwyczaj to się sprawcza bo w końcu nie ma 2 identycznie działających psychodelików, a to je głównie zażywam. Chciałbym chyba całkowicie zrezygnować z zażywania narkotyków. Tylko na ile to możliwe? Gdy sam nie potrafię siebie przekonać do tej decyzji.

Nie czuje aby moje życie stało się dzięki narkotykom lepsze.
Nie czuje aby moje życie stało się przez narkotyki gorsze.
poćpała 3 lata i patrzy wstecz...
Okres w jakim się zażywa narkotyki jest pod pewnym względem ważny ale nie jest on jedynym wyznacznikiem.
W końcu ktoś może ćpać przez 20 lat trzy razy do roku, a ktoś przez 3 lata ale w ciągu. Zależy też od substancji.
Z tego co wiem Aired zajada się głównie psychodelikami, a ta grupa substancji jest z natury jedną z najmniejszą zdolnością rujnowania życia. Szczególnie w porównaniu do opioidów i stymulantów.
Ostatnio zmieniony 06 maja 2013 przez KapitanAizen, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 3215 / 416 / 0
hpk666 co brałeś ?
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 80 • Strona 1 z 8
Artykuły
Newsy
[img]
CBŚP rozbiło kilka grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem narkotykami

Policjanci CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach rozpracowali kilka powiązanych ze sobą i ściśle współpracujących zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem znacznymi ilościami środków odurzających. Część zatrzymanych wywodzi się ze środowiska pseudokibiców śląskich klubów piłkarskich. Zabezpieczono ponad 800 kg narkotyków.

[img]
CBŚP zlikwidowało laboratorium narkotykowe. Zabezpieczono ponad 800 kilogramów klefedronu

Policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji, działając pod nadzorem Prokuratury Krajowej, przeprowadzili skoordynowaną akcję w powiecie pruszkowskim. Na terenie posesji odkryto kompletną linię produkcyjną do wytwarzania narkotyków oraz zabezpieczono setki kilogramów niebezpiecznej substancji psychotropowej w postaci klefedronu o czarnorynkowej wartości ponad 4 mln PLN.

[img]
Próbowała przemycić 1,4 kg kokainy w seks-zabawce. Grozi jej kara śmierci

42-letnia obywatelka Peru próbowała wwieźć na wyspę Bali ogromną ilość kokainy oraz tabletki ecstasy, ukrywając je w wyjątkowo nietypowy sposób. Kobieta została zatrzymana przez służby, jeżeli zostanie uznana za winną, może jej grozić nawet kara śmierci.